Przełomowy moment w dziejach Volkswagena – miejsce Passata na linii produkcyjnej zajął elektryczny SUV ID.4. Kto będzie tęsknił za tym niemieckim sedanem?
Historia Volkswagena Passata w USA rozpoczęła się w 1974 roku. Pierwsza generacja tego modelu była sprzedawana na rynku amerykańskim jako Dasher, natomiast drugą oferowano jako Quantum. Dopiero debiutująca za Oceanem w 1990 roku trzecia odsłona Passata występowała oficjalnie pod swoją europejską nazwą.
Aż do 2011 roku każda kolejna generacja niemieckiego sedana była importowana do Stanów z Europy. Właśnie w tym roku nastąpił przełom – siódme wcielenie Volkswagena Passata zostało pierwszym, które produkowano lokalnie w świeżo uruchomionej fabryce w Chattanooga w stanie Tennessee. Dziesięć lat później włodarze marki podjęli decyzję o zakończeniu produkcji tego modelu i w grudniu 2021 roku z taśmy montażowej zjechał ostatni Passat „made in USA”. Przez blisko 50 lat na amerykańskim rynku sprzedano łącznie ponad 1,8 miliona egzemplarzy, z czego prawie 800 tysięcy stanowią auta zmontowane w Chattanooga.
W lipcu obecnego roku z zakładów w Chattanooga wyjechał pierwszy Volkswagen ID.4, który zastąpił Passata na linii produkcyjnej. Ten elektryczny SUV jest oferowany w USA w trzech wersjach silnikowych – z napędem tylnym i baterią 58 kWh oraz napędem tylnym lub 4×4 i baterią 77 kWh. Model ten cieszy się za Oceanem sporym zainteresowaniem, w związku z czym Volkswagen planuje zatrudnić dodatkowo 1200 pracowników, aby uruchomić montaż ID.4 na trzy zmiany.
W przypadku Europy o przyszłość Passata możemy być raczej spokojni. To fakt, aktualnie można zamawiać już tylko model Variant (sedan zniknął z oferty na przełomie 2021 i 2022 roku). Wiele wskazuje natomiast, że wkrótce powinniśmy poznać Volkswagena Passata B9, który będzie dzielił platformę z następną odsłoną Skody Superb i będzie sprzedawany wyłącznie w wersji kombi.
Więcej na temat aktualnej generacji Passata:
