Skoda 1100 OHC została opracowana z myślą o startach w wyścigach długodystansowych, a przede wszystkim – w słynnym 24h Le Mans. Poznaj historię tego auta.
Już pod koniec lat 40. ubiegłego wieku w głowach konstruktorów z Mlada Boleslav narodził się pomysł zbudowania samochodu wyścigowego, który mógłby rywalizować w wymagających zawodach, takich jak 24-godzinny wyścig Le Mans. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 1949 r. pokazano Skodę 1101 Sport, która w następnym roku wystartowała w słynnym wyścigu Le Mans na torze Circuit de la Sarthe.
Ze względu na ówczesne realia polityczne był to zarazem pierwszy i ostatni występ czeskiego producenta w tych zawodach. Nie oznacza to jednak, że inżynierowie Skody porzucili marzenia o powrocie na francuski tor – wręcz przeciwnie. Wiosną 1956 r. rozpoczęły się prace nad nową, dwumiejscową wyścigówką, a pod koniec 1957 r. na światło dzienne wyjechała Skoda 1100 OHC.
Model 1100 OHC został oparty na ramie rurowej, na której osadzono lekkie, otwarte nadwozie z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem szklanym GRP. Dzięki temu gotowe auto ważyło zaledwie 583 kg, natomiast jego wymiary zewnętrzne to 388,0 cm długości, 143,0 cm szerokości i 96,4 cm wysokości. Dużą innowację stanowiło również zastosowanie niezależnego zawieszenia kół.
Skodę 1100 OHC napędzał zmodyfikowany silnik benzynowy o pojemności 1089 cm3, który osiągał 92 KM przy 7700 obr./min, a maksymalnie mógł „wkręcić się” do 8500 obr./min. Do jego zasilania wykorzystywano wysokooktanowe paliwo, dostarczane poprzez dwa bliźniacze gaźniki czechosłowackiej marki Jikov, które później zastąpiono odpowiednikami włoskiego Webera. Umieszczona wzdłużnie z przodu jednostka napędowa została połączona z 5-biegową ręczną skrzynią, którą zamontowano przy tylnej osi.
Taka konfiguracja w tamtych czasach zapewniała Skodzie 1100 OHC konkurencyjne osiągi i pozwalała rozpędzić się do 190-200 km/h. Wyścigowy debiut tego auta nastąpił pod koniec czerwca 1958 r. podczas zawodów na miejskim torze w Mlada Boleslav. Za kierownicą 1100 OHC usiadł wówczas doświadczony kierowca Miroslav Fousek i wygrał cały wyścig. W kolejnych latach fabryczni kierowcy Skody odnosili dalsze sukcesy na zawodach w kraju i za granicą (w ramach bloku wschodniego), jednak z przyczyn politycznych start w Le Mans pozostał w sferze marzeń.
