Używane10 youngtimerów za 10 tys. zł. Jazda klasykiem nie musi być droga!

10 youngtimerów za 10 tys. zł. Jazda klasykiem nie musi być droga!

Używane auta stale drożeją. Ceny najbardziej poszukiwanych youngtimerów są astronomiczne. Na rynku można jednak znaleźć ciekawe samochody za ok. 10 tys. zł, które powinny zyskiwać na wartości.

Wybór używanego samochodu nie jest rzeczą prostą. Zwłaszcza, gdy nie chcemy lub nie możemy zbyt dużo wydać, a chcielibyśmy wejść w posiadanie atrakcyjnego wizualnie i przyjemnego w prowadzeniu modelu, który nie straci na wartości. O emocjach wspominamy nieprzypadkowo. To właśnie one są głównym czynnikiem, który sprawia, że jedne auta stają się cenionymi klasykami, a inne nikną w odmętach historii.

Warto również pamiętać, że nie wszystkie samochody są natychmiast doceniane. Wystarczy wspomnieć o pierwszym Boxsterze, nazywanym Porsche dla ubogich, czy 996, uchodzącym za najbrzydsze 911 w historii. W swoim czasie ceny tych aut startowały z poziomu odpowiednio ok. 30-40 i 60-70 tys. zł. To jednak odległa przeszłość. Gdy ceny innych Porsche uczyniły z nich niedostępne dla większości obiekty pożądania, rynek zainteresował się najtańszymi propozycjami.

Poniżej prezentujemy 10 propozycji samochodów za ok. 10 tys. zł, które mają zadatki na klasyka

Używana Alfa Romeo 156 (1997-2006)

Uzywana Alfa Romeo 156

Włoska marka wróciła do formy, czego potwierdzeniem są wysokie notowania najnowszych modeli na rynku wtórnym. Samochody wyprodukowane przed erą Giulietty, Giulii i Stelvio można kupić dosyć tanio. Dotyczy to zwłaszcza modelu 156, którym Alfa otworzyła nowy i na dobrą sprawę trwający do dziś rozdział swojej stylistycznej historii. W kwestii właściwości jezdnych modelowi 156 trudno cokolwiek zarzucić. Problemem jest natomiast jego trwałość. Elementy zawieszenia zużywają się szybko, elektronika generuje problemy, benzynowe silniki miewają problemy z panewkami i nastawnikami faz rozrządu, a naprawa zautomatyzowanych przekładni Selespeed nierzadko nie ma już ekonomicznego uzasadnienia. Mimo tego warto zainteresować się możliwe zadbanym i dobrze utrzymanym egzemplarzem. Nie powinien on już tracić na wartości, a jedynie zyskiwać wraz z rosnącą renomą Alfy Romeo. Najlepszym wyborem inwestycyjnym byłby egzemplarz z kultowym, benzynowym silnikiem 2.5 V6 Busso (topowy 3.2 V6 z wersji GTA to zupełna inna liga cenowa) lub 5-cylindrowy diesel 2.4 10V JTD. Do jazdy na co dzień polecamy „pancernego” diesla 1.9 8V JTD. Aktualne ceny ofertowe Alfy 156 to 3-15 tys. zł.

Używane Audi 100 C4 (1990-1994)

Uzywane Audi 100 C4

Ostatnia odsłona Audi 100, która w ramach liftingu z 1994 r. została przemianowana na A6. Samochód kusi elegancką stylizacją nadwozia, solidnie wykończonym wnętrzem oraz paletą niewysilonych, ale niezwykle trwałych silników – zarówno benzynowych, jak i diesli. Polecamy specjalność Audi w postaci 5-cylindrowych motorów – do wyboru są benzynowy 2.3 (133 KM) oraz diesle 2.4 D (82 KM) i 2.5 TDI (115 KM). Świetnym wyborem są też kulturalne i trwałe benzynowe V6. Rozrzut cenowy jest ogromny. Kwoty wywoławcze (4-35 tys. zł) zależą od silnika, stanu, przebiegu i wyposażenia samochodu oraz… oczekiwań sprzedającego. W oczach niektórych to już klasyk, za którego można żądać znacznych sum, dla innych – po prostu stary samochód. Nie da się ukryć, że póki co Audi 100 jest mniej pożądane od BMW serii 5 czy Mercedesa W124. Wraz z rosnącymi cenami tamtych aut będzie rosło jednak zainteresowanie samochodem z Ingolstadt. Do wyboru są wersje sedan i kombi. Kto dysponuje dużym budżetem, powinien zapolować na wersję S4. Największym problemem w Audi 100 nie są błędy konstrukcyjne, tylko zużycie eksploatacyjne wielu elementów – w tym osprzętu silnika czy zawieszenia.

Używany Citroen Xantia (1993-2001)

Uzywany Citroen Xantia

Kto dysponuje ograniczonym budżetem na zakup samochodu, poszukiwania zawsze powinien rozpoczynać od francuskiego auta. Większość modeli nie jest szczególnie ceniona przez rynek wtórny, co pozwala na znalezienie niezbyt wyeksploatowanego i dobrze wyposażonego pojazdu za rozsądne pieniądze. Xantia, nakreślona przez Bertone ostrymi liniami, z hydropneumatycznym zawieszeniem wyróżnia się z tłumu bardziej konwencjonalnych samochodów. Mocną stroną modelu jest też dostępny od 1998 r. diesel 2.0 HDi. To bardzo oszczędna jednostka z mało rozbudowanym osprzętem, która nie sprawia większych problemów. Nietypowego zawieszenia nie trzeba się obawiać. Jeżeli nie jest skrajnie zaniedbane, koszty jego napraw nie będą odbiegały od rachunków za serwis klasycznego zawieszenia. W trakcie oględzin warto zwrócić uwagę na wszelakie wycieki oraz poprawność działania elementów wyposażenia elektrycznego. Nadwozia bezwypadkowych samochodów raczej nie korodują. Obecnie używane Xantie są wyceniane na 8-10 tys. zł.

Używany Ford Puma I (1997-2002)

Uzywany Ford Puma

Puma niedawno powróciła na rynek. Koncepcja samochodu uległa jednak radykalnej zmianie. Obecnie Ford oferuje crossovera, a przed laty Puma była małym sportowym modelem na bazie Fiesty, który w 1997 r. otrzymał tytuł Samochodu Roku Top Gear. Nieprzypadkowo. Opracowane wraz z Yamahą benzynowe silniku lubią pracę na wysokich obrotach, Puma prowadzi się precyzyjnie, a po zdjęciu nogi z gazu na zakręcie chętnie zarzuca tyłem. Obecnie na rynku wtórnym dostępne są już ostatnie Pumy. Sprzedający oczekują za nie 3-7 tys. zł. To dobra inwestycja. Największym problemem jest korozja trawiąca elementy karoserii – z podłużnicami i punktami mocowania zawieszenia włącznie. Konieczne jest znalezienie samochodu ze zdrowym nadwoziem. Ważny jest też stan poszycia – dokupienie używanych zderzaków czy błotników będzie już trudne. Wszystkie inne mankamenty da się usunąć dzięki niedrogim i łatwo dostępnym zamiennikom. Najlepszym wyborem jest topowy silnik 1.7 (125 KM), ale całkiem żwawo jeździ też wersja 1.6 (103 KM).

Używany Mini Cooper R50 (2001-2006)

Uzywane Mini

Pierwsza odsłona współczesnego Mini wciąż kusi ponadczasowym wyglądem i gokartowymi właściwościami jezdnymi, które są zasługą niskiej masy własnej i zwartej karoserii. Za używanego Mini Coopera R50 trzeba zapłacić od 6 do 25 tys. zł. Podkreślmy, że mowa tu o wersji Cooper. Mocniejszy Cooper S z doładowanym kompresorem silnikiem jest droższy. 116-konny silnik 1.6 zapewnia dobre osiągi – sprint do 100 km/h to kwestia 9,2 s. Przestrzegamy przed egzemplarzami z automatyczną skrzynią. To bezstopniowa, droga w naprawach przekładnia. Niezłym wyborem jest natomiast montowany do Mini One D diesel 1.4, będący oszczędną i trwała jednostką Toyoty. Mimo że Mini powstało pod dyktando BMW, jego jakość jest bardziej brytyjska niż niemiecka – potencjalny nabywca powinien być przygotowany na różne drobne awarie (w tym wycieki płynów eksploatacyjnych oraz problemy z elektryką). W grę wchodzą też poważniejsze usterki – zwłaszcza stosowanych do 2004 r. 5-biegowych skrzyń Midland. Zadbane Mini nie powinno już tracić na wartości. Wartość samochodu można dodatkowo zwiększyć poprzez modyfikacje – akcesoriów do tuningu wizualnego i mechanicznego nie brakuje.

Używany Peugeot 206 (1998-2009)

Uzywany Peugeot 206

Samochód zachwycający designem w chwili debiutu wciąż wygląda dobrze. Dotyczy to jednak tylko zadbanych egzemplarzy, których jest niestety coraz mniej. Kto planuje zakup Peugeota 206 za ok. 10 tys. zł jest w dobrej sytuacji. W zasięgu będą bowiem wyceniane na 4-18 tys. zł hatchbacki z doskonałymi, benzynowymi silnikami 1.6 i 2.0, jak również widoczna na zdjęciu wersja CC, będąca obecnie jedną z najtańszych, a przy tym najlepszych dróg na rozpoczęcie swojej przygody z samochodami z otwieranym dachem. Plusem Peugeota 206 są dobre właściwości jezdne, ale trzeba pamiętać o typowej dla aut z tego czasu tendencji do nadsterowności po odjęciu gazu. Usterki dotyczą osprzętu silników, zawieszenia obu osi oraz elektryki. Stan interesującego nas auta warto dobrze zdiagnozować, bo nagromadzenie problemów do usunięcia może wygenerować znaczne koszty.

Używany Saab 9-3 II (2002-2011)

Uzywany Saab 9-3

Ze względu na historię marki i oryginalne wzornictwo wszystkie Saaby mają zadatki na youngtimera. Przy ograniczonym budżecie rozsądnym wyborem będzie… najmniej oryginalny z Saabów, czyli bazujący na platformie GM Epsilon model 9-3 II. Dzięki koncernowym konotacjom niektóre części zamienne można dopasować z Opla Vectry C, co ogranicza koszty serwisowania. Używane Saaby 9-3 II, w zależności od stanu i wyposażenia, są wyceniane na 6-40 tys. zł. W budżecie ok. 10 tys. zł w zasięgu będą egzemplarze z początku produkcji. Polecamy je z silnikami benzynowymi. Jeżeli diesel, to nie 2.2 TiD, ale oferowany od 2004 r. 1.9 TiD, będący udaną konstrukcją Fiata. W przypadku wszystkich silników warto być przygotowanym na problemy z ich osprzętem. Wzorem trwałości nie jest też zawieszenie. Problemem jest też podatność materiałów wykończeniowych wnętrza na wycieranie się.

Używane Subaru Impreza I (1993-2000)

Uzywane Subaru Impreza

Model rozsławiony przez sukcesy rajdowych wersji był dostępny także w słabszych wersjach silnikowych, które dzięki skutecznemu napędowi 4×4 był chętnie kupowany w krajach alpejskich. Plusem Imprezy jest bardzo trwała mechanika. Minusem – podatność nadwozia na korozję, która wyeliminowała z rynku już wiele egzemplarzy. Czy warto zainteresować się Imprezą z wolnossącym silnikiem? Naszym zdaniem tak. Gdy ceny wersji z turbo staną się astronomiczne, rynek przypomni sobie także o bazowych wersjach. Za sprawą nisko położonego środka ciężkości, niezależnego zawieszenia obu osi oraz doskonałemu napędowi na obie osie także taka Impreza prowadzi się zaskakująco dobrze, a na ośnieżonej nawierzchni nie ma sobie równych. Poza sedanem dostępne jest kombi. Używane Imprezy bez turbo są wyceniane na 4-15 tys. zł. Zainteresowani zakupem nie powinni zwlekać. Pula dostępnych aut systematycznie się kurczy.

Używany Volkswagen Golf III (1991-1997)

Uzywany Volkswagen Golf

Niegdyś pożądany i poszukiwany model obecnie jest w najtrudniejszym okresie swojej kariery. Rynek jest zalany zużytymi i zaniedbanymi egzemplarzami, wśród których trudno znaleźć te zasługujące na uwagę. Szukać warto, bo najprawdopodobniej powtórzy się scenariusz jaki napisał Golf II – auta taniały, były coraz trudniej dostępne, po czym ceny nielicznych dostępnych egzemplarzy zaczęły szybko rosnąć. W przypadku „trójki” warto zapolować na jedną z limitowanych wersji (np. Rolling Stones), topowe warianty GT czy GTI lub kupić Golfa Cabriolet. Egzemplarze z otwieranym dachem kosztują oczywiście najwięcej. Obecnie za Golfa III trzeba zapłacić 2-16 tys. zł. Karoserię trzeba przede wszystkim obejrzeć pod kątem korozji. Wszelkie inne usterki, dzięki ogromnej bazie zamienników i używanych części, można usunąć niewielkim kosztem. Oczywiście nie oznacza to, że do zakupu należy podchodzić bezkrytycznie. Nagromadzenie problemów z zawieszeniem, hamulcami, osprzętem silników czy elektryką może przełożyć się na wysoki finalny rachunek za obsługę serwisową.

Używane Volvo serii 700/900 (1982–1992/1990–1998)

Uzywane Volvo 700 i 900

Klasyczna sylwetka, napęd na tylną oś i pancerne silniki. Tym razem nie jest to opis limuzyny ze stajni BMW czy Mercedesa, tylko Volvo serii 700 oraz serii 900. Dlaczego oba modele wrzucamy do jednego worka? Z dwóch powodów. Jednym są zbliżone ceny ofertowe, a drugim techniczne analogie – „dziewięćsetka” jest rozwinięciem „siedemsetki”. W ramach modernizacji Volvo przestylizowało nadwozie i wnętrze. Ceny ofertowe zależą od stanu, konfiguracji i przebiegu danego egzemplarza. Te ostatnie zwykle bywają monstrualne, ale nie należy się ich specjalnie obawiać. Silniki Volvo z tego okresu należą do najsolidniejszych w historii motoryzacji. Plusem szwedzkich aut jest też znaczna odporność na korozję. Obecnie używane egzemplarze są wyceniane na 7-15 tys. zł.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji