W przyszłym roku na stacjach pojawi się paliwo E10, czyli benzyna Pb95 z 10-procentowym dodatkiem bioetanolu. Wlanie jej do nieprzystosowanego auta może spowodować jego uszkodzenie. Rząd postanowił przygotować wyszukiwarkę do sprawdzania kompatybilności aut i… zrobił w niej masę potężnych błędów.
Skład benzyny ewoluuje. Kiedyś na stacjach było dostępne paliwo z dodatkiem ołowiu, które zastąpiła benzyna bezołowiowa. Kolejnym krokiem było wprowadzenie biokomponentu, czyli etanolu. Na start w postaci 5% dodatku, czyli paliwa E5. Uznano jednak, że można pójść krok dalej i stworzyć paliwo E10. Sprawdza się ono dobrze, ale tylko pod warunkiem, że auto jest do niego przystosowane. W przeciwnym razie w grę może wchodzić m.in. korozja elementów układu zasilania czy uszkodzenie uszczelnień.
Informacja o kompatybilności auta z paliwem znajduje się zwykle w instrukcji jego obsługi. Niestety kierowca nie każdy taką posiada. Wiedzy można też zasięgnąć w salonie lub u importera. Aby ułatwić życie kierowcom, Ministerstwo Środowiska i Klimatu postanowiło stworzyć system do sprawdzania kompatybilności aut z paliwem E10 – wyszukiwarka jest dostępna pod adresem e10.klimat.gov.pl. Założenie jest jak najbardziej słuszne. Niestety nie można powiedzieć tego o sposobie działania systemu i wiarygodności danych. Jest – delikatnie mówiąc – źle…
Jako przykład wystarczy wspomnieć chociażby o informacji, że Golf V z silnikiem 1.9 SDI, a więc… dieslem, może być tankowany E10. W najlepszym przypadku oznacza to unieruchomienie pojazdu i konieczność spuszczenia paliwa, w najgorszym – uszkodzenie pompy wtryskowej. Pozostając w obrębie Volkswagena nie sposób przeoczyć niespójności w zakresie silników FSI, a więc z bezpośrednim wtryskiem benzyny. Według wyszukiwarki do niektórych ma być możliwe tankowanie E10, a do innych – nie. Tymczasem według zaleceń producenta te motory w ogóle nie powinny jeździć na E10.
Z informacji na stronie e10.klimat.gov.pl wynika też, że E10 można tankować do Renault Zoe czy Smarta Forfour EQ. Zapewne można, tyle że do kanistrów w bagażniku, bo to auta elektryczne… Losowo otwierając kolejne marki i modele trafialiśmy na kolejne rodzynki. Chociażby informacje o Toyocie Avensis. Wyszukiwarka twierdzi, że użytkownicy takich aut z silnikami 2.2 D-4D oraz 2.2 D-CAT mogą tankować E10. Niewtajemniczonym śpieszymy dodać, że w obu przypadkach mowa o dieslach…
Co ciekawe, na stronie można też znaleźć adnotację o następującej treści: Ministerstwo Klimatu i Środowiska dochowało należytej staranności w zebraniu danych zamieszczonych w wyszukiwarce, a dane te pochodzą od opracowań publicznie/ogólnie dostępnych. Tuż za nią przeczytamy jednak, że twórcy nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne błędy informacji zawartych w wyszukiwarce oraz za konsekwencje tych błędów, a w razie wątpliwości kierowca powinien zasięgnąć informacji w serwisie.
Nim system zostanie poprawiony, polecamy kierowcom skorzystanie z opublikowanej przez nas, w oparciu o informacje z Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów listy pojazdów mogących jeździć na E10 oraz tych, które z tym paliwie nie są kompatybilne – jest ona dostępna tutaj.