Proces szkolenia kierowców przewiduje określoną liczbę godzin jazdy z instruktorem. Zdarza się, że kursant nie nabierze wystarczających umiejętności. Warto wiedzieć, kiedy trzeba dokupić godziny nauki jazdy.
Dla wielu osób możliwość zdobycia uprawnień do kierowania samochodem jest potwierdzeniem wejścia w dorosłe życie. By uzyskać prawo jazdy kategorii B, trzeba przejść badania lekarskie, zapisać się na kurs i ukończyć go, a następnie zdać egzamin państwowy.
W przypadku każdej kategorii prawa jazdy przepisy ustalają minimalną liczbę godzin do wyjeżdżenia z instruktorem lub pod jego okiem. Zdarza się, że ten czas nie jest wystarczający, by kursant osiągnął wystarczający poziom umiejętności, by z pozytywnym wynikiem podejść do egzaminu państwowego. W takiej sytuacji konieczne staje się dokupienie dodatkowych godzin nauki. I nie jest to bynajmniej powodem do wstydu, ani nie przesądza, że dana osoba będzie gorszym kierowcą. Wystarczy, że podczas kursu spędziła więcej czasu na placu manewrowym, a ze względu na porę dnia czy warunki atmosferyczne nie był to najbardziej efektywny etap szkolenia, by zabrakło godzin na doszlifowanie umiejętności jazdy po mieście.
Odpowiedzieć na pytanie, czy potrzebne są dodatkowe godziny, może sobie nawet kursant. Jeżeli w miarę swobodnie czuje się za kierownicą, nie popełnia błędów, a polecenia instruktora wykonuje bezbłędnie – dodatkowe godziny mogą nie być potrzebne. Na koniec kursu warto poprosić instruktora o możliwość przejechania placu manewrowego. Jeżeli wszystkie zadania udaje się bezbłędnie wykonać dwa lub trzy razy z rzędu, można myśleć o egzaminie bez dodatkowych godzin. Dlaczego aż tyle, skoro na egzaminie niektóre manewry można powtarzać? W trakcie manewrów na znanym już placu i pod okiem znanego instruktora odpada duża część stresu. Dodatkowo kierowca jest wjeżdżony w samochód. Z własnego doświadczenia możemy powiedzieć, że na egzaminie wszystko będzie nowe! Plac i jego otoczenie wyglądają zupełnie inaczej (mimo że zadania manewrowe nie ulegają zmianie). Spogląda na nas egzaminator, którego nie znamy, a samochód może zachowywać się inaczej – wystarczy, że sprzęgło łapie w innym punkcie, a lewarek skrzyni biegów stawia inny opór, by dla początkującego kierowcy jazda stała się dużo trudniejsza.
Znaczenie ma także nastawienie do egzaminu wewnętrznego w szkole jazdy. Zamiast prosić instruktora o ewentualne przymknięcie oka, lepiej poprosić o jak najtrudniejszą trasę po mieście, komplet zadań na placu, a to wszystko w samochodzie, którym jeszcze nie jeździliśmy i z instruktorem, którego nie znamy. Jeżeli z takiego egzaminu wewnętrznego wyjdziemy obronną ręką, egzamin państwowy nie powinien być dla nas dużym wyzwaniem. Zawsze można też zapytać instruktora czy w jego ocenie poradzimy sobie z egzaminem. Raczej nie powinien mieć problemów z właściwą oceną sytuacji oraz powiedzeniem nam prawdy.
Warto wiedzieć: Kiedy przerywany jest egzamin na prawo jazdy?
Warto także pamiętać, że dodatkowa godzina jazdy, nawet ciężarówką, kosztuje niecałe 200 zł, a samochodem osobowym – niemal połowę tego. Za przystąpienie do egzaminu praktycznego płaci się 200-250 zł. Wystarczy jednak jeden błąd, np. dotknięcie tyczki, by po kilku sekundach zakończyć jazdę. Kto nie czuje się pewny, znacznie lepiej zrobi więc, spędzając nieco więcej czasu w szkole jazdy.
