„Ekspresówka” pod nadzorem kamer. Mandaty to kwestia czasu

11 stycznia 2024

GITD uruchomił kolejny odcinkowy pomiar prędkości na drodze ekspresowej. Zobacz, gdzie trzeba uważać na prędkość i na jakim dystansie.

W ubiegłym roku rozpoczęto rewolucję w sieci odcinkowych pomiarów prędkości na terenie całej Polski. Według zapewnień Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego żółte kamery pojawią się w aż 39 zupełnie nowych lokalizacjach i w ubiegłym roku byliśmy już świadkami uruchomienia kilku takich nowych urządzeń. Odcinkowy pomiar prędkości pojawił się chociażby na autostradzie A4 na odcinku Kostomłoty-Kąty Wrocławskie oraz na „ekspresówce” S7 między Warszawą a Radomiem (koło Białobrzegów). Kilka nowych zestawów kamer stanęło również na drogach krajowych i wojewódzkich.

Odcinkowy pomiar prędkości. Gdzie będą nowe kamery?

Wszystko wskazuje na to, że obietnice podwojenia liczby odcinkowych pomiarów prędkości niebawem zostaną spełnione. W planowanych lokalizacjach zainstalowano już bowiem cały sprzęt i przeprowadzono niezbędne testy. Można wobec tego przyjąć, że żółte kamery czekają już „w blokach startowych” i w każdej chwili mogą zostać uruchomione. Odcinkowy pomiar prędkości pojawi się tym samym m.in. na autostradzie A1 (w okolicach miejscowości Siemionki i MOP Strzelce), na drodze ekspresowej S14 (w rejonie węzłów Dobroń i Pabianice Północ) czy trasie S11 (Tarnowo Podgórne-Poznań Ławica).

Odcinkowy pomiar prędkości (S8). Czy kamery łapią już koło Wyszkowa?

Wiemy już, że jeden z wcześniej „obiecywanych” odcinkowych pomiarów prędkości na drodze ekspresowej jest już gotowy i, wg lokalnych źródeł, już pracuje i łapie kierowców. Mowa o odcinkowym pomiarze prędkości na „ekspresówce” S8 stanowiącej obwodnicę Wyszkowa. Kamery tam obejmują 6-ilometrowy fragment drogi ekspresowej od węzła Lucynów do wiaduktu przy ul. Zakręzie na peryferiach miasta. Obowiązuje tam standardowe ograniczenie prędkości do 120 km/h, jednak przy węźle Lucynów jest ona zmniejszona do 100 km/h. Wynika ono m.in. z ukształtowania drogi i wzmożonego ruchu przy węzłach kierujących ruch do miasta.

Choć wg lokalnych mediów odcinkowy pomiar prędkości na S8 został już uruchomiony, nadal nie widnieje on na mapie fotoradarów na stronie CANARD, więc istnieje prawdopodobieństwo, że kamery jeszcze nie łapią kierowców. Jeśli jeszcze nie zostały włączone, odbędzie się to w niedługim czasie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zapobiegawczo w tym miejscu zachować ostrożność.

Na nowo uruchomiony odcinkowy pomiar prędkości muszą tym samym uważać kierowcy podróżujący z Podlasia czy Suwalszczyzny w niższe regiony kraju – szczególnie, że do trasy S8 można niemal dojechać „ekspresówką” z samych Suwałk (drogą S61) i dalej pojechać, przez Warszawę i Kielce, w góry. Jak co roku na tym odcinku można się spodziewać wzmożonego ruchu wynikającego z ferii zimowych.