PoradyPoradyObawiasz się, że sprzedający kłamie? Jedź z kluczykiem do ASO!

Obawiasz się, że sprzedający kłamie? Jedź z kluczykiem do ASO!

Na rynku wtórnym coraz trudniej o rozsądnie wycenione i regularnie serwisowane auto, którego licznik nie był cofnięty. W przypadku nowocześniejszych pojazdów deklaracje sprzedającego można spróbować zweryfikować. Wystarczy mieć kluczyk.

Kluczyk współczesnego auta nie służy wyłącznie do rozbrajania alarmu, otwierania drzwi i włączania silnika. Coraz częściej jest niewielkim komputerem, który zapisuje informacje na temat pojazdu. Może to ułatwić prześwietlenie historii pojazdu. Do odczytania danych z kluczyka potrzebna jest specjalna stacja dokująca oraz oprogramowanie. Wszystko, co niezbędne znajduje się na wyposażeniu ASO. Sama komunikacja odbywa się błyskawicznie. Po umieszczeniu kluczyka w stacyjce na ekranie komputera pracownika serwisu może pojawić się wiele informacji. Każda marka ten pakiet danych komponuje według własnego pomysłu.

Orientacyjnie można jednak podać, że z kluczyka można odczytać m.in. numer VIN pojazdu, a więc po jego rozkodowaniu – także wyposażenie, typ silnika i skrzyni biegów, kolory lakieru i tapicerki, datę produkcji itd. Dodatkowo kluczyk zapisuje bieżące informacje – w tym aktualny przebieg, czas lub dystans do kolejnych czynności serwisowych (np. wymiany oleju czy klocków hamulcowych), a nawet stan paliwa czy poziom oleju.

W samym kluczyku lub poprzez porównanie numeru VIN z zapisami w centralnym komputerze danej marki, może zostać zapisana historia serwisowa. To z kolei otwiera drogę do weryfikacji stanu pojazdu. Oczywiście nie zawsze wprost. Może zdarzyć się, że pojazd był obsługiwany w ASO tylko do pewnego momentu. Jeżeli sprzedający twierdzi, że był serwisowany regularnie i niemal do chwili sprzedaży, a dane z komputera tego nie potwierdzają lub w sytuacji, gdy ostatni zapisany w ASO przebieg wynosi np. 170 tys. km, a został odnotowany pięć lat temu – staje się bardzo prawdopodobne, że sprzedający nie mówi prawdy lub ktoś majstrował przy wskazaniach licznika.

Warto wiedzieć: Ukryte funkcje kluczyka – pewnie ich nie znasz, a są pomocne

W kluczyku może zostać także zapisana data ostatniego połączenia z elektroniką samochodu. To z kolei może być podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania z polisy AC – np. w sytuacji, gdy zgłaszający twierdzi, że ostatni raz używał auta np. dwa tygodnie temu przed wyjazdem na wakacje, a elektronika wykazuje, że ostatnie połączenie nastąpiło dzień przed zgłoszeniem. Oczywiście jeżeli nie mamy sobie nic do zarzucenia i zgłoszenia dokonaliśmy zgodnie z prawdą, należy walczyć o swoje. Nawet najlepsza elektronika nie jest nieomylna (zwłaszcza, jeżeli na przestrzeni lat „grzebało” w niej w niej wielu „specjalistów”). Do tego włamanie mogło nastąpić np. w wyniku przechwycenia sygnału bezkluczykowego dostępu.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji