NowościAktualnościTakie przyczepy pojawią się na drogach. Będą postrachem kierowców

Takie przyczepy pojawią się na drogach. Będą postrachem kierowców

W ramach rozbudowy sieci fotoradarów na polskich drogach pojawią się mierzące prędkość… przyczepy. Co warto wiedzieć o tych urządzeniach?

W ubiegłym roku kierowcy byli świadkami uruchomienia fotoradarów w wielu nowych lokalizacjach, a także wymiany wyeksploatowanych urządzeń na te wykorzystujące najnowszą technologię – m.in. potrafiące „łapać” jednocześnie na kilku pasach ruchu. Pojawiło się też wiele nowych odcinkowych pomiarów prędkości, które swoim zasięgiem objęły kilka dróg szybkiego ruchu: m.in. autostradę A4 i drogę ekspresową S7. Łącznie w ostatnich miesiącach fotoradary pojawiły się w aż 100 nowych miejscach, choć jeszcze nie wszystkie działają (niektóre nadal czekają na podłączenie do źródła zasilania).

Wygląda jednak na to, że rewolucja w polskiej sieci fotoradarów nie tyle się nie zakończy, co będzie postępować. Dzięki unijnym funduszom z Krajowego Planu Odbudowy CANARD, czyli jednostka zarządzająca systemami automatycznej kontroli kierowców, planuje zakupić prawie 130 nowych urządzeń mierzących prędkość. Mowa tu głównie o tradycyjnych fotoradarach, odcinkowych pomiarach prędkości i kamerach monitorujących przejazd na czerwonym świetle, ale na polskie drogi mogą także trafić urządzenia do tej pory na nich niespotykane (ale za to popularne za granicą). O czym mowa?

Fotoradary w przyczepach. Co warto o nich wiedzieć?

Pieniądze z KPO mogą się przyczynić do postawienia na polskich drogach mobilnych fotoradarów w formie przyczep. Mowa o urządzeniach Enforcement Trailer wyprodukowanych przez niemiecką firmę Vitronic, specjalizującej się w automatyzacji i technologii ruchu. Tzw. foto-przyczepy cechuje jedna, niepodważalna zaleta – możliwość ustawiania w wielu różnych miejscach, nawet tam, gdzie umieszczenie tradycyjnego fotoradaru jest niemożliwe lub wiązałoby się z ogromnym utrudnieniem. Dzięki opcji „żonglowania” lokalizacjami kierowcy nie przyzwyczają się do fotoradarów w nowych miejscach i będą one mogły pracować tam, gdzie są szczególnie potrzebne (np. przy szkołach lub niebezpiecznych punktach na drogach).

Przyczepa jest wyposażona w specjalny sprzęg oraz zdalne sterowanie ułatwiające ustawienie jej we właściwym miejscu. Zainstalowany w niej sprzęt chroni odporna na akty wandalizmu i warunki atmosferyczne solidna obudowa. Wyposażenie w niezależne zasilanie pozwala jej „pracować” do 10 dni bez przerwy, a w razie potrzeby istnieje możliwość szybkiej wymiany akumulatorów celem wydłużenia czasu pracy. Egzekwowanie namierzonych przekroczeń prędkości odbywałoby się, podobnie jak w przypadku „zwykłych” fotoradarów, po przesłaniu ich przez urządzenie z przyczepy do baz CANARD.

Kiedy fotoradary w przyczepach trafią do Polski?

Przyczepy-fotoradary, jeśli w ogóle się u nas pojawią, to na pewno nie wcześniej niż w terminie 2 lat. Nie wiadomo także, w których miejscach miałyby monitorować prędkość. Takowych, potencjalnie możliwych do wykorzystania, jest mnóstwo: lokalne samorządy i zarządcy dróg zgłosili bowiem aż 5000 lokalizacji, gdzie, wg ich zdania, obecność fotoradaru jest niezbędna dla poprawy bezpieczeństwa. Mając do dyspozycji urządzenia Vitronic istnieje szansa postawienia ich, chociaż na chwilę, w możliwie jak największej liczbie miejsc.

Redakcja poleca:

Fotoradary mają teraz mniejszą tolerancję. Łatwiej o mandat!

Czym się charakteryzują najnowsze fotoradary w Polsce?

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji