Hyundai Kona Hybrid to samochód modny do kwadratu – jest crossoverem, i to z napędem hybrydowym. Rozczaruje jednak kierowców, którzy liczą na wyjątkowo niskie zużycie paliwa.
Kona cieszy się w Europie sporą popularnością – od chwili debiutu pod koniec 2017 r. jej sprzedaż systematycznie rośnie. A biorąc pod uwagę jeszcze większą popularność hybrydowej wersji Toyoty C-HR, naturalnym posunięciem Hyundaia było wprowadzenie odmiany Kony z takim napędem. To zespół pochodzący z modelu Ioniq, z 1,6-litrowym wolnossącym silnikiem benzynowym z bezpośrednim wtryskiem paliwa (GDI) o mocy 105 KM oraz 147 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Współpracuje on z jednostką elektryczną rozwijającą 43,5 KM i 170 Nm. Razem tandem ten generuje moc 141 KM i do 265 Nm. Za przeniesienie siły napędowej na przednie koła odpowiada dwusprzęgłowa przekładnia o 6 przełożeniach, a za magazynowanie energii elektrycznej – akumulator litowo-jonowy o pojemności 1,56 kWh. Wersja 4×4 nie jest dostępna.

Hyundai Kona Hybrid 2019: osiągi/zużycie paliwa
Na początek najważniejsze: napęd Kony Hybrid znacząco różni się od tego w Toyocie C-HR 1.8 Hybrid (122 KM), a to obecnie główny rywal crossovera Hyundaia. Po pierwsze – za sprawą przekładni. Wspominany dwusprzęgłowy automat sprawia, że dynamiczna jazda Koną jest bardziej „naturalna”: obroty silnika zmieniają się w trakcie przyspieszania, a hałas stopniowo narasta, aż skrzynia załączy kolejne przełożenie. W Toyocie, która korzysta z przekładni planetarnej E-CVT, wygląda to zgoła inaczej. E-CVT działa jak skrzynia bezstopniowa: oznacza to, że podczas gwałtownego przyspieszania jednostka napędowa stale pracuje na tych samych wysokich obrotach, i tak aż do uzyskania pożądanej przez kierowcę prędkości. Dopiero po odpuszczeniu gazu w kabinie robi się cicho. Nie jest to uciążliwe, ale niektórym kierowcom przypomina jazdę na tzw. półsprzęgle.

Napęd Hyundaia ma jednak swoją słabość – nie korzysta z jazdy w trybie elektrycznym tak chętnie jak Toyota. Kona Hybrid w ogóle nie oferuje możliwości wymuszenia pracy w takim trybie przyciskiem i „sama” decyduje, kiedy z której jednostki korzystać. Silnik spalinowy wyłącza się przede wszystkim podczas odpuszczenia gazu przy zwalnianiu lub dojeżdżaniu do świateł, a także, na krótko, podczas tzw. żeglowania (jazdy ze stałą prędkością). Zdarza się nawet, że mimo wyświetlania ikony „EV” symbolizującej jazdę na „elektryku” jednostka spalinowa jeszcze pracuje.

Ma to swoje odbicie w zapotrzebowaniu na benzynę – owszem, Hyundai Kona Hybrid jest dość oszczędny, ale jego zużycie paliwa nie imponuje. Podczas spokojnej jazdy w trasie (średnia prędkość ok. 65 km/h) zużywa 4,7 l/100 km, na autostradzie – okrągłe 8,0 l/100 km, a w mieście – 6,0-6,5 l/100 km, zależnie od gęstości ruchu. Z jednej strony, Toyota C-HR potrafi być o 0,5-1 l/100 km oszczędniejsza. Z drugiej, z takimi wynikami Kona Hybrid stanowi doskonałą alternatywę dla coraz bardziej skomplikowanych diesli. Jest podobnie oszczędna, a w dodatku jej napęd pracuje płynniej i ciszej. Istotnym mankamentem odmiany hybrydowej jest natomiast zmniejszony z 50 do 38 l zbiornik paliwa, co wymusza częstsze niż w dieslach tankowanie.
Osiągi „na papierze” są przeciętne. Nasze pomiary wykazały jednak, że Hyundai Kona Hybrid jest w tym względzie mocno niedoszacowany przez producenta: od 0 do 100 km/h przyspiesza w 9,9 s. Wsparcie silnika elektrycznego sprawia, że przyjemnie ochoczo reaguje na wciśnięcie pedału gazu – prędkości nabiera raczej jak samochód napędzany silnikiem turbodoładowanym niż wolnossącym i nie ma problemu z utrzymaniem tempa nawet na autostradzie. Kierowca ma w odwodzie jeszcze tryb Sport, który „wyostrza” reakcje jednostki napędowej i skrzyni, ale to raczej gadżet – na co dzień można swobodnie jeździć w standardowym programie Eco, zwłaszcza że różnica w przyspieszeniu do 100 km/h w obu tych trybach jest pomijalna.

Hyundai Kona Hybrid 2019: nadwozie/przestronność wnętrza
Pod względem walorów funkcjonalnych hybrydowa Kona nie odbiega od swoich spalinowych sióstr. Ma duży jak na miejskiego SUV-a rozstaw osi – 260 cm, ale naprawdę przestronnie jest tu tylko z przodu. Z tyłu, mimo dość szerokiej kabiny, wygodnie będzie jedynie osobom średniego wzrostu. O ile ilość miejsca nad głowami dla wyższych pasażerów jest zadowalająca, to przestrzenią na kolana będą one musiały podzielić się z podróżującymi z przodu. Plus za niski tunel środkowy oraz podłokietnik z tyłu.
Hyundai Kona Hybrid 2019: bagażnik
Również bagażnik ma taką samą pojemność jak w wersjach spalinowych – bazowo 361 l (z organizerem pod podłogą). Niestety wykończono go mało efektownymi, podatnymi na zarysowania plastikami, a uchwyt do zamykania pokrywy znajduje się tylko z jednej strony. Wykorzystanie przestrzeni bagażowej ułatwiają skrytki pod podłogą, siatka do mocowania bagażu oraz haczyk na torby. Podłoga znajduje się na wysokości progu, dzięki czemu po złożeniu oparć powstaje płaska powierzchnia. W standardzie nie ma koła zapasowego; jest tylko zestaw naprawczy. „Dojazdówkę” można dokupić za ok. 500 zł. Ładowność – bez zarzutu (504 kg).
Hyundai Kona Hybrid 2019: kokpit/wyposażenie
Z perspektywy kierowcy Kona to samochód bardzo poukładany i przemyślany. Deska rozdzielcza jest doskonale rozplanowana – klasyczne zegary są czytelne, wentylację obsługuje się umieszczonymi tuż pod ręką przyciskami i pokrętłami, a sterowanie systemem operacyjnym ułatwia umieszczenie dotykowego ekranu na samym szczycie konsoli (w wersji hybrydowej – bardzo dużego, o przekątnej 10,25”). Matryca doskonale reaguje na dotyk, a wywoływanie podstawowych funkcji usprawniają przyciski skróty oraz pokrętła. Sam system ma bardzo przejrzyste, sprawnie działające menu oraz interfejsy Apple CarPlay i Android Auto do integracji smartfonów.

Doskonałe wrażenie robią przydatne detale, takie jak wyświetlanie na ekranie komputera pokładowego aktualnego położenia dźwigni wycieraczek (Auto/który bieg) oraz czujnik zmierzchu, który włącza światła mijania już po południu, a nie dopiero w ciemności. W topowej wersji Premium Hyundai Kona Hybrid imponuje także bogactwem seryjnego wyposażenia, obejmującego m.in. inteligentny tempomat współpracujący z nawigacją, wentylowane fotele, podgrzewaną kanapę (i to dwustopniowo) czy wyświetlacz head-up (na plastikowej płytce). Jest nawet system prowadzenia pasem ruchu, który działa bardzo sensownie, ale na prostych odcinkach zdarza mu się niepotrzebnie upomnieć kierowcę o trzymaniu dłoni na wieńcu. Szkoda, że w przeciwieństwie do europejskich aut Kona nie „pamięta” jednak ustawienia funkcji Auto Hold, podtrzymującej hamulce podczas postoju – trzeba ją włączać po każdym uruchomieniu silnika.
I jeszcze jeden praktyczny drobiazg: gumowany, łatwy do uchwycenia kluczyk:
Pozycja za kierownicą jest typowa dla SUV-ów – siedzi się jak na krześle, dość wysoko i z nogami zgiętymi w kolanach. Szkoda, że fotel nie jest bardziej obszerny. Rywale powinni nauczyć się od Hyundaia montowania dwupłaszczyznowej regulacji zagłówków, ale Hyundai powinien nauczyć się od nich robienia dłuższych siedzisk i lepszego podparcia lędźwiowego (mimo że u kierowcy można je regulować, ale tylko jednopłaszczyznowo). Widoczność z miejsca kierowcy jest przeciętna – do przodu z uwagi na słupki „zlane” z lusterkami, do tyłu – na niewielką szybę.

Hyundai Kona Hybrid 2019: jakość wykończenia
Kona to kolejny model Hyundaia, który robi wrażenie ponadprzeciętną jakością wykończenia. Owszem, można przyczepić się do nadmiaru twardych, podatnych na zarysowania plastików na drzwiach i w tunelu środkowym. Albo do tego, że tylko przełącznik szyby kierowcy w drzwiach ma podświetlenie i automatyczny tryb pracy, jak w starych autach z Azji. Ale to wciąż „tylko” auto miejskie. Bardziej istotna jest znakomita jakość montażu, którą Hyundai przewyższa Volkswageny. Do pełni szczęścia brakuje mu właściwie tylko lepszych, stopniowanych ograniczników drzwi – te w Konie nie pozwalają precyzyjnie regulować stopnia ich otwarcia.
Hyundai Kona Hybrid 2019: zawieszenie/prowadzenie/komfort
Zestrojenie zawieszenia hybrydowej Kony odbiega nieco od wersji spalinowych – na krótkich nierównościach przenosi do wnętrza lekkie wstrząsy, być może z uwagi na duże koła testowanej wersji (18”, standard w odmianie Premium) oraz dodatkową masę akumulatora. Z drugiej strony bez zająknięcia tłumi łaty i uskoki asfaltu. Pomiary natężenia dźwięku na to nie wskazują, ale poziom hałasu w kabinie nawet podczas jazdy autostradowej nie jest uciążliwy.

Nieco szorstkie nastawy zawieszenia można Hyundaiowi wybaczyć z uwagi na wysoką stabilność prowadzenia. ESP działa tu łagodnie i płynnie, niemal niewyczuwalnie, i nawet po odłączeniu Kona wykazuje się jedynie lekką, łatwą do opanowania podsterownością. Całkiem bezpośredni układ kierowniczy (2,5 obrotu pomiędzy skrajnymi położeniami) o niezłym jak na tę klasę wyczuciu zapewnia kierowcy poczucie przyjemnej bliskości z samochodem. Na uwagę zasługuje fakt, że wersja hybrydowa – mimo przedniego napędu – ma wielowahaczowe tylne zawieszenie, tak samo jak odmiany 4WD (pozostałe przednionapędowe Kony mają z tyłu belkę skrętną). Takie rozwiązanie zwiększa stabilność prowadzenia tylnych kół na łukach o nierównej nawierzchni.

Niestety, Kona Hybrid odstaje od wielu rywali przeciętną skutecznością układu hamulcowego.
Hyundai Kona Hybrid 2019: cena/rywale
Dodatkowe „klocki” hybrydowego napędu mają swoją cenę. Hyundai Kona Hybrid kosztuje w Polsce od 99 900 zł (wersja Comfort), a cena topowej odmiany premium wynosi 123 900 zł. To jednak nadal o kilka tysięcy złotych mniej od porównywalnej Toyoty C-HR 1.8 Hybrid (ceny od 108 900 zł, porównywalna do testowanej Kony wersja Selection – 131 900 zł). Co więcej, Hyundai udziela na swój wóz 5-letniej gwarancji bez żadnych limitów (akumulatory: 8 lat lub 200 000 km).
Najwięcej sensu Kona Hybrid ma w tańszych wersjach, ale – nie wiedzieć czemu – nie są one wyposażone w tak podstawowy system jak układ antykolizyjny (tylko wariant Premium), nie można też dokupić w nich indukcyjnej ładowarki smartfona.
Hyundai Kona Hybrid 2019: OPINIE, PODSUMOWANIE TESTU
Atutem Hyundaia Kony niezmiennie jest połączenie efektownej stylizacji ze sporym ładunkiem użyteczności. Zarówno pod względem przestronności, jak i kompetencji układu jezdnego koreański SUV nadaje się nie tylko do miasta, ale sprawdzi się również w trasie. Podobnie jak inne modele Hyundaia, Kona „błyszczy” także jakością montażu, bogatym wyposażeniem oraz warunkami gwarancji. Odmiana hybrydowa osiągami i zużyciem paliwa może równać się z porządnym dieslem, ale w obu tych aspektach nie przynosi przełomu. Dlatego jeśli ktoś przełknie brak automatycznej skrzyni, może zadowolić się benzynową odmianą 1.0 T-GDI o mocy 120 KM. Nieco głośniejszą, nieco wolniejszą, niewiele bardziej paliwożerną, ale o 25 tys. zł tańszą.
Hyundai Kona Hybrid 2019: zalety i wady
Nadwozie i wnętrze:
+ wystarczające przestronność z przodu i pojemność bagażnika, dopracowana ergonomia kokpitu i udany system multimedialny, porządne wykonanie
– zbyt mało obszerne fotele, przeciętne widoczność z miejsca kierowcy oraz ilość miejsca z tyłu
Układ napędowy:
+ zadowalające osiągi, dobra kultura pracy, szybka przekładnia dwusprzęgłowa
– przeciętne zużycie benzyny, mały zbiornik paliwa i ograniczona do 160 km/h prędkość maksymalna
Właściwości jezdne:
+ stabilne prowadzenie, przyjemnie bezpośredni układ kierowniczy, skuteczne i nieinwazyjne ESP
– przeciętne hamulce, wyczuwalne wstrząsy na krótkich nierównościach
Wyposażenie i cena:
+ cena niż od bezpośredniego rywala, bogate wyposażenie, 5-letnia gwarancja mechaniczna
– cena nadal wysoka, „sztywne” wersje wyposażenia
Hyundai Kona Hybrid 2019: dane techniczne, wymiary, masy osiągi, spalanie
Silnik: benzynowy R4 (1580 cm³, 105 KM i 147 Nm) + elektryczny (43,5 KM i 170 Nm); moc systemowa: 141 KM; systemowy moment obrotowy: 265 Nm; masa własna: 1376 kg; przyspieszenie: 0-100 km/h: 11,2 s; prędkość maksymalna: 160 km/h; średnie zużycie paliwa (WLTP): 5,0 l/100 km
DANE TECHNICZNE | Hyundai Kona Hybrid |
---|---|
Silnik | benzynowy + elektr. |
Układ cyl./zaw./poj. (benz.) | R4/16/1580 cm³ |
Moc maksymalna (benz.) | 105 KM/5700 |
Maks. moment obrotowy (benz.) | 147 Nm |
Moc maksymalna (elektr.) | 43,5 KM |
Maks. moment obrotowy (elektr.) | 170 Nm |
Moc maksymalna (syst.) | 141 KM |
Maks. moment obrotowy (syst.) | 265 Nm |
Napęd | przedni |
Skrzynia/l. biegów | automatyczna/6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4,16/1,80/1,56 m |
Rozstaw osi | 2,60 m |
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) | |
0-100 km/h | 11,2 s |
Prędkość maksymalna | 160 km/h |
Średnie zuż. paliwa (cykl WLTP) | 5,0 l/100 km |
DANE TESTOWE | |
0-50 km/h | 3,5 s |
0-100 km/h | 9,9 s |
100-0 km/h (zimne/ciepłe) | 38,5 m/40,5 m |
Hałas przy 50/100 km/h | 60,5 dB/66,2 dB |
Liczba obrotów kierownicą | 2,5 |
Zuż. paliwa w teście (miasto/trasa/średnie) | 6,2/4,7/5,5 l/100 km |
CENA | |
Cena od | 99 900 zł |