Po 6 latach od debiutu F-Type doczekał się modernizacji. Zmiany objęły głównie przednią część nadwozia. Sportowy Jaguar zyskał bardziej drapieżny wygląd.
Lifting, bez wprowadzania zupełnie nowego modelu, to wyjątkowo trudna sztuka. Najczęściej takie zabiegi mają stosunkowo niedużym kosztem pomóc w przedłużeniu stażu rynkowego auta, a jednocześnie dopasować się do nowego języka stylistycznego. Efekty tego czasami są kuriozalne, czego najlepszym przykładem może być np. Peugeot 206+, czyli wiekowy już 206 z przodem Peugeota 207.
Na szczęście upodabniając F-Type’a do pozostałych modeli marki Jaguar nie popełnił tego błędu. Odświeżone auto ma teraz więcej stylu, a za sprawą wąskich, poziomych reflektorów wygląda bardziej drapieżnie. Spośród zmian zewnętrznych należy również wymienić przeprojektowany grill, maskę z dodatkowymi wlotami, nowy wzór 20-calowych felg oraz (w wersji R) zastąpienie charakterystycznych dwóch centralnych końcówek wydechu tradycyjnym układem poczwórnym.
We wnętrzu czeka na nas ekran o przekątnej 12,3 cala w miejscu klasycznego zestawu wskaźników. Nowy wyświetlacz ma spore możliwości konfiguracji. W domyślnym ustawieniu na środku znajduje się duży obrotomierz, podkreślający sportowy charakter auta. Brytyjski producent zadbał o to, aby materiały wykończeniowe były wysokiej jakości.
Nowy Jaguar F-Type (2020) – dane techniczne, silniki
W palecie jednostek napędowych próżno szukać hybrydy czy wariantu elektrycznego. Wszystkie wersje zasilane są starą, dobrą benzyną. Wraz z liftingiem z oferty zniknęła manualna skrzynia biegów. Od teraz każdy F-Type jest wyposażony w 8-biegowy „automat”.
Bazowy model ma rzędowy, czterocylindrowy silnik o pojemności 2,0 l, wspomagany sprężarką mechaniczną i rozwijający 300 KM, a moc trafia na tylne koła. O szczebel wyżej w hierarchii jest 380-konna jednostka 3.0 V6 z kompresorem, od tej wersji w opcji pojawia się napęd na cztery koła. Dalej mamy 5-litrowe V8 (również ze sprężarką mechaniczną), które rozwija moc 450 KM. Topowy F-Type R ma w standardzie napęd na obie osie oraz 575-konny silnik 5.0 V8.
Wiadomo już, że do Europy nie trafi wersja z silnikiem 3.0 V6 (380 KM). Na nowy cennik nadal czekamy.
Na koniec należy wspomnieć o wyjątkowym nagraniu promującym odświeżonego Jaguara. Brytyjski producent zaprosił do współpracy firmę Hot Wheels, znanego producenta modeli samochodów. Efektem tego jest aż 232-metrowy tor z 25 pętlami i 44 zakrętami, poprowadzony przez biuro Jaguara. Obserwując jak F-Type w skali 1:64 pokonuję tę trasę możemy również zobaczyć, jak wyglądał proces projektowania nowego auta. Filmik znajdziecie poniżej, zdecydowanie warto go obejrzeć.
