NowościAktualnościNiemcy wybrali Samochody Roku 2024. Będziemy nimi masowo jeździć za 20 lat?

Niemcy wybrali Samochody Roku 2024. Będziemy nimi masowo jeździć za 20 lat?

Zdecydowana większość aut jeżdżących po polskich drogach pochodzi z Niemiec. Warto wiedzieć, jakie trendy panują za Odrą, bo mogą w przyszłości przełożyć się na sytuację u nas. Barometrem mogą być tytuły „Niemieckiego Samochodu Roku 2024”.

Niemcy są wiodącym producentem aut w Europie, a także ich głównym odbiorcą. Z potęgą tego rynku muszą się więc liczyć wszyscy, a przyznawane tu nagrody są prestiżowe. Niedawno ogłoszono zwycięzców w kategoriach konkursu GCOTY.

Jury składające się z 38 dziennikarzy motoryzacyjnych przyznało tytuły „Niemieckiego Samochodu Roku 2024” w pięciu klasach. W konkursie rywalizowały nowości, które zadebiutowały w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Cała piątka zostanie poddana szeroko zakrojonym jazdom testowym, które mają pozwolić na wskazanie „Niemieckiego Samochodu Roku 2024” – najlepszego z najlepszych, już bez podziałów na klasy. Nastąpi to 3 października 2023 r. Tymczasem znamy już zwycięzców w kategoriach.

MG4W klasie „Compact”, gdzie narzucono limit ceny do 35 000 euro zwyciężył MG4. Ten elektryczny, 4,3-metrowy samochód jest sprzedawany pod szyldem legendarnej, brytyjskiej marki MG, która jednak po bankructwie w 2005 r. została przejęta przez chiński koncern SAIC. Mimo tego auta można dalej częściowo traktować jako brytyjskie, bo jeden z ośrodków badawczo-rozwojowych, które mają istotny wkład w budowę współczesnych MG znajduje się w Longbridge.

Volkswagen ID.7Tytuł najlepszego auta w kategorii „Premium”, gdzie obowiązywał próg do 70 tysięcy euro, a więc relatywnie niski, biorąc pod uwagę możliwości konfiguracji pojazdów klasy premium, wywalczył Volkswagen ID.7. Flagowa elektryczna limuzyna z Wolsfburga stanowi stylistyczne i technologiczne rozwinięcie mniejszych aut z linii ID. Koncern wyciągnął lekcje z popełnionych wcześniej błędów i przy tworzeniu nowego auta uniknął części rozwiązań, które nie zostały dobrze ocenione (np. niepodświetlonych suwaków do regulacji ogrzewania, czy minimalistycznych w wyglądzie, ale niezbyt przyjemnych tworzyw wykończeniowych).

Kia EV9W kategorii samochodów „Luksusowych” nie obowiązywał już limit cenowy. Rywalizowały tu samochody kosztujące od 70 tysięcy euro wzwyż. Za najlepszy z nich uznano Kię EV9. Potężny SUV to nowa wizja elektrycznego SUV-a. Auto o majestatycznych rozmiarach i z przestronną, 7-osobową kabiną, zostało ma minimalistyczną stylizację. Cena, choć pokaźna, na tle innych aut o podobnych rozmiarach, okazuje się bardzo atrakcyjna.

Hyundai Ionic 6W kategorii nazwanej „Nowa Energia”, gdzie do rywalizacji mogły przystąpić auta w pełni elektryczne oraz wodorowe, najlepszym modelem okazał się Hyundai Ioniq 6, który wyróżnia się nie tylko mocnym, zapewniającym świetne osiągi elektrycznym zespołem napędowym, ale również futurystyczną stylizacją nadwozia i wnętrza.

Porsche 911 TW klasie „Performance”, a więc samochodów sportowych i roadsterów, za zwycięzcę uznano Porsche 911 Carrera T. To samochód dla kierowców ceniących sobie intensywne wrażenia z jazdy, które uzyskano m.in. poprzez montaż ręcznej skrzyni biegów, obniżenie zawieszenia i redukcję masy, uzyskaną przez mniejszą ilość materiałów tłumiących hałas, cieńsze szyby czy likwidację kanapy.

Redakcja poleca: Najlepsze używane auta do 50 tys. zł. Nowoczesne, ale i trwałe

Warto zwrócić uwagę, że jurorzy wyraźnie skłonili się ku samochodom z napędem elektrycznym. Ciekawe, jak ich decyzję odbierają kierowcy z Niemiec, gdzie napęd spalinowy wciąż ma duże grono zwolenników.

Zdjęcia: Gcoty.de; Autoren-Union Mobilitat

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji