Po zaostrzeniu taryfikatora stawki mandatów w Polsce zaczęły należeć do najwyższych w Europie. Efekt? Choć liczba nakładanych mandatów spada, to przychody z nich rosną. I to znacząco!
Ustawodawcy postanowili wytoczyć ciężkie działa przeciwko kierowcom mającym w zwyczaju łamać przepisy. W 2022 r. stawki mandatów za poszczególne wykroczenia powędrowały w górę. Maksymalną wartością przestało być obowiązujące od lat 500 zł. Za wybrane wykroczenia policjanci mogą nałożyć na kierowcę mandaty w wysokości 1000, 1500 czy nawet 5000 zł.
Redakcja poleca: Taryfikator mandatów na 2023 rok. Ile zapłacisz za wykroczenie?
Część kierowców zaczęła więc skrupulatniej przestrzegać przepisów lub korzystać z aplikacji ostrzegających przed kontrolami. Przełożyło się to na mniejszą liczbę nałożonych mandatów. Portal Interia.pl podał, że w 2022 r. liczba nałożonych przez policję mandatów spadła o ponad 656 tysięcy (mowa o wszystkich mandatach, ale jak podał serwis motoryzacja.interia.pl ponad połowa z czterech milionów to mandaty nakładane na kierowców).
Powołując się na informację uzyskaną od Agnieszki Jóźwin-Daleckiej z Izby Administracji Skarbowej w Opolu portal Interia.pl podał, że w 2022 r. policja wystawiła mandaty na łączną kwotę 1 359 470 593,67 zł, a średnia kwota jednego mandatu wyniosła 326,65 zł. W 2021 r. policjanci nałożyli mandaty na kwotę 691 795 064,19 zł, a średnia wysokość każdego z nich 143,58 zł.
Jak na dłoni widać, że podwoiły się zarówno wpływy z mandatów, jak i ich wysokości. Ustawodawcy zadbali także, by mandaty były opłacane. Termin przedawniania się punktów rusza po uregulowaniu mandatowych należności.
