Są terminy, których kierowcy powinni bezwzględnie pilnować. Jednym z nich jest data ważności pozwolenia czasowego, czyli tzw. miękkiego dowodu rejestracyjnego. Jej przekroczenie może uniemożliwić nawet dokonanie badania technicznego.
Bez względu na to, czy rejestrujemy nowy pojazd, przerejestrowujemy go czy dokonujemy pierwszej rejestracji w kraju, przy pierwszej wizycie w wydziale komunikacji otrzymamy tzw. miękki dowód rejestracyjny. Pozwolenie czasowe ma 30-dniowy termin ważności z możliwością jednorazowego przedłużenia o 14 dni. Po jego upływie dokument traci moc, więc pojazd formalnie traci dopuszczenie do ruchu – mimo że wciąż ma tablice rejestracyjne i jest ubezpieczony. W przypadku stłuczki czy nawet kontroli policyjnej może stać się to kosztownym problemem – w grę wchodzą problemy z odszkodowaniem i 5000 zł mandatu, powiększone o koszt odholowania pojazdu.
Dobra wiadomość jest taka, że jeżeli udało się uniknąć przyłapania na gorącym uczynku, przekroczenie 30-dniowego okresu nie powoduje żadnych problemów. Wystarczy zgłosić się do wydziału komunikacji po stały dowód. Nie jest on nigdzie odsyłany czy archiwizowany.
Niestety są i gorsze informacje. Może zdarzyć się, że w kierowca przeoczył datę ważności pozwolenia czasowego, a zbiegło się to z wygaśnięciem ważności badania technicznego. Z nieważnym pozwoleniem czasowym raczej nie ma co udawać się do stacji kontroli pojazdów. Co prawda auto jest zarejestrowane w Polsce, ale nie ma wymaganych dokumentów, więc diagnosta powinien odesłać kierowcę z kwitkiem. Tymczasowy dowód stracił ważność, a do tego nie ma w nim miejsca na pieczątkę. Założenie jest takie, że przedstawione w momencie zgłaszania się do wydziału komunikacji badanie techniczne – na kartce, w starym dowodzie lub niewymagane w przypadku nowego pojazdu – zostanie przepisane do stałego dowodu rejestracyjnego.
Redakcja poleca: Czy trzeba wymieniać dowód rejestracyjny przy braku miejsca na przegląd?
I to właśnie kolejny problem może pojawić się w urzędzie – w dniu odbioru dowodu rejestracyjnego wymagane jest ważne badanie techniczne (o czym np. wielkimi literami informuje wydział z Gryfic, więc problem zapewne nie był jednostkowy). Co w sytuacji, gdy go brakuje? Kierowca może otrzymać tymczasowe, czerwone tablice rejestracyjne, udać się na badanie techniczne, po czym wrócić do urzędu po twardy dowód. Stracimy więc czas i pieniądze na tymczasową rejestrację pojazdu. Warto więc pilnować daty ważności przeglądu, gdy jesteśmy na etapie rejestrowania (gdy np. uznano ważność zagranicznego przeglądu) czy przerejestrowywania pojazdu. Jedno niedopatrzenie może wywołać lawinę komplikacji.
Jeżeli przeoczyliśmy jeden z terminów, mimo wszystko warto zadzwonić do wydziału komunikacji i zapytać, co w takim przypadku. Może np. jest szansa na przedłużenie ważności pozwolenia czasowego o 14 dni (zapewne mała, skoro dowód jest już wydany…).
