Niewiele marek samochodowych jest tak bardzo utożsamianych wyłącznie z jednym modelem jak Smart. Na ich zgubę.
Producent oferujący tylko jeden model nie ma większych szans. Wiadomo o tym już od dawna. Pomysł opierania sprzedaży o wyłącznie jeden model porzuciły takie marki jak Porsche czy Range Rover. I dobrze na tym wyszły. Gamę poszerzają praktycznie wszyscy producenci, nawet ci najbardziej prestiżowi jak Aston Martin czy Ferrari odważyli się sięgnąć po SUV-y wzorem Porsche. Jest jednak jedna marka, która mimo prób poniosła klęskę. Jest nią Smart.
Trzeba przyznać, że Smart próbował. Dość nieśmiało i niezręcznie, ale jednak. Powstawały przecież takie modele jak forfour czy roadster. Niestety bez sukcesu. Sprzedaż spadła ze 134 tysięcy w 2004 roku do zaledwie 20 tysięcy egzemplarzy w 2022 roku.
W obliczu rosnących strat, Mercedes, właściciel Smarta, zdecydował się na radykalne kroki. W 2019 roku Smart został przekształcony w markę elektryczną, a do współpracy zaproszono chiński holding Geely, tworząc spółkę joint-venture. Dodatkowo, do partnerstwa dołączyła firma Tianqi Lithium, czołowy producent litu. Mimo tych zmian, główne udziały pozostały w rękach Mercedesa i Geely.
Produkcja nowej linii modeli Smarta została przeniesiona do Chin, do Xi’an, a pierwszym nowym modelem jest Smart #1, crossover stworzony na platformie elektrycznej SEA, używanej również przez Volvo EX30.
Nowe modele Smarta
Po udanym debiucie na rynku chińskim, model ten został wprowadzony również w Niemczech, gdzie odnotowano znaczący wzrost sprzedaży. Plany Smarta są ambitne, z nowymi modelami zapowiadanymi na każdy kolejny rok, w tym Smart #3 i Smart #5, które mają poszerzyć ofertę marki i przyciągnąć nowych klientów.
Smart #2, zaplanowany na 2026 rok, ma być nową wersją dwuosobowego pojazdu, nie bazującego na istniejących modelach Geely.
Restrukturyzacja i nowa strategia mają przynieść marce Smart szybki wzrost, a produkcja w Chinach obniża koszty, co w połączeniu z nowymi SUV-ami ma przyciągnąć szerokie kręgi nabywców na całym świecie.
Smart stawia sobie za cel sprzedaż ponad 150 000 aut rocznie, co wydaje się realnym założeniem, zwłaszcza w perspektywie zastąpienia klas A i B modelem #5. Mercedes planuje skoncentrować się na dużych, luksusowych autach i oddać pole Smartowi w segmentach mniejszych pojazdów.
Trudno jednak nie zauważyć, że nowe modele Smarta nie mają wiele wspólnego z klasycznym małym, dwuosobowym Smartem, który podbił serca wielu kierowców, zwłaszcza na południu Europy.
Smarty wciąż są dostępne 13 europejskich krajach, w tym na kluczowych rynkach takich jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania, a także w krajach, gdzie samochody elektryczne cieszą się szczególną popularnością, np. w Norwegii, Holandii i Szwecji. Coraz trudniej je jednak kupić, a elektryczna wersja nie dość, że jest droga, to jeszcze zasięg ma mocno ograniczony.
Cała nadzieja w tym, że Smart #2 będzie w stanie zastąpić pierwowzór. Czy tak się stanie przekonamy się już za 2 lata.
