NowościRozrywka10 najciekawszych aut z Festiwalu Prędkości w Goodwood 2022

10 najciekawszych aut z Festiwalu Prędkości w Goodwood 2022

Goodwood Festival of Speed, czyli jedna z największych imprez motoryzacyjnych świata odbywa się każdego roku na południu Wielkiej Brytanii. Prezentujemy najciekawsze auta z tegorocznej edycji.

Od 1993 roku żelaznym punktem w kalendarzu każdego fana motoryzacji jest wizyta na Festiwalu Prędkości w Goodwood, albo przynajmniej śledzenie medialnych doniesień na temat tej imprezy. Dlaczego? Nigdzie indziej na świecie nie spotyka się tak wiele wspaniałych pojazdów – klasyków, supersamochodów, driftowozów, rajdówek, wyścigówek z Le Mans, F1 i NASCAR, ikon DTM, motocykli czy po prostu najnowszych modeli samochodów. Co równie istotne, samochody nie tylko zachwycają swoim pięknem. Zdecydowana większość przywiezionych do Goodwood pojazdów rusza na trasę wyścigu górskiego, rajdowy odcinek specjalny w lesie czy tor off-roadowy. Mimo ogromnej wartości nie wszystkie są oszczędzane – zdarzają się kolizje.

Liczba i różnorodność pojazdów w Goodwood sprawia, że trudno wyłonić grupę najciekawszych 10, 20 czy nawet 50. Każdy miłośnik motoryzacji będzie miał swoje typy. Poniżej prezentujemy naszych 10 faworytów – zarówno będących najnowszymi działami techniki, jak i wciąż szybkimi konstrukcjami sprzed lat.

Mercedes-AMG One

Mercedes-AMG One

Jedna z najgorętszych premier, a zarazem… największych porażek. Dlaczego? Powodów jest kilka. Flagowy model stajni AMG stanowi próbę przeniesienia technologii z Formuły 1 na drogi publiczne. Rzeczywiście się to udało. Niestety zainteresowani zakupem, który wyłożyli niebagatelne zadatki na auto kosztujące ok. 10 milionów złotych, wciąż czekają na jego odbiór. A po raz pierwszy samochód został zaprezentowany w 2017 roku! Co gorsza, osiągi będą gorsze niż początkowo deklarowano – rozpędzanie od 0 do 200 km/h miało trwać niecałe 6 sekund, a potrwa siedem. A to już niewiele mniej od wyniku dużo starszego Porsche 918 Spyder, które od Mercedesa jest lepsze także w dyscyplinie sprintu do „setki” – AMG One potrzebuje na to 2,9 s, a Porsche – 2,6 s. Po stronie plusów można wpisać pozostawienie na miejscu zaadaptowanego z bolidu F1 silnika 1.6 V6, który kręci się do 11 tys. obr./min. We współpracy z elektrycznymi motorami zapewnia 1063 KM. Homologowane spalanie nie przekracza… 9 l/100 km, a spaliny spełniają wszelkie normy (walka o to była jedną z przyczyn opóźnień). Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 352 km/h.

Radford Type 62-2

Radford Type 62-2

Jedną z najbardziej wyrazistych motoryzacyjnych ikon jest Ford GT40. Nawiązań do niego można doszukać się w stylizacji Radforda Type 62-2. Głosami publiczności festiwalu w Goodwood otrzymał on nagrodę Michelin Showstopper Award. Urzekło ich unikalne połączenie designu, precyzji wykonania oraz osiągów samochodu napędzanego w topowej wersji mechanicznie doładowanym silnikiem 3.5 V6 o mocy ponad 600 KM. Sprint do 100 km/h jest kwestią 2,9 s, a prędkość maksymalna to elektronicznie ograniczone 290 km/h. Samochód powstanie w serii liczącej jedynie 62 egzemplarze. Nie będzie ich ani mniej, ani więcej – podkreślają przedstawiciele firmy, mając na uwadze rozczarowanie, jakie w przeszłości przeżywali miłośnicy supersamochodów, gdy seria danego modelu została wydłużona z powodu zapotrzebowania. W pracach nad samochodem wziął udział Jenson Button. Każdy nabywca Radforda Type 62-2 będzie mógł liczyć na jednodniowy trening na torze pod jego okiem.

Ford Pro Electric SuperVan

Ford Pro Electric SuperVan

Ford nabiera wprawy w projektowaniu samochodów elektrycznych. Polem testowym dla inżynierów są unikalne prototypy – zaprezentowany w Goodwood udowodnił, że nadwozie o proporcjach typowych dla dostawczego auta może kryć prawdziwie sportowy samochód. Za kierownicą Forda Pro Electric SuperVan Romain Dumas wykręcił szósty najlepszy czas na tegorocznym Festiwalu Prędkości w Goodwood, tracąc niecałą sekundę do znanego z występów w Le Mans Jaguara XJR12D! Chłodzony cieczą akumulator, cztery silniki rozwijające łącznie około 2000 KM są w stanie rozpędzić prototyp Forda do 100 km/h w niecałe… dwie sekundy!Jak przystało na nowoczesnego elektryka, SuperVan ma w kabinie dotykowy ekran, który umożliwia m.in. zmiany trybów jazdy. Jednym z dostępnych jest drift. Za projektem stał Ford Performance wspomagany przez austriacką firmę STARD, która od kilku lat z powodzeniem buduje rallycrossowe Fiesty z napędem elektrycznym.

Polestar 5

Polestar 5

Wykreowana przez Volvo i Geely marka Polestar ewidentnie łapie wiatr w żagle i prezentuje coraz ciekawsze i odważniejsze modele. W Goodwood zadebiutował zamaskowany jeszcze prototyp flagowej limuzyny. W 2024 r. Polestar 5 ruszy do rywalizacji Teslą model S czy Porsche Taycanem. Został świetnie przygotowany do tego zadania. W jego topowej wersji można spodziewać się napędu realizowanego przez dwa silniki elektryczne, które oddadzą kierowcy do dyspozycji 884 KM i 900 Nm. Akumulator pracujący pod napięciem 800 V skróci czas ładowania. Z kolei użycie klejonego aluminium w konstrukcji podwozia ma zapewnić autu wyjątkową sztywność przy zachowaniu niskiej masy.

Gordon Murray Automotive T.50

Gordon Murray T.50

Wielka Brytania jest ojczyzną wielu zespołów Formuły 1, teamów rajdowych czy firm produkującej supersamochody. Tego wszystkiego nie byłoby, gdyby nie genialni konstruktorzy. Jednym z nich jest Gordon Murray, który swoją karierę zaczął w latach 70., projektując bolidy F1 dla Brabhama. Najbardziej ikonicznym dziełem Gordona Murraya jest McLaren F1 – produkowany w latach 1992-1998 supersamochód z silnikiem V12 od BMW, który wciąż zachwyca osiągami i wyglądem. Obecnie Gordon Murray działa na własną rękę, a prowadzona przez niego firma zaprezentowała w Goodwood model T.50. Centralnie umieszczony fotel kierowcy, unoszone drzwi z charakterystycznym niewielkim otwieranym oknem, bardzo nisko poprowadzony pas przedni czy trapezoidalne reflektory przywodzą na myśl kultowego McLarena F1. Nie jest to bynajmniej przypadek. Gordon Murray Automotive T.50 ma być jego duchowym spadkobiercą, a zarazem współczesną interpretacją legendy. Silnik 4.0 V12 będzie rozwijał umiarkowane jak na dzisiejsze standardy 663 KM. Podkreślmy jednak, że to wolnossąca, kręcąca się do 12 tys. obr./min jednostka, a auto waży niecałą tonę, co przekłada się na rekordy w kwestii wydajności z litra czy stosunku mocy do masy! Produkcja T.50 powinna ruszyć w bieżącym roku.

Porsche GT4 e-Performance

Porsche 718 Cayman GT4 ePerformance

Jeżeli ktokolwiek jeszcze twierdzi, że wyścigi elektrycznych samochodów będą nudne, powinien obejrzeć filmy z tegorocznego Festiwalu Prędkości w Goodwood i zobaczyć w jakim stylu bazujące na modelu 718 GT4 wyścigowe GT4 e-Performance pokonuje trasę wyścigu górskiego. Na mecie zameldowało się na drugiej pozycji. Pomysł na auto wywodzi się za zaprezentowanego w 2021 r. prototypu Mission R. W zależności od ustawień Porsche GT4 e-Performance rozwija 612 lub 1088 KM (tryb na 30-minutowy wyścig oraz na kwalifikacje). Akumulator o napięciu 900 V można naładować w zakresie 5-80% w zaledwie 15 minut.

Auto Union Typ C

Auto Union Typ C

Teoretycznie – nic specjalnego. Wyścigowego Auto Uniona Typ C  lub jego repliki można oglądać w wielu muzeach motoryzacji. W Goodwood konstrukcja z z 1936 roku nabiera jednak zupełnie innego smaku. Legendarna Srebrna Strzała pędzącą wąską nitką asfaltu bez tralek czy metalowych barier, a jedynie otoczoną snopami siana, pozwala poczuć się jak na grand prix sprzed lat. Dochodzi do tego niepowtarzalny dźwięk podwójnie doładowanego, 520-konnego silnika 6.0 V16. Za kierownicą zasiadł Tom Kristensen, który dziewięciokrotnie triumfował w Le Mans, z czego aż siedmiokrotnie za kierownicą różnych prototypów Audi. Jak nietrudno zgadnąć, jego przejazd w Goodwood nie należał do powolnych.

Audi quattro Paris-Dakar

Audi quattro Dakar

Audi quattro startującego w rajdowych mistrzostwach świata nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Kanciaste coupe z doskonałym napędem na cztery koła oraz świetnie brzmiącym pięciocylindrowym silnikiem z turbo przez lata rozstawiało konkurencję po kątach. Mało kto wie, że w połowie lat 80. XX wieku Audi quattro przygotowane przez francuski oddział firmy brało udział także w morderczym pustynnym maratonie. Jednym z wyróżników auta w specyfikacji Paris-Dakar jest podniesiony dach. Dzięki takiemu rozwiązaniu fotele można było osadzić wyżej, co zapewniało załodze lepszy wgląd w sytuację na drodze. Trzy zbiorniki paliwa mieściły łącznie 340 litrów. Silnik rozwijał 330 KM. Dwa z trzech zgłoszonych do Dakaru quattro dotarło na metę, niestety na dosyć odległych pozycjach. Później auta były używane do popularnych we Francji wyścigów na lodzie. Trudno o lepszy dowód, jak wszechstronne było Audi quattro.

Citroen BX 4TC

Citroen BX 4TC

Francuska odpowiedź na sukcesy Audi quattro, czyli B-grupowy Citroen BX 4TC. Ma napęd na obie osie, turbodoładowany silnik i lekkie elementy z kompozytów. Co mogło pójść nie tak? Wzdłużna jednostka napędowa niemal w całości wisi nad przednią osią (stąd tak monstrualny zwis nadwozia). Napęd nie ma centralnego mechanizmu różnicowego, co ogranicza zwrotność. Hydropneumatyczne zawieszenie nie okazało się tak solidne, jak zwykłe sprężyny i amortyzatory innych rajdówek. Efekt? Dużo awarii i brak sukcesów. Skala porażki była na tyle duża, że część wyprodukowanych na potrzeby homologacji samochodów w drogowej specyfikacji Citroen skupił z rynku i rozebrał na części. Na szczęście dzięki pasjonatom motoryzacji słuch po tak egzotycznych konstrukcjach jak Citroen BX 4TC nie zaginął.

McMurtry Spéirling

McMurtry Spéirling
fot. Nick Dungan / Newspress

Jeden z najmniejszych samochodów na tegorocznym Festiwalu Prędkości w Goodwood okazał czarnym koniem zawodów. W pracach mającym zaledwie 3,4 metra długości prototypem brali inżynierowie zatrudniani wcześniej przez zespoły Formuły 1. Mieli oni ogromny wkład w dopracowanie aerodynamiki pojazdu nazwanego McMurtry Spéirling. Jego fenomenalna wręcz przyczepność nie jest wyłącznie zasługą zewnętrznych elementów. Równie ważne są dwa wentylatory umieszczony pod samochodem – generowany przez nie przepływ powietrza przysysa pojazd do nawierzchni. Technologia nie jest nowa – przed laty używano jej w Formule 1, jednak finalnie została zakazana. W ważącym niecałą tonę McMurtry zapewniają aż dwie tony docisku. Ich pracy towarzyszy hałas na poziomie 120 dB – porównywalny jedynie ze startującym odrzutowcem. Dwa silniki elektryczne rozwijają ponad 1000 KM. Wszytko to sprawia, że McMurtry Spéirling w zaledwie 9 sekund przyspiesza od 0 do… 300 km/h! Z czasem 0:39.08 ustanowił nowy rekord wyścigu górskiego w Goodwood, deklasując również elektrycznego Volkswagena ID.R (0:42.32).

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji