W wojsku służą nie tylko ludzie, ale i przeróżne maszyny, które po uszkodzeniu lub uzyskaniu znacznego stopnia zużycia są sprzedawane. Czy warto się nimi zainteresować? Jak kupić auta z AMW? Czy są drogie?
Armia, podobnie jak i inne służby, to potężne instytucje. Jednym z filarów wojska jest odpowiednio dobrany go jego potrzeb sprzęt. Gdy dalsze naprawy nie mają sensu lub po prostu wykazuje nadmierne oznaki zużycia, zwykle nie jest złomowany. Agencja Mienia Wojskowego urządza przetargi. Warto się nimi interesować, bo posiada ona w swoim zasobie szeroki asortyment rzeczy ruchomych, które przez zainteresowane firmy lub osoby prywatne mogą być kupione w ramach sprzedaży przetargowej, poprzetargowej i bezprzetargowej. Czym się różnią?
Sprzedaż przetargowa to konkurs ofert – kto złoży najwyższą, ten wygrywa. Dana kwota nie może być jednak wyższa od minimalnej ceny zaproponowanej przez AMW. Oferenci nie widzą swoich propozycji – by dokonać korzystnego zakupu, trzeba potrafić trafnie ocenić wartość, np. samochodu oraz koszt niezbędnych napraw. By zwiększyć swoje szanse na odniesienie sukcesu, nie warto wpisywać okrągłych kwot tylko wartości z „końcówkami” – np. 4123,29 gr zamiast 4000 czy 4100 zł. Zwiększa to prawdopodobieństwo podania kwoty, której inni nie podali. W razie ustalenia, że kilku oferentów zaoferowało tę samą cenę, prowadzący przetarg może kontynuować go w formie licytacji między tymi oferentami, wyznaczając jednocześnie termin i miejsce licytacji lub występuje pisemnie do oferentów o złożenie dodatkowej oferty cenowej.
Odbiór zakupionych pojazdów i innych rzeczy następuje w terminie określanym każdorazowo przez oddział regionalny Agencji Mienia Wojskowego – po dokonaniu pełnej zapłaty, powiększonej o podatek VAT w wysokości ustawowo określonej dla danego rodzaju sprzętu. W przypadku odstąpienia od zakupu, braku możliwości kontaktu z kupującym lub niedostarczenia wymaganych dokumentów w określonym przez AMW terminie, sprzedawca może wybrać kolejną najkorzystniejszą propozycję cenową.
Sprzedaż poprzetargowa to „dogrywka” – w jej ramach sprzedawane są pojazdy lub inne produkty, których nie udało się sprzedać podczas wcześniejszego przetargu. W przypadku sprzedaży bezprzetargowej AMW od razu podaje kwotę, jaką chce uzyskać za dany produkt.
Jak kupić auto od Agencji Mienia Wojskowego?
Pierwszym krokiem jest ustalenie, czy w danej chwili trwa lub będzie prowadzony przetarg na interesujący nas samochód. AMW najczęściej wystawia na sprzedaż pojazdy ciężarowe (np. Stary), dostawcze (np. Fiaty Ducato) i terenowe (np. Mitsubishi Pajero czy Mercedesy klasy G), ale zdarzają się też auta osobowe (np. Skoda Fabia). Aktualne oferty można znaleźć na stronie AMW w zakładce sprzęt wojskowy i wyposażenie. Wyszukiwanie nie jest specjalnie łatwe, a każdy przetarg przynosi nowy sprzęt. Poza samochodami można trafić na części do nich, silniki, nadwozia, a także łódki, przyczepy oraz towar niezwiązany z motoryzacją – nawet ławki do ćwiczeń czy tonery dla drukarek.
Kolejną niezwykle istotną kwestią jest zapoznanie się z warunkami danego przetargu. Niedopełnienie nawet pozornie drobnych kwestii – np. brak informacji kontaktowych, nieodpowiednio oznaczona koperta, użycie złego formularza, niezłożenie oferty na czas – skutkuje odrzuceniem oferty.
Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłacenie wadium w wysokości 10% ceny wywoławczej danych pojazdów lub innych produktów. Trzeba to zrobić z odpowiednim wyprzedzeniem – kwota musi zostać zaksięgowana na koncie AMW najpóźniej w przeddzień terminu przetargu. W przypadku wygrania pozostałą część kwoty należy wpłacić w ciągu 7 dni.
Czy w AMW można okazyjnie kupić auto?
W dokumentach przetargowych zwykle znajdują się adnotacje, że sprzęt oferowany i sprzedawany w przetargu jest niesprawny technicznie i wydawany bez instrukcji obsługi. Niesprawność oferowanego do sprzedaży sprzętu obejmuje swym zakresem zniszczenia naturalne i eksploatacyjne, uszkodzenia, usterki, a także niekompletność podzespołów. Sprzedawane pojazdy są wydane nabywcy bez akumulatorów, płynów eksploatacyjnych, tablic i dowodów rejestracyjnych. Innymi słowy mówiąc – nie należy nastawiać się, że z miejsca magazynowania zakupionego pojazdu wyjedziemy na kołach.
Wręcz przeciwnie – na lawecie trzeba go zawieźć wprost do serwisu. Co gorsza – nie ma co liczyć na opisy problemów (chyba, że ogólnikowe w postaci „brak silnika”) czy informacje o przebiegu, a zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia. AMW podaje jednak typ pojazdu, jego rocznik i numer VIN. Kto nie chce składać oferty w ciemno, może zwykle tydzień przed końcem terminu składania ofert zapoznać się z mieniem wystawionym na sprzedaż. Przewidziano na to kilka godzin, a liczba dni na oględziny jest ograniczona.
Po sprzedaży najwyższa kwota przestaje być tajemnicą. AMW publikuje wyniki przetargów. Niektóre auta sprzedają się za kilka tysięcy złotych, ale Mercedesy klasy G bez trudu przebijają próg 50 tys. zł. Zdarza się, że niektóre pojazdy w ogóle nie budzą zainteresowania kupujących.
Zdjęcia: Amw.com.pl
