Współpraca reklamowaMniej kolizji, mniej stresu i wydatków – nowe systemy wspomagające Skody odpowiadają...

Mniej kolizji, mniej stresu i wydatków – nowe systemy wspomagające Skody odpowiadają na realne sytuacje

Siedzisz za kierownicą stojącego samochodu. W lusterku wstecznym widzisz inny pojazd zbliżający się z dużą prędkością. Wiesz już, że uderzenie w tył jest nieuchronne. Nagle pas bezpieczeństwa zaciska się, a otwarte okna same się zamykają.

Na szczęście nie doszło do kolizji: kierowca w ostatniej chwili wyprzedził Twój samochód. Pas opinający Twoje ciało znów się rozluźnia. Tak działa system Crew Protect Assist w nowych modelach Skody – napina pas bezpieczeństwa i zamyka szyby (jeśli są otwarte) w razie ryzyka uderzenia w stojący samochód.

To bardzo niebezpieczny scenariusz – ale nie w kontrolowanych warunkach, panujących na poligonie testowym Skody. W prawdziwym ruchu drogowym zderzenia w tył stojącego auta są jednak dość częste. I dlatego jest to jedna z wielu sytuacji, na których skupiają się projektanci Skody. Jej obecne modele należą do najbezpieczniejszych w swoich klasach. To między innymi zasługa szeregu systemów wspomagających, które są intensywnie rozwijane i testowane przez producenta samochodów.

Skoda Enyaq - Hamowanie awaryjne przed pieszym
Skoda Enyaq – hamowanie awaryjne przed pieszym.

Ochrona pieszych w dzień i w nocy

Aby nowoczesny samochód był bezpieczny i odpowiednio certyfikowany np. w testach Euro NCAP, jego systemy wspomagania i inne elementy aktywnego bezpieczeństwa muszą przejść szereg testów. Wymagają one nie tylko wysokiego stopnia dokładności, ale także powtarzalności. „Na przykład Euro NCAP wymaga od nas przetestowania około 100 różnych scenariuszy działania układu hamowania awaryjnego przed pieszymi i innych niechronionymi użytkownikami dróg” – wyjaśnia Lukáš Eis ze Skody. Są to scenariusze, w których samochód ma automatycznie hamować, gdy pieszy (dorosły lub dziecko), rowerzysta lub motocyklista jest narażony na ryzyko uderzenia przy niższych prędkościach (zwykle do 60, czasami do 85 km/h). W scenariuszach wykorzystuje się różne prędkości i kąty, przy których może nastąpić kolizja. Celem systemu wspomagania jest wykrycie nieuchronnej kolizji i włączenie hamulców, aby w miarę możliwości uniknąć wypadku lub przynajmniej zapewnić możliwie najniższą prędkość w momencie zderzenia.

„Oczywiście dostrajamy system po to, aby mieć pewność, że działa jak najlepiej w normalnym ruchu, nie przeszkadzając kierowcy, ale chroniąc nieuważnych użytkowników drogi. Jednak ze względu na wymagany stopień precyzji i powtarzalności testujemy funkcjonalność na poligonie, przy użyciu technologii robotycznej” – wyjaśnia Lukáš. W ramach demonstracji Skoda Enyaq rozpędzana w sposób zautomatyzowany zmierza wprost na manekina, który odgrywa rolę pieszego. Chociaż za kierownicą siedzi kierowca testowy Martin Najman, tak naprawdę nie kontroluje samochodu. „Uruchamiam samochód, ale potem po prostu przytrzymuję wyłącznik. Ze względu na wymóg, zgodnie z którym interakcja między samochodem a pieszym musi być dokładna z dokładnością do 5 centymetrów, wszystkim steruje robot korzystający z różnicowego GPS” – wyjaśnia Martin. Testowanie wszystkich scenariuszy jednego takiego systemu bezpieczeństwa może zająć ponad sześć tygodni (testowanie należy również przeprowadzać w nocy, na przykład przy sztucznym świetle).

Skoda Enyaq systemy bezpieczeństwa
Zrobotyzowany system prowadzenia samochodu wykorzystujący różnicowy GPS.

W celu awaryjnego hamowania przed niechronionymi uczestnikami ruchu samochody, podobnie jak inne aktywne systemy bezpieczeństwa, korzystają zarówno z sygnałów radarowych, jak i kamer. Czasami muszą ocenić kilka danych wejściowych jednocześnie. Dotyczy to scenariusza przedstawionego we wstępie, gdy samochód zbliża się do innego auta, które stoi nieruchomo lub porusza się wolniej. Idealnie byłoby, gdyby funkcja hamowania awaryjnego została uruchomiona w przypadku wykrycia pojazdu nadjeżdżającego z tyłu. „W tym przypadku samochód jest w stanie uruchomić hamulce, gdy różnica prędkości między autami wynosi do około 60 km/h” – wyjaśnia Petr Dudík, kolejny projektant systemów wspomagających.

Łatwiejsze ominięcie przeszkody

Jednak samochody marki Skoda mają też funkcję, która pomaga w manewrach omijania. „Jeśli ruch kierownicą wskazuje, że kierowca chce ominąć przeszkodę, samochód oceni, czy istnieje ryzyko kolizji z kimś lub czymś w pobliżu, a jeśli nie ma ryzyka kolizji, system pomoże kierowcy poradzić sobie z tym manewrem” – wyjaśnia Petr. System pilnuje również, aby manewr nie był zbyt niechlujny i aby kierowca nie wypadł z drogi.

W takim przypadku samochód analizuje dane z czujników i innych systemów, w tym z asystenta pasa ruchu Lane Assist. W samochodach Skody kamera wykrywa nie tylko białe i żółte linie, ale także pobocza dróg łączące asfalt ze żwirem i trawą, krawężniki, betonowe bariery, słupki itp. Asystent pasa ruchu działa przy prędkościach powyżej 65 km/h. „Aby system zadziałał, wystarczy, że kamera widzi granicę pasa ruchu tylko z jednej strony. Na tej podstawie wspiera kierowcę w wykonaniu manewru” – mówi Ondřej Smetana.

Według Ondřeja system wykrywa odległość samochodu od granicy pasa ruchu, ocenia, jak szybko zbliża się do tej granicy i odpowiednio dostosowuje działanie układu kierowniczego. „System nie jest aktywny przy niższych prędkościach i nie działa na ostrych zakrętach, z wysokim przyspieszeniem bocznym. Ponadto system wykrywa aktywność kierowcy za pomocą kierownicy i to na nim spoczywa główne zadanie przeprowadzenia manewru” – wyjaśnia Ondřej. Na łagodniejszych zakrętach system pozwala kierowcy „podciąć” zakręt, czyli zbliżyć się jak najbliżej jego wewnętrznej krawędzi. Podobnie system nie interweniuje w przypadku użycia kierunkowskazów (chyba że w martwym polu kierowcy zostanie wykryty samochód). „Kierowca może jednak zawsze obejść system wspomagania, wywierając siłę” – dodaje Ondřej.

Skoda Enyaq testowanie systemu Lane Assist
Urządzenie używane do testowania systemu Lane Assist.

Nagły wypadek

Inteligentne czujniki samochodu i niektóre z wyżej wymienionych funkcji są również wykorzystywane przez funkcję Emergency Assist. Może ona zatrzymać samochód, jeśli wykryje, że kierowca jest nieaktywny. Najpierw jednak używa kilku ostrzeżeń; słychać dźwięk ostrzegawczy, a na wyświetlaczu pojawia się komunikat; potem następuje „szarpnięcie” hamulców. „To interwencja, która może obudzić śpiącego kierowcę” – wyjaśnia Jiří Splítek.

Jeżeli kierowca w dalszym ciągu nie przejmuje aktywnie kontroli nad kierownicą, samochód przechodzi przez kolejne etapy ostrzegawcze. „Jeśli kierowca nawet po tym pozostaje nieaktywny, samochód przygotowuje się do uderzenia, podnosi szyby do 55 mm, zamyka szyberdach i napina pasy bezpieczeństwa. Następnie miga światłami, trąbi klaksonem i zostaje wyhamowany. Po zatrzymaniu odblokowuje zamki drzwi i włączają się światła wewnętrzne. Jeśli kierowca nie zareaguje, po 15 sekundach wzywane są służby ratunkowe” – mówi Jiří. Aby ten system działał, musi być włączony system Lane Assist lub Travel Assist. „Nasz Emergency Assist rozpoczyna całą procedurę w momencie, gdy któryś z tych systemów powinien zostać wyłączony. Dzieje się tak po 25 sekundach braku aktywności funkcji Travel Assist i po dwóch ruchach kierownicą dokonanych przez Lane Assist” – wyjaśnia Jiří.

Konstruktorzy Skody mają za zadanie nie tylko dopracować funkcjonalność tych systemów wspomagających, których celem jest pomoc w sytuacji awaryjnej, ale także opracować dodatkowe funkcje w oparciu o te już używane. Na przykład nowy Superb będzie wyposażony w ulepszony system rozpoznawania zmęczenia kierowcy. Ponadto samochody Skody otrzymają nowego asystenta pokonywania zakrętów. Kolejnym zupełnie nowym obszarem jest cyberbezpieczeństwo samochodów, zgodnie z rozporządzeniem UNECE. Wymagania te mają na celu zapewnienie niezawodnego funkcjonowania systemów wspomagających oraz utrudnienie lub uniemożliwienie hakerom przejęcia nad nimi kontroli.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji