Mercedes W124 z 3-litrowym silnikiem Diesla bywa uważany za samochód niezniszczalny i szczytowe osiągnięcie motoryzacji. Przekonajmy się, jak ten niemiecki sedan zniósł 12-letni postój i czy udało się go odpalić.
Mercedes W124 zadebiutował w 1984 roku i w naszym kraju zyskał przydomek „Baleron”. Model ten przez wiele lat był wyznacznikiem statusu jego właściciela i stał się poszukiwany na rynku wtórnym ze względu na swoją trwałość i niezawodność. Z tych powodów sporo egzemplarzy nie miało łatwego życia i prędzej czy później kończyło w roli auta ekipy budowlanej albo taksówki.
Podobny los spotkał bohatera naszego wpisu. Prezentowany Mercedes W124 300D z 1987 roku przez dłuższy czas był wykorzystywany do przewozu osób, aby ostatecznie znaleźć się na estońskiej prowincji, gdzie nie był ruszany przez 12 lat. Auto jest w kiepskim stanie blacharskim, ale pod jego maską drzemie sześciocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 3,0 l, który jako nowy legitymował się mocą 109 KM i momentem obrotowym 185 Nm.
Jeśli jesteście ciekawi, czy po takim długim postoju udało się uruchomić opisywanego Mercedesa, to zachęcamy do obejrzenia poniższego materiału:
Przeczytaj także:
