W Polsce nie wszyscy kierowcy zmieniają opony na zimowe lub jeżdżą na wielosezonowych. Niestety próbują w ten sposób jeździć też po śniegu, utrudniając życie innym. Miarka się przebrała!
Czy można obyć się bez opon zimowych? Odpowiedź, pomijając względy bezpieczeństwa, jest twierdząca – zwłaszcza, gdy mieszka się w mieście, gdzie drogi są szybko oczyszczane ze śniegu, a w razie potrzeby zawsze można skorzystać z komunikacji miejskiej czy taksówki. Do tego zimy stają się coraz łagodniejsze.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na południu Polski. Tu śnieg wciąż występuje, a już niewielkie, ale ośnieżone wzniesienie w kombinacji z oponami letnimi może oznaczać brak możliwości podjechania. Niestety to problem dla innych kierowców. Stoją w niepotrzebnych korkach, a zdarza się, że gdy zatrzymają się na ośnieżonej lub wyślizganej górce, sami nie będą w stanie już ruszyć…
Serwis Podhale24.pl informuje, że Stowarzyszenie Gmin Górskich liczy, że w górach – wzorem innych krajów Europy – zostanie wprowadzony obowiązek jazdy na zimówkach. Mają poparcie lokalnych społeczności, którym nie odpowiadają korki generowane przez przyjezdnych w autach na letnich oponach. Co prawda dwa lata temu pomysł przepadł, ale członkowie Stowarzyszenia Gmin Górskich liczą, że nastąpi powrót do dyskusji na temat temat i wprowadzenie regulacji, które ułatwią życie kierowcom i poprawią bezpieczeństwo na drogach.
Warto wiedzieć: Mandat za opony – do 3000 zł. Co sprawdzają policjanci, za co mogą ukarać?
Obecnie w Polsce nie ma nakazu stosowania opon sezonowych lub wielosezonowych. Policja może ukarać kierowcę jedynie za zły stan opon (np. wytarty bieżnik).
