Ryzyko odniesienia poważnych obrażeń lub śmierci podczas wypadku jest o 20% wyższe, gdy nadwozie pojazdu jest mocno skorodowane – tak wynika z eksperymentu przeprowadzonego przez szwedzki Folksam.

Problem korozji jest znany większości właścicieli kilkunastoletnich pojazdów. W niektórych rdza jest powierzchowna i trawi jedynie krawędzie elementów. W innych – zwykle japońskich, choć są też europejskie marki, które nie radzą sobie z antykorozyjnym zabezpieczeniem pojazdów – pojawiają się perforacje elementów nośnych karoserii. Póki spustoszenie wywołane przez rdzę nie jest znaczne, a samochód nie ma problemów z przejściem badania technicznego, niewielu kierowców zaprząta sobie głowę tym problemem – wizyta u blacharza jest bowiem kosztowna. Często bagatelizowana jest m.in. korozja progów. Tymczasem to jeden z elementów przenoszących obciążenia w samonośnym nadwoziu.

Ubytki czy perforacje blachy istotnie pogarszają sposób pochłaniania i rozpraszania energii zderzenia. (fot. Folksam)

Wartość eksperymentu przeprowadzonego przez Folksam zwiększa rodzaj uczestniczących w nim pojazdów – kilkunastoletnich, popularnych modeli, które miały aktualne badania techniczne, z zewnątrz wyglądały przyzwoicie i nie straszyły ekstremalnie rozległymi ogniskami korozji. Także po polskich drogach jeżdżą miliony tego typu aut.

– „Wiedza na temat wpływu korozji na zachowanie się samochodu podczas zderzenia jest bardzo ograniczona. Nie badano, jak rdza w strukturach energochłonnych pojazdu wpływa na bezpieczeństwo podczas wypadku. Nie wiadomo też, jak zachowa się nadwozie, którego niektóre elementy są mocno skorodowane, a inne mniej lub w ogóle. Przeprowadziliśmy więc pierwszy test zderzeniowy samochodu z nadwoziem zaatakowanym przez rdzę, a wyniki zestawiliśmy z uzyskanymi przez ten sam model, gdy był on nowy” – wyjaśnia Anders Ydenius, który w firmie Folksam zajmuje się aspektami związanymi z bezpieczeństwem.

Aby dysponować wynikami do porównania, Folksam przeprowadził crash test używanych aut – Mazdy 6 i Volkswagena Golfa V – według metodologii Euro NCAP. Każdy z używanych modeli został poddany próbom zderzenia czołowego (uderzenie 40% powierzchni czołowej w odkształcalną przeszkodę przy 64 km/h) i bocznego (uderzenie nieruchomego auta przez rozpędzony do 50 km/h wózek z odkształcalnym blokiem). Dodatkowo Golf wziął udział w teście zderzenia ze słupem przy 50 km/h. Nadwozia Golfów były skorodowane w niewielkim stopniu. Znacznie większe spustoszenie rdza poczyniła w podwoziach Mazd. Niektóre fragmenty blachy przerdzewiały na wylot.

Wyniki prób były łatwe do przewidzenia. Używany Golf z powierzchowną tylko korozją czy lekką perforacją błotnika podczas crash-testu zachował się praktycznie jak auto z salonu – jego ostateczna ocena została obniżona ze słabych pięciu gwiazdek na mocne cztery (odnotowano niewielki spadek bezpieczeństwa przy zderzeniu czołowym). Skorodowana Mazda w znacznie mniejszym stopniu chroniła pasażerów – zarówno przy zderzeniu czołowym, jak i bocznym. Uzyskała tylko trzy gwiazdki (nowy model zdobył cztery), co oznacza, że ryzyko śmierci lub odniesienia poważnych obrażeń w wypadku wzrosło o 20%.

Warto o tym pamiętać, szukając używanego samochodu. Nawet najwyżej oceniona konstrukcja, jednak naruszona przez rdzę, nie będzie lepszym wyborem od niżej ocenionego przez Euro NCAP samochodu, którego nadwozie po latach jest jednak „zdrowe”.

Film z testu zderzeniowego używanego Volkswagena Golfa V

TestNowy Golf VUżywany Golf VNowa Mazda 6Używana Mazda 6
Zderzenie czołowe (64 km/h)1312,147117,289
Zderzenie boczne (50 km/h)1616138,52
Test słupa (50 km/h)2222*
Przypomnienie o zapięciu pasów2200
Suma punktów33322618
Liczba gwiazdek Euro NCAP5443

*maksymalna liczba punktów – próba nie została przeprowadzona