UżywaneUżywany samochód z automatem. Wbrew pozorom warto!

Używany samochód z automatem. Wbrew pozorom warto!

Część osób szukając używanego samochodu skreśla egzemplarze z automatycznymi skrzyniami, obawiając się kosztów napraw przekładni. Nie zawsze jest to uzasadnione!

Jeszcze kilkanaście lat temu automatyczna skrzynia uchodziła za luksusowy wręcz element wyposażenia. Czasy się jednak zmieniają i coraz większa grupa pojazdów ma na wyposażeniu automatyczne skrzynie – w klasycznym wydaniu z przetwornikiem momentu obrotowego, dwusprzęgłowe czy bezstopniowe. Najbardziej solidnym typem skrzyń automatycznych są przekładnie z przetwornikiem momentu obrotowego. Plusy i minusy używanych samochodów z automatami rozpatrywaliśmy właśnie przez ich pryzmat. Nieźle wypadają też bezstopniowe przekładnie planetarne hybryd Toyoty. Dwusprzęgłówki, bezstopniowe skrzynie z pasem lub łańcuchem, a także skrzynie zautomatyzowane to już odrębny temat – ich trwałość pozostawia sporo do życzenia.

Pracą automatycznej skrzyni steruje elektronika bądź elementy hydrauliczne. To dobra wiadomość. Przekładnia działa bowiem tak, jak przewidział producent pojazdu. Zaprogramował on skrzynię tak, by w optymalny sposób zmieniała biegi czy nie pozwalała na wkręcanie silnika na zbyt wysokie obroty. Automatyczna skrzynia nie pozwoli też na przekręcenie silnika poprzez wbicie zbyt niskiego biegu. Wyklucza także wszelkie inne błędy – pokroju zmieniania przełożeń na sprzęgle, które nie zostało właściwie wciśnięte lub zbyt szybko zwolnione, co w manualnych przekładniach niszczy synchronizatory. Automaty z założenia eliminują też jazdę na zbyt niskich obrotach (chociaż przy obecnie trwającej walce o każdy gram dwutlenku węgla przestało być to oczywiste). W efekcie silnik samochodu z automatem pracuje w optymalnym zakresie obrotów.

Automatyczna skrzynia
Skrzynia automatyczna, jeżeli była poprawnie użytkowana (np. nikt nie bagatelizował konieczności wymian oleju), powinna być trwalsza od manualnego odpowiednika.

Kolejną korzyścią płynącą z obecności automatu jest redukcja obciążeń elementów układu przeniesienia napędu. W początkowej fazie ruszania wiele przekładni dozuje moment trafiający na koła w taki sposób, by zapobiec nieprzyjemnemu szarpaniu, co z kolei wydłuża żywotność półosi, przegubów, wału czy mechanizmu różnicowego. Oczywiście czasy się zmieniają i wiele nowoczesnych modeli ma przekładnie z procedurami startowymi – jeżeli były one regularnie używane, elementy mechaniczne mogły ucierpieć. Automat chroni także elementy samochodu, z silnikiem włącznie, przed konsekwencjami zbyt agresywnego redukowania biegów. W dobrej klasy automacie zmianę przełożeń można rozpoznać głównie po położeniu wskazówki obrotomierza czy hałasie w kabinie. Nie każdy wie, że samochody z klasyczną automatyczną skrzynią (z konwerterem momentu obrotowego) nie mają dwumasowego koła zamachowego. Ten kosztowny w wymianie dodatek pracuje natomiast w autach z przekładniami dwusprzęgłowymi.

Jeżeli pierwszy nabywca samochodu dopłacał za automatyczną skrzynię, zwykle inwestował też w mocniejszy silnik oraz inne dodatki. Nawet mały pojazd z automatem może więc pozytywnie zaskoczyć wyposażeniem.

Redakcja poleca: Jak wydłużyć życie automatycznej skrzyni. 10 prostych i skutecznych metod

Wady automatów? Oczywiście są. Starsze przekładnie nieznacznie pogarszają osiągi i zwiększają zużycie paliwa. Na ekspresowe zmiany biegów nie ma co liczyć (można to rozpatrywać też jako zaletę, bo samochody z automatycznymi skrzyniami cieszą się mniejszym zainteresowaniem wśród „młodych gniewnych”). Koszty napraw skrzyń automatycznych rzeczywiście są wysokie. Trudno podać dokładne, bo wszystko zależy od typu przekładni czy rodzaju wykrytych uszkodzeń. Można jednak orientacyjnie przyjąć, że w przypadku popularnych modeli będzie to ok. 6-10 tys. zł. Czy to dużo? I tak, i nie. Nie można zapominać, że kwotę ok. 6 tys. zł trzeba będzie wydać np. za kompleksową naprawę stosowanej w Oplach skrzyni M32, jeżeli postanowimy połączyć ją także z montażem nowego kompletu sprzęgłowego z dwumasowym kołem zamachowym. Jeżeli samochód nie ma „dwumasy”, sprzęgło jest sprawne, a łożyska skrzyni nie wymagają wymiany i wystarczy tylko montaż nowych synchronizatorów, to koszt usługi wraz z nowym olejem, uszczelnieniami czy montażem i demontażem skrzyni czy dostawą ją do punktu świadczącego usługi regeneracji może łatwo przekroczyć pułap 1500-2000 zł. Stawianie znaku równości między ręczną skrzynią a niskimi kosztami jej napraw jest więc błędem.

Naprawa automatu
Naprawa automatycznej skrzyni jest zadaniem dla fachowca. Jego usługi są niestety kosztowne, co wraz z liczbą elementów wewnątrz skrzyni generuje koszty.

Obawa o awarie nie powinna być głównym powodem skreślania z listy zakupowej samochodu z automatyczną skrzynią. Jeżeli jego stan techniczny czy pozostałe elementy wyposażenia spełniają nasze oczekiwania, ofertę warto przemyśleć. Trzeba pamiętać, że wieczne nie są także przekładnie ręczne (zwłaszcza, gdy były źle użytkowane). Alternatywą dla naprawy automatu jest zakup używanej skrzyni. Nigdy nie ma pewności odnośnie stanu kupowanej przekładni, ale poważnie traktujące klienta punkty udzielają przynajmniej gwarancji rozruchowej.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji