Czy można holować na autostradzie?

4 stycznia 2024

Awaria na autostradzie może się przytrafić każdemu. Czy samochód można holować na autostradzie? Oto wszystko o holowaniu na autostradzie.

Niezależnie od tego, jakie mamy auto, nigdy nie można wykluczać potencjalnej awarii. Jako że w Polsce nie brakuje dróg szybkiego ruchu, takowe coraz częściej zdarzają się na autostradach. Chociaż kierowcy na ogół zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie może nieść powolne holowanie auta na tego typu drodze, tak naprawdę nie wiedzą, czy jest to zabronione przez przepisy. Czy można holować na autostradzie? Wyjaśniamy, jak się zachować w przypadku awarii auta na autostradzie.

Czy holowanie na autostradzie jest zabronione?

Kwestia holowania samochodu na autostradzie nie jest jednoznaczna, ale zazwyczaj jasna dla typowych użytkowników aut osobowych. Holowanie na autostradzie nie jest bowiem zabronione, gdyż w ten sposób najłatwiej (i często najszybciej) można usunąć zepsuty pojazd z drogi, i tym samym nie narażać innych użytkowników autostrady na niebezpieczeństwo. Jednak nie oznacza to, że na autostradzie samochody można holować tak, jak na innych drogach. Co na ten temat mówią przepisy?

Czy można holować na autostradzie?

Informację o tym, czy można holować samochód na autostradzie, znajdziemy w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Art. 31, ust. 2, pkt 5 mówi o tym, że „zabrania się holowania na autostradzie, z wyjątkiem holowania przez pojazdy przeznaczone do holowania do najbliższego wyjazdu lub miejsca obsługi podróżnych”. Wobec tego dopuszczalne jest holowanie samochodu na autostradzie, ale tylko przez specjalny holownik – np. będący w posiadaniu pomocy drogowej. Nie można tym samym podłączyć zepsutego auta do drugiego linką (lub innym rodzajem holu) i ściągnąć go z autostrady.

Wynika to rzecz jasna z przepisów obowiązujących na autostradach, a konkretnie dopuszczalnej na nich znacznej prędkości (140 km/h dla samochodów osobowych). Biorąc pod uwagę, że maksymalna prędkość pojazdu holującego poza obszarem zabudowanym wynosi 60 km/h, taka różnica w tempie poruszania się mogłaby łatwo doprowadzić do katastrofy. Chociaż dedykowane holowniki również nie rozwijają nadzwyczajnych szybkości, po ich stronie należy zaliczyć lepszą widoczność dla innych kierowców. Dysponują bowiem dodatkowym oświetleniem w postaci żółtych sygnałów błyskowych, mają też odpowiednio oznakowane na żółto nadwozie.

Holowanie na autostradzie 02 — W przypadku awarii auta na autostradzie trzeba się zdać na pomoc drogową. Nim samochód na dobre odmówi posłuszeństwa, warto spróbować zjechać nim z autostrady w miejsce, gdzie będzie można zaholować go do warsztatu.

Jaki mandat za holowanie na autostradzie?

Za podjęcie samodzielnego holowania na autostradzie pojazdem do tego nieprzeznaczonym przewidziany jest mandat w wysokości 300 zł. Oprócz tego kolejne 300 zł można dostać za zatrzymanie lub postój pojazdu na autostradzie w innych miejscach niż do tego wyznaczone, niesygnalizowanie lub niewłaściwe sygnalizowanie postoju pojazdu silnikowego z powodu uszkodzenia lub wypadku na autostradzie, oraz nieusunięcie z jezdni pojazdu unieruchomionego z przyczyn technicznych i nieostrzeganie innych uczestników ruchu. Łączna kwota mandatu może wobec tego sięgnąć ponad 1000 zł.

Awaria na autostradzie. Co zrobić?

Jeśli nasz samochód zepsuje się na autostradzie, trzeba przede wszystkim zachować zimną krew i trzymać nerwy na wodzy. Wykonanie kilku prostych czynności zapewni bezpieczeństwo wszystkim podróżnym i nie narazi ich na poważne konsekwencje. W pierwszej kolejności spróbujmy opuścić autostradę na najbliższym węźle drogowym, a jeśli się to nie uda – zjedźmy na miejsce obsługi podróżnych (MOP) lub inne miejsce z parkingiem. Gdy awaria wystąpi nagle, ustawmy samochód na pasie awaryjnym i włączmy światła awaryjne.

W następnej kolejności wysiądźmy z auta i nałóżmy kamizelkę odblaskową. Wyciągnijmy trójkąt ostrzegawczy, rozłóżmy go i ustawmy 100 m za samochodem. Po zabezpieczeniu pojazdu przejdźmy za barierki: zadbajmy o to, by za nimi znaleźli się też pasażerowie auta (i również mieli na sobie kamizelki odblaskowe). Dopiero teraz można podjąć próbę wezwania pomocy. Można to zrobić, dzwoniąc do firmy świadczącej usługi assistance w ramach polisy ubezpieczeniowej (jeśli nam przysługuje), na numer 112 lub kontaktując się z obsługą autostrady lub lokalnymi firmami świadczącymi usługi pomocy drogowej. Gdy z jakiegoś powodu stracimy dostęp do telefonu (np. rozładuje się bateria), można skorzystać z telefonów rozlokowanych przy drodze: znajdują się od siebie w odległości 2 km, po obu stronach trasy. Poznajmy je po pomarańczowej lub żółtej obudowie i napisie SOS. Lokalizację samochodu najłatwiej podać, korzystając z oznaczeń na słupkach pikietażowych.