Toyota Highlander to pierwsza z tegorocznych nowości japońskiej marki. Korzysta z oszczędnego napędu hybrydowego i oferuje przestronne wnętrze dla 7 osób. Mieliśmy okazję sprawdzić tego SUV-a podczas pierwszych jazd testowych na polskich drogach.
Czwarta odsłona Toyoty Highlander jest zarazem pierwszą, która trafiła do oficjalnej sprzedaży w Europie. Opisywany model cieszy się dużą popularnością na amerykańskim rynku (w 2020 roku zajął 14. miejsce na liście najchętniej kupowanych nowych aut w USA), a teraz wyrusza na podbój Starego Kontynentu. Podczas pierwszych jazd testowych mogliśmy sprawdzić, czy nowy Highlander ma szansę odnieść sukces w coraz liczniejszym segmencie dużych, 7-miejscowych SUV-ów.
Toyota Highlander (2021) – nadwozie, wymiary
Highlander jest największym SUV-em Toyoty dostępnym w naszym kraju. Mierzy 496,6 cm długości, 193,0 cm szerokości i 175,5 cm wysokości, co czyni go o 12,6 cm dłuższym, 4,5 cm szerszym i aż o 13,5 cm niższym od Land Cruisera. Świetnie dobrane proporcje sprawiają, że nowy model prezentuje się dynamicznie, a przy tym nie przytłacza swoimi rozmiarami, co daje się odczuć także w czasie jazdy, jednak więcej o tym dopiero w dalszej części tekstu.
Należy dodać, że za atrakcyjnym wyglądem kryją się dopracowane właściwości aerodynamiczne. Dolna krawędź i boki przedniego zderzaka oraz tylny słupek, błotniki i spojler zaprojektowano w sposób umożliwiający łagodny przepływ powietrza. Warto również zwrócić uwagę na 20-calowe felgi aluminiowe, które otrzymały specjalny wzór zapewniający lepsze chłodzenie i poprawę efektywności aerodynamicznej.
Nowa Toyota Highlander – wnętrze, bagażnik
Duży rozstaw osi (285,0 cm) przekłada się na bardzo przestronne wnętrze. Dla kierowcy i pasażera siedzącego z przodu nie jest to może zbyt odczuwalne ze względu na rozbudowaną konsolę, jednak w żadnym wypadku nie można napisać, że będzie im ciasno – miejsca jest po prostu dokładnie tyle, ile potrzeba. Na słowa uznania zasługują wygodne fotele, które oferują szeroki zakres (elektrycznej) regulacji.
Podróżujący w 2. rzędzie siedzeń mogą się czuć zupełnie swobodnie, w czym zasługa niskiego tunelu środkowego oraz przesuwanej kanapy z regulowanym oparciem (choć trochę szkoda, że nie zdecydowano się na trzy indywidualne fotele). Dostęp do 3. rzędu jest dobry (ale oczywiście wymaga nieco gimnastyki), a co najważniejsze – znajdziemy tam wystarczającą ilość miejsca dla dwóch dorosłych osób. Dużą zaletą jest seryjna, trzystrefowa klimatyzacja z dodatkowymi nawiewami nad głowami pasażerów z obu tylnych rzędów siedzeń.
Bagażnik także nie daje powodów do rozczarowania. Nawet z kompletem osób na pokładzie do wysokości rolety można zapakować 268 litrów bagażu, a dzięki temu, że akumulator trakcyjny zamontowano pod kanapą, udało się wygospodarować dodatkowy 27-litrowy schowek pod podłogą kufra.
Po złożeniu 3. rzędu foteli objętość bagażnika rośnie do 658 l do wysokości rolety. Jeśli dla kogoś to nadal za mało, składając jeszcze 2. rząd można uzyskać pokaźną przestrzeń ładunkową o pojemności 1909 l (do linii dachu) i co istotne – z płaską podłogą.
Toyota Highlander – deska rozdzielcza, multimedia
Jakość wykończenia wnętrza stoi na wysokim poziomie, a użyte materiały sprawiają bardzo dobre wrażenie. Na pochwałę zasługuje też solidny montaż. Trzeba to podkreślić, ponieważ europejski model został pod tym względem odczuwalnie poprawiony w porównaniu z autem z rynku amerykańskiego.
W bogatszej wersji wyposażenia (takiej jak testowana) kierowca ma do dyspozycji aż cztery wyświetlacze: 7-calowy między zegarami w zestawie wskaźników, 12,3-calowy ekran dotykowy do obsługi systemu multimedialnego (w standardzie – 8-calowy) oraz 10,1-calowy wyświetlacz HUD na przedniej szybie, a także cyfrowe lusterko wsteczne przekazujące obraz z kamery umieszczonej nad tylną szybą.

Pokładowe multimedia to zresztą jeden z atutów opisywanej Toyoty, a to dlatego, że Highlander został wyposażony w najnowszy system inforozrywki, znacznie nowocześniejszy niż ten stosowany m.in. w Corolli i RAV4. Interfejs jest przejrzysty i prosty w obsłudze, a do tego oferuje funkcję dzielonego ekranu z dodatkowymi informacjami wyświetlanymi na panelu bocznym. Dzięki temu np. podczas korzystania z nawigacji mamy także szybki dostęp do m.in. sterowania klimatyzacją lub informacji dotyczących napędu. Możliwości systemu multimedialnego można jeszcze rozszerzyć podłączając telefon za pośrednictwem Apple CarPlay lub Android Auto (dostępne w standardzie).
Toyota Highlander Hybrid – układ napędowy
Hybrydowy zespół napędowy w Highlanderze jest zbliżony konstrukcyjnie do tego z RAV4. Składa się on ze 190-konnego silnika benzynowego o pojemności 2,5 litra oraz silnika elektrycznego i generatora, które wspólnie napędzają przednią oś, a także drugiego „elektryka”, wprawiającego w ruch tylne koła.
Łączna moc systemowa tego układu wynosi 248 KM i w zupełności wystarcza do sprawnej jazdy tym dużym SUV-em. Według danych producenta Highlander przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,3 s, a jego prędkość maksymalna to 180 km/h. Z kolei średnie spalanie w cyklu mieszanym wynosi 6,6-7,2 l/100 km (WLTP).
Bezstopniowa przekładnia e-CVT została wyposażona w tryb sportowy z 6 wirtualnymi biegami, które można zmieniać za pomocą dźwigni lub łopatkami przy kierownicy. Kierowca może także wpłynąć na pracę napędu wybierając 1 z 4 dostępnych ustawień: Normal, Eco, Sport oraz Trail. To ostatnie przyda się, gdy postanowimy zjechać Highlanderem z asfaltu. Ponadto dostępny jest jeszcze tryb elektryczny (do prędkości 125 km/h), w którym można przejechać niewielki dystans bez włączania silnika spalinowego.

Nowa Toyota Highlander – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort
Jak już zostało wspomniane, za kierownicą Highlandera nie czuć jego gabarytów. Ten mierzący prawie 5 metrów długości SUV okazuje się zaskakująco zwrotny, a w manewrowaniu pomagają przednie i tylne czujniki parkowania oraz system kamer 360 (seryjny w testowanej wersji). Pod względem prowadzenia także nie budzi zastrzeżeń – na drodze zachowuje się pewnie i bezpiecznie.
Highlander zapewnia również wysoki komfort jazdy, w czym zasługa zawieszenia, które sprawnie wybiera nierówności, jak również bardzo dobrego wyciszenia kabiny. Dzięki temu w czasie podróży tym autem można naprawdę się zrelaksować i delektować się muzyką płynącą ze świetnego systemu audio JBL z 11 głośnikami.
Specyfika jazd testowych nie pozwala na dokładne zweryfikowanie zużycia paliwa podawanego w danych fabrycznych. Niemniej jednak spokojna jazda drogami lokalnymi pozwoliła zbliżyć się do wartości obiecywanych przez producenta (komputer pokładowy pokazywał spalanie poniżej 7 l/100 km). Z kolei na odcinku obejmującym trasy szybkiego ruchu zużycie benzyny oscylowało wokół 9 l/100 km.
Nowa Toyota Highlander (2021) – wyposażenie, cena
Toyota Highlander występuje w dwóch wersjach wyposażenia: Prestige oraz Executive (testowana). W standardzie otrzymujemy m.in. 20-calowe alufelgi, kompletny pakiet systemów bezpieczeństwa Toyota Safety Sense, 3-strefową klimatyzację, skórzaną tapicerkę oraz system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym, Android Auto i Apple CarPlay. Odmiana Executive dodaje do tego 12,3-calowy ekran multimediów z nawigacją, system kamer 360 stopni, cyfrowe lusterko wsteczne, wyświetlacz HUD, szklany dach oraz audio JBL.

Highlander w wersji Prestige kosztuje 231 900 zł, a w wariancie Executive – 267 900 zł. Jednak nie są to jeszcze ostateczne ceny. Po uwzględnieniu EkoBonusu (rabat wynikający z odliczenia części akcyzy za auto hybrydowe) nowy SUV Toyoty będzie tańszy o kilkanaście tysięcy zł.
Poniżej znajdziesz szczegółowy cennik Toyoty Highlander:
Toyota Highlander – opis wersji i cennik
Nowa Toyota Highlander Hybrid – PODSUMOWANIE
Toyota pewnym krokiem wkracza do segmentu 7-miejscowych SUV-ów. Klienci powinni docenić sprawny i oszczędny napęd, jakość wykonania na poziomie marek premium oraz funkcjonalne wnętrze, a także spory bagażnik. Ponadto Highlander może się również pochwalić kompletnym wyposażeniem z zakresu bezpieczeństwa oraz nowoczesnym systemem multimedialnym. Jednym zdaniem – to bardzo dopracowane auto, które nie wykazuje większych słabości.
Toyota Highlander 2.5 Hybrid Dynamic Force – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa
Silnik benzynowy (R4, 16V, 2487 cm³) + 2 silniki elektryczne (po jednym z przodu i z tyłu), łączna moc układu hybrydowego 248 KM, przyspieszenie 0-100 km/h 8,3 s, prędkość maksymalna 180 km/h, średnie zużycie paliwa 6,6-7,2 l/100 km (WLTP)
DANE TECHNICZNE | Toyota Highlander Executive 2.5 Hybrid |
---|---|
Silnik | benzynowy + 2 elektryczne |
Układ cyl./zaw./pojemność | R4/16/2487 cm³ |
Moc systemowa | 248 KM |
Systemowy moment obrotowy | b.d. |
Napęd/skrzynia biegów | 4×4/automatyczna, bezstopniowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4,97/1,93/1,76 m |
Rozstaw osi | 2,85 m |
Średnica zawracania | 11,4 m |
Masa własna (wersja podstawowa/testowana) | 2015/2130 kg |
Dopuszczalna masa całkowita | 2720 kg |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 268-1909 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 65 l |
Opony | 235/55 R20 |
OSIĄGI, ZUŻYCIE PALIWA | |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,3 s |
Średnie zużycie paliwa (dane fabryczne) | 6,6-7,2 l/100 km |
CENA | |
Wersja | Toyota Highlander Executive 2.5 Hybrid |
Cena | podstawowa wersja Prestige: 231 900 zł testowana wersja Executive: 267 900 zł |
Auto za ponad 200tyś i maska podpierana „patykiem” – rozwój w motoryzacji na całego. Najważniejsze że ma nasrane ekranów w środku że aż oczy bolą.
Nasrane masz w swojej łepetynie, a patyk w gaciach. I pewnie złamany.
bo bardzo rzadko musisz ja otwierac
nie ma to jak jeździć jakimś 6 letnim passatem a krytykować auto, na które cię nie stać. typowa polaczkowata złośliwość i nowobogacka duma biedoty
A autor jezdzil Highlanderem w wersji amerykanskiej?
Gdzie moge przeczytac tamten test?:)
Robicie hejt i to jest żałosne. Współczuję głupoty i ośmieszania siebie samych. Nie stać Was na Fiata 126p a polemizujecie jak milionerzy.
Lupo22 nie dyskutuj z idiotami bo nie warto. To piszą ludzie zaślepieni i pełni nienawiści. Nie warto.
W Corolli E-11 też miałem maskę podpieraną patykiem. A że otwierana była w zasadzie tylko do dolewania płynu do spryskiwaczy to zdarzało się że zawiasy były tak zastane że podniesiona maska trzymała się w górze bez podparcia patykiem 🙂 W 6 lat od 0 do 180 tyś km bezawaryjnie , wymieniane tylko oleje, filtry , klocki i raz tarcze po 100 tkm.