Peugeot 208 1.2 PureTech 130 EAT8 GT – opinia, zalety i wady

Przebojowy Peugeot 208 udowadnia, że małe auta stały się nad wyraz dojrzałe i dają wiele przyjemności z jazdy. Czy nie trzeba za niego zbyt dużo zapłacić? Oto test miejskiego Peugeota w bogatej specyfikacji GT z najmocniejszym silnikiem (130 KM).

Aktualnie produkowany Peugeot 208 trafił do salonów w 2019 roku i jeszcze nie doczekał się liftingu. Konstrukcja umożliwiająca ulokowanie w nim napędu elektrycznego (dostępna jest zupełnie zelektryfikowana wersja o nazwie e-208) oraz nietypowe, nawet na tle dużej konkurencji, opcje wyposażenia zaowocowały zdobyciem przez 208 tytułu Samochodu Roku 2020. Choć nie cieszy się u nas taką popularnością jak chociażby Skoda Fabia czy Toyota Yaris, ma w sobie wiele cech przystających nowoczesnemu samochodowi XXI wieku.

Mówimy to przynajmniej odnośnie wersji, którą mieliśmy okazję ostatnio testować. Pod naszą redakcją zaparkował krwistoczerwony 208 (lakier specjalny czerwony Elixir) w bogatej, bo kosztującej minimum 87 tys. zł specyfikacji GT. Pod maską ulokowano topową jednostkę napędową o mocy 130 KM, uzyskiwanej ze znanego od wielu lat silnika 1.2 PureTech. Peugeot tą odmianę standardowo konfiguruje ze skrzynią automatyczną o aż 8 przełożeniach, która w przypadku słabszego, 102-konnego wariantu wymaga dopłaty 8 tys. zł. Z tego względu za testowany model przyjdzie nam zapłacić… ponad 100 tys. zł. Dużo jak na miejski samochód. Zobaczmy, czy to, co oferuje Peugeot 208, jest warte tej ceny.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – nadwozie, wymiary

Zwarta sylwetka Peugeota 208 nie zdradza jego rzeczywistych rozmiarów. A te stanowią klasową czołówkę: auto mierzy ponad 4 metry (dokładnie 4,06 m), ma 1,75 m szerokości i zaledwie 1,43 m wysokości. Osie ulokowano w podobnej odległości jak u poprzednika, czyli 2,54 m. Producent i tym razem zrezygnował z wytwarzania odmiany 3-drzwiowej, stawiając na nieźle przeszklony, jak na współczesne auto, wariant 5-drzwiowy. Ostre linie przedniej części karoserii kontrastują tutaj z łagodnie poprowadzoną linią szyb, według nas nawiązujących w tylnej części do koncepcji z 3-drzwiowego Peugeota 205 (szczególnie, że słupek C zdobi wgłębienie z nazwą wersji wyposażeniowej).

Z tego też powodu manewrowanie Peugeotem 208 nie stanowi większego problemu i nie przeszkadza nawet znaczna szerokość ostatniego słupka pozbawionego okienka. O komfort parkowania dbają seryjne czujniki ulokowane z przodu i tyłu pojazdu, a także kamera wyświetlająca obraz z góry na ekranie multimediów. Nie zawsze był on odpowiednio wyostrzony, co może nie utrudniało parkowania, ale nie prezentowało się zbyt estetycznie. Ponadto zaobserwowaliśmy opieszałość w wyświetlaniu całego obrazu (część ekranu pokazywała jedynie szare tło). Kamera nie wyłączała się też po przestawieniu przełącznika biegów w tryb D: czyniła to dopiero po ręcznym przejściu do innych funkcji pojazdu.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – wnętrze, bagażnik

Wyjściowa pozycja za kierownicą 208 jest dość niska, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ją znacznie podwyższyć, szczególnie gdy dostępna jest dwupłaszczyznowa regulacja kierownicy. Fotele wersji GT to tzw. półskóry ze zintegrowanymi zagłówkami. Oferują świetne podparcie każdej części ciała i są przyjemnie miękkie, choć nie do przesady. Trochę dziwi konieczność srogiego dopłacania (6900 zł) za funkcję elektrycznej regulacji. Testowany egzemplarz posiadał z kolei o wiele tańsze (700 zł) ogrzewanie foteli.

Wnętrze 208 okazuje się przytulne, żeby nie powiedzieć, w przypadku wysokich osób, ciasnawe. Nie chodzi o ilość miejsca na głowy: kilka centymetrów może zabraknąć na ramiona. O ile kierowca ma wystarczająco przestrzeni do operowania pedałami, mocno rozczarowuje znaczne przesunięcie ściany grodziowej przed pasażerem. W efekcie nie może rozprostować nóg, chyba że wspomoże się seryjną regulacją na wysokość (w wersji GT) albo przesunie fotel do tyłu. Problem w tym, że… wtedy za nim nikt już się nie zmieści. Zresztą już niewielkie tylne drzwi zdają się zniechęcać do zajmowania miejsc na kanapie Peugeota 208. Przejażdżka w 5 osób będzie zatem możliwa, ale z wyrzeczeniami dla każdego podróżnego. Plus względną swobodę w obrębie głów.

Bagażnik mieści rozsądne 311 litrów z możliwością powiększenia do 1106 l, czemu towarzyszy wytworzenie przez złożone oparcie kanapy sporego schodka. Poprzez brak podwójnej podłogi jest on głęboki, ale trudno utrzymać w nim porządek. Ustawność nie budzi zastrzeżeń, natomiast wysokość progu załadunkowego – już tak (to bolączka wielu współczesnych aut). Dobrze że otwór załadunkowy nie zwęża się w najbardziej użytecznej części, czyli na wysokości tylnych lamp.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – deska rozdzielcza, multimedia

Mimo skrajnie różnych opinii Peugeot kontynuuje zapoczątkowaną w ubiegłym dziesięcioleciu koncepcję tworzenia kokpitów z małą kierownicą i wielkimi zegarami nad nią, mającymi po części zastępować wyświetlacz head-up. 208 w odmianie GT otrzymał pełną wersję Peugeot i-Cockpit 3D z dwoma 10-calowymi wyświetlaczami: środkowym i drugim zastępującym tradycyjne wskaźniki. Kierowca sam określa, co ma się nim znaleźć: albo poprzez wbudowane tryby (minimalny, z licznikami lub nawigacją) albo konfigurując dwa własne ustawienia z poziomu ekranu głównego. Rozpracowanie tej funkcji wymaga przyzwyczajenia, podobnie jak całego systemu multimedialnego montowanego w 208.

W pewnym sensie pomagają w tym przyciski-skróty na panelu pod środkowymi nawiewami. Tak naprawdę są dwa: jeden z rzędem dotykowych klawiszy i drugi z fizycznymi przyciskami. Te dotykowe odpowiadają za szybkie przejście do ustawień kolorowego wyświetlacza. Działają płynnie, choć naszym zdaniem powinny zamienić się miejscami z tymi wciskanymi tak, by łatwiej dało się je obsłużyć w czasie jazdy. Tym bardziej, że z poziomu „nie-dotykowego” panelu wywołujemy funkcje, z których rzadziej korzystamy, m.in. ogrzewanie tylnej szyby albo włączenie obiegu wewnętrznego. Nie mamy natomiast zastrzeżeń do pracy systemu: nie uświadczyliśmy zacięć ani opieszałości w reagowaniu na stuknięcie palcem. Ma on też spore możliwości personalizacji poprzez ustawienie ulubionego motywu i kolorystyki.

W specyfikacji GT Peugeot 208 robi wrażenie wykończeniem kokpitu. Dla tej wersji zarezerwowano miękkie wstawki przypominające włókno węglowe i ozdobne przeszycia na kokpicie i fotelach. Kierownicę (dwuramienną) obszyto skórą. Całości dopełnia oświetlenie nastrojowe z opcją ustawienia ośmiu kolorów. Deska sprawia miłe wrażenie dla oka i ręki. Można jedynie przypuszczać, że po kilku latach eksploatacji błyszczące plastiki pokryją się rysami – tym bardziej, że widać na nich kurz, co sprzyja częstemu czyszczeniu.

Ciekawy, a jednocześnie bardzo prosty patent stanowi stojak na smartfona po uchyleniu klapki kryjącej ładowarkę indukcyjną. Pod nim wygospodarowano jeszcze niewielką wnękę na drobiazgi, a na tunelu środkowym dwa uchwyty na napoje. Schowek przed fotelem pasażera ma naprawdę imponującą pojemność: do tego stopnia, że kierowca ze swojego miejsca może mieć problem z dostaniem się do jego czeluści. Do dyspozycji pozostaje również regulowany podłokietnik.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – układ napędowy

Gamę benzynowych silników Peugeota 208 oparto na jednostce 1.2 PureTech o mocy 75, 102 i 130 KM. W naszym egzemplarzu zagościła ta najmocniejsza. Mimo wszelkich starań producenta nie udało się zamaskować jego 3-cylindrowej budowy. Silnik cicho terkocze, co akurat nie przeszkadza, a nawet jest miłe dla ucha po wkręceniu go w obroty. Problemem jest jego praca na biegu jałowym, czemu towarzyszą wibracje. Nie są one uciążliwe jedynie podczas jazdy z działającym systemem Start&Stop, notabene bardzo sprawnie wyłączającym i uruchamiającym silnik (momentami nawet zbyt szybko, jeszcze w momencie toczenia się auta).

Peugeot łączy wariant 130-konny tylko z automatyczną skrzynią 8-biegową. W większości sytuacji drogowych zachowuje się przewidywalnie, zmieniając przełożenia we wręcz niezauważalny sposób. „Dłużej myśli” natomiast w momentach, gdy gwałtownie i mocno wciśniemy pedał gazu: zwłoka jest wtedy odczuwalna, bowiem skrzynia redukuje o kilka biegów. Peugeot wyposażył ją w tryb manualny obsługiwany manetkami za kierownicą: można nimi również operować w trybie automatycznym, po czym po chwili przekładnia sama „zrzuci” na optymalny bieg.

Według danych katalogowych 208 GT 1.2 PureTech 130 rozpędza się do 100 km/h w mniej niż 9 sekund. Nie można powiedzieć, że to kiepski wynik, choć nie aspiruje nim do grona hot hatchy. Chcąc wykorzystywać cały potencjał zespołu napędowego Peugeota, należy ustawić go w tryb Sport (przełącznikiem w tunelu środkowym): wtedy skrzynia wrzuca następny bieg po przekroczeniu 2500 obr./min., czemu towarzyszą przyjemne doznania akustyczne. W normalnym trybie jest o wiele ciszej (zmiana biegu przy 1500 obr./min), z kolei Eco irytuje opieszałą reakcją na każde dodanie gazu – czy to subtelne, czy gwałtowne. Uznajemy tryb Normal za optymalny, nawet jeśli preferujemy dynamiczny styl jazdy.

Na odcinku testowym (250 km w różnych warunkach drogowych) samochód spalił 6,4 l/100 km, czyli nieco więcej od deklaracji producenta. To niezły wynik, możliwy do „zbicia” do wartości z piątką z przodu przy stosowaniu zasad ekojazdy. Spalanie istotnie wzrasta na autostradzie, gdy daje o sobie znać mało opływowy przód auta. Jadąc 140 km/h musimy się nastawić nawet na 8 l/100 km, podczas gdy ustawiając na tempomacie 130 km/h komputer przez dłuższy czas wskazywał ok. 7 l/100 km.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort

Lekko sportowa pozycja za kierownicą Peugeota 208 nastraja do wykorzystywania potencjału 130-konnego silnika. Wrażenia z jazdy potęguje dobrze leżąca w dłoniach, niewielka kierownica. Auto stoi na 17-calowych alufelgach i to czuć, gdy wjedziemy na gorszą jakościowo drogę. Poza przenoszonymi do środka wibracjami (jeszcze w akceptowalnym zakresie) do uszu podróżnych nie docierają niepożądane odgłosy z zawieszenia. Z uwagi na niski prześwit trzeba wyrobić sobie nawyk istotnego zwalniania przed progami zwalniającymi.

Układ kierowniczy nie należy do najostrzejszych, ale 208 zachowuje rezerwy bezpieczeństwa i nie przechyla się nadmiernie w zakrętach. Punktuje też prowadzeniem przy autostradowych prędkościach, w zasadzie precyzją prowadzenia dorównując większym i cięższym autom. Wystawiamy dobrą ocenę za wyciszenie wnętrza i skuteczność hamulców. Zaskoczyła nas zwrotność Peugeota, mimo że średnica zawracania teoretycznie wynosi typowe w tej klasie 10,4 m.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – wyposażenie, cena

Na nowego Peugeota 208 musimy przeznaczyć minimum 60 300 zł (1.2 PureTech/75 KM Like ze skrzynią ręczną). Dopłata do wersji 130-konnej jest już znacząca, bo kosztuje ona od 94 400 zł. Wynika to z obowiązkowego konfigurowania z przekładnią automatyczną i dostępu od wariantu wyposażenia Allure Pack (piątego z siedmiu dostępnych). Wybierając wersję GT windujemy cenę do 101 300 zł.

Co w zamian otrzymamy? Kilka systemów bezpieczeństwa (odczytywanie znaków, monitorowanie martwego pola, automatyczna zmiana świateł z drogowych na mijania), obustronne czujniki parkowania, reflektory w technologii LED (doskonale rozpraszają światło), nawigację z darmową aktualizacją map 4 razy rocznie, sterowanie głosowe i ozdobne elementy nadwozia i we wnętrzu. Większość najważniejszych opcji, typu pełny i-Cockpit, kamera cofania z wyświetlaniem obrazu z góry czy automatyczna klimatyzacja, oferuje już niżej pozycjonowana odmiana Allure Pack. Ale to nie kres możliwości w konfigurowaniu Peugeota 208. Dopiero topowa specyfikacja GT Pack przewiduje pakiet systemów asystujących kierowcy z adaptacyjnym tempomatem na czele, czyli coś, czego nam w teście najbardziej brakowało. Tak wyposażony Peugeot z tym samym silnikiem kosztuje już niemal 105 tys. zł.

Poniżej znajdziesz aktualny cennik Peugeota 208:

Peugeot 208 – opis wersji i cennik

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – PODSUMOWANIE

Śmiemy zaryzykować stwierdzenie, że 208 to jedno z najlepiej prezentujących się miejskich aut. Po zgłębieniu jego wszystkich funkcji (co zajmuje trochę czasu) dał się też poznać jako solidnie zmontowany i przyjemny w prowadzeniu samochód „z pazurem”. Rozczarowuje ciasnotą na kanapie i, mimo wszystko, krótką listą systemów bezpieczeństwa testowanej, prawie najdroższej odmiany GT.

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – plusy i minusy

Nadwozie i wnętrze
 +  bardzo wygodne fotele, pieczołowite wykończenie kokpitu, pojemny bagażnik
 –  niewiele miejsca na kanapie, wysoki próg załadunkowy bagażnika, momentami utrudniona obsługa multimediów

Układ napędowy
 +  cicha praca silnika na wolnych obrotach, umiarkowane zużycie paliwa, dobre osiągi
 –  wysokie spalanie na autostradzie, odczuwalne wibracje na biegu jałowym

Właściwości jezdne
 +  bezpieczne prowadzenie na prostej i w zakrętach, dobre wyciszenie
 –  nieprzyjemne wybieranie głębszych nierówności (efekt opon o niskim profilu)

Wyposażenie i cena
 +  bogata lista dodatków wizualnych odmiany GT, praktycznie kompletne wyposażenie z zakresu komfortu
 –  bardzo wysoka cena zakupu, ograniczona lista systemów bezpieczeństwa

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech 130 EAT8 – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa

Silnik benzynowy (R3, 12V, 1199 cm³), moc maksymalna 130 KM, maksymalny moment obrotowy 230 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 8,7 s, prędkość maksymalna 208 km/h, średnie zużycie paliwa 5,7 l/100 km

Peugeot 208 GT 1.2 PureTech – galeria zdjęć