W trakcie pobytu na kempingu czy biwaku lub innych okolicznościach może zdarzyć się, że postanowimy wypić w samochodzie alkohol. Czy jest to legalne?
Z założenia samochód i alkohol to zakazane połączenie, ciągnące za sobą poważne konsekwencje prawne, a nierzadko drogowe tragedie. Można jednak wyobrazić sobie sytuacje, w których spożywanie alkoholu w aucie nie będzie stało w sprzeczności z prawem czy zasadami zdrowego rozsądku. Przykłady? Chociażby kemping, biwak, wypad na grzyby bądź oczekiwanie na znajomego, który odwiezie nas do domu lub będzie prowadził auto przez pozostałą część podróży. Ponadto może zdarzyć się, że alkohol wypijemy w domu, jednak do samochodu wrócimy np. po telefon, którego zapomnieliśmy zabrać. Karanie za samą obecność nietrzeźwej osoby na pokładzie pojazdu byłoby więc niedorzecznie.
Polskie prawo nie zakazuje wprost spożywania alkoholu w aucie. Zakazane nie jest też, by za kierownicą zaparkowanego pojazdu siedziała osoba nietrzeźwa lub w stanie po spożyciu alkoholu. Zakazane jest natomiast prowadzenie, a więc wprawienie pojazdu w ruch i nadawanie mu kierunku czy prędkości lub wydawanie dyspozycji dla kierującego (więcej na ten temat można przeczytać m.in. tutaj).
Złamaniem prawa nie będzie więc też samo uruchomienie silnika np. w celu dogrzania lub schłodzenia wnętrza wnętrza czy doładowania akumulatora, jeżeli pojazd nie zostanie wprawiony w ruch oraz nie przekroczy się dozwolonego czasu pracy motoru na postoju (w terenie zabudowanym wynosi on minutę). Dla własnego dobra lepiej nie kusić losu i nie uruchamiać silnika, bo może to rodzić podejrzenia, że dana osoba prowadziła lub zamierza prowadzić samochód, co może zakończyć się skierowaniem sprawy do sądu. Lepiej nie tłumaczyć się z czegoś, czego nie zrobiliśmy!
Uwaga! Będąc „pod wpływem” nie można prowadzić samochodu holowanego, ani nawet pchanego przez inne osoby, ani przeparkować go po uruchomieniu silnika. Nietrzeźwy może natomiast pchać pojazd.
Wnętrze pojazdu nie jest miejscem publicznym, więc raczej nie należy obawiać się mandatu za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Jeżeli natomiast głośną muzyką czy rozmowami zaczniemy zakłócać ciszę nocną czy porządek publiczny, możemy odpowiedzieć za takie wykroczenie.
