Rozsądna cena, ogromny zasięg i bardzo funkcjonalne wnętrze – w taki sposób kompaktowy Volkswagen ID.3 będzie walczył o klientów. Pod pewnymi względami to spadkobierca Garbusa i Golfa.
W historii Volkswagena nie brakowało kultowych modeli. Garbus zmotoryzował powojenną Europę, a później odniósł spektakularny sukces w Ameryce. Kolejny rozdział w historii marki otworzył Golf, który szybko stał się wzorcem kompaktowego auta i do dziś jest najchętniej wybieranym przedstawicielem segmentu.
Rozpoczynając prace nad ID.3 Volkswagen postanowił w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w napędzie elektrycznym. I nie chodzi tu bynajmniej o moc silnika. Z punktu widzenia codziennej eksploatacji auta jeszcze ważniejsza jest przestronność wnętrza. W samochodzie elektrycznym można ją osiągnąć dzięki kompaktowemu silnikowi (204 KM, 310 Nm) czy brakowi skrzyni biegów, wydechu itd. Trzeba jednak zupełnie inaczej podejść do projektu podwozia.
W tym celu VW opracował nową płytę podwoziową – MEB, którą zbudowano z myślą o samochodach elektrycznych. Jej centralną częścią jest zintegrowany z podwoziem akumulator. Koła rozmieszczono w narożnikach i tym samym wydłużono rozstaw osi. W efekcie ID.3 o zewnętrznych rozmiarach Golfa ma wnętrze rozmiarowo zbliżone do Passata.
Kabinę urządzono skromnie, a zarazem elegancko. Zgodnie z najnowszymi trendami, znalazły się w niej duże wyświetlacze. Nie zabraknie diodowych reflektorów i oświetlenia wnętrza czy gniazd USB-C. Na kierownicy zamontowano dotykowe przyciski. Warto także dodać, że formę klasycznych przełączników mają jedynie te do sterowania szybami i światłami awaryjnymi.
Według oficjalnych danych fabrycznych jego zasięg wynosi – zależnie od wersji – 330 a 550 kilometrów (WLTP). Korzystając z ładowarki o mocy 100 kW uda się wtłoczyć do ogniw prąd na pokonanie 290 km w zaledwie 30 min. Ostatecznie obala to mit o ograniczonej funkcjonalności samochodów elektrycznych.
Cena bazowej wersji będzie startowała z rozsądnego poziomu 30 tys. euro. Warto wspomnieć, że pulę pierwszych 30 tys. egzemplarzy klienci kupili w ciemno, znając Volkswagena ID.3 jedynie z doniesień medialnych. I do tego przez internet, co dowodzi, że VW w przyszłości będzie szukał nowych kanałów dystrybucji.