Nie brakuje osób, które twierdzą, że kabriolet nie nadaje się do jazdy zimą. Czy w tym stwierdzeniu jest chociaż ziarno prawdy? Odpowiedź okazuje się prosta!
Polacy od lat omijają szerokim łukiem auta z otwieranym dachem – popularne chociażby w Niemczech, Szwajcarii czy Szwecji. Czy słusznie? Powodów jest kilka. Poza ceną to opinie o ograniczonej funkcjonalności czy przydatności do jazdy zimą.
Zwłaszcza kwestia eksploatacji cabrio zimą jest owiana mitami, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Odpowiedź na pytanie, czy kabriolet nadaje się do jazdy zimą brzmi – oczywiście!
Nawet w największe mrozy w kabinie nie będzie zimno. Nawet jednowarstwowy dach wystarczająco dobrze zatrzymuje powietrze, a nagrzewnica jest wystarczająco wydajna, by po właściwym ustawieniu ogrzewania nagrzać kabinę. Nie można zapominać, że wiele modeli cabrio ma dachy wykonane z kilku warstw tkaniny. Z kolei coupe-cabrio izolują od warunków zewnętrznych praktycznie tak samo dobrze, jak zamknięte wersje nadwoziowe.
Czy zimą można jeździć bez dachu? Okazuje się, że tak! Zwłaszcza po podniesieniu bocznych szyb i postawieniu windshota (osłona montowana za przednimi fotelami) ruch powietrza w kabinie ustaje przy jeździe z niższymi prędkościami. W efekcie nawet po otwarciu dachu we wnętrzu cabrio może być dosyć ciepło.
Porady: Mandat za brudną tablicę. Zimą łatwo wpaść policjantom w oko!
Odrębną kwestią jest składanie dachu – zarówno twardego, jak i brezentowego. Tu wyznacznikiem powinna być instrukcja, która może wyznaczać zakres temperatur do składania dachu. Jeżeli jest to możliwie także na mrozie, warto zwrócić uwagę, by nie próbować składać dachu, który jest pokryty lodem. Może to doprowadzić do złamania czy rozerwania brezentu, uszczelek oraz uszkodzenia siłowników. Zdecydowanie jednak odradzamy składanie w zimie dachu wykonanego z winylu. Ten poniżej 10 stopni Celsjusza staje się sztywny i może się uszkodzić podczas składania.
W niskich temperaturach spada także elastyczność elementów wyginających się podczas składania dachu, a więc przewodów, linek czy węży. Jeżeli dach jest w dobrym stanie, był należycie konserwowany, a producent przewiduje możliwość składania go zimą – nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić to też zimą. Ogólnie można przyjąć, że najbezpieczniejsze jest składanie dachu auta, które stało w garażu i nie ma przechłodzonych elementów czy ryzyka ich oblodzenia.
