PoradyPoradyJak sprawdzić samochód po VIN?

Jak sprawdzić samochód po VIN?

Żeby nie tracić czasu na oględziny używanych aut, które często okazują się niewiele warte, wiele osób zastanawia się, jak sprawdzić samochód po VIN. Jest to możliwe, ale nie zawsze.

Manipulacje związane z wartościami wyświetlanymi przez licznik kilometrów czy historią serwisową nie są polską specjalnością. Działania mające na celu zafałszowanie informacji o przeszłości pojazdu w celu podniesienia jego wartości przy odsprzedaży są podejmowane w całej Europie. Przykładowo – Brytyjczycy szacują, że po ich drogach może jeździć nawet 2,3 mln pojazdów z przekręconym licznikiem.

Praktyk związanych z manipulowaniem licznikiem kilometrów nie sposób całkowicie wyeliminować, ale można znacząco zmniejszyć ich skalę, poprzez zbieranie w ogólnodostępnych bazach danych przebiegów stwierdzanych podczas obowiązkowych przeglądów, jak również wykrywanych w ich problemów technicznych (nawet gdy nie dyskwalifikują auta na badaniu).

sprawdzenie auta po VIN
Drogę do sprawdzenia samochodu przez internet otwiera VIN, czyli numer nadwozia. Jeżeli sprzedający nie chce go podać, zwykle coś jest na rzeczy…

Przebiegów odnotowanych podczas przeglądów nie należy  traktować, jako 100% pewnych, ale z drugiej strony wątpliwe jest, by przebiegi były „korygowane” przed każdym przeglądem. Z największym dystansem należy podejść do wartości zarejestrowanej podczas pierwszego polskiego badania technicznego importowanego auta, jak również liczb sugerujących, że sposób eksploatacji auta uległ zmianie. Jeżeli początkowo przebiegł rósł lawinowo, a przed jednym z badań wyraźnie się zatrzymał, korekty licznika wykluczyć nie sposób. Szczególnie, gdy nastąpiło to przed sprowadzeniem pojazdu do Polski. Nierzadko do znalezienia ciekawych informacji o pojeździe wystarczy wpisanie jego VIN-u do Google. Jeżeli pojawił się on w ogłoszeniu lub na forum dyskusyjnym miłośników danej marki, linki do tych stron mogą pojawić się w wynikach wyszukiwania.

Możliwości sprawdzenia informacji o aucie przez internet w bazach danych są zróżnicowane. W przypadku aut ze Szwecji czy Wielkiej Brytanii nie ma z tym najmniejszego problemu – wystarczy znać numer rejestracyjny. W przypadku auta z Holandii uda się sprawdzić, czy rejestrowane podczas przeglądów przebiegi narastają. Z kolei do sprawdzenia auta z Belgii konieczny jest numer certyfikatu CarPass.

Na jakich stronach można bezpłatnie sprawdzić samochód?

Kraj Strona internetowa
Belgia https://www.car-pass.be/en
Dania http://selvbetjening.trafikstyrelsen.dk
/sider/soegning.aspx
Holandia https://ovi.rdw.nl
Polska https://historiapojazdu.gov.pl (przebieg przy przeglądach, zmiany właścicieli)
https://ufg.pl (sprawdzenie polisy OC)
https://bez-wypadkowe.net (strona tropiąca ogłoszeniowe „rodzynki”)
Szwecja https://fu-regnr.transportstyrelsen.se
/extweb/
Wielka Brytania https://www.gov.uk/check-mot-history
Cały świat https://www.google.pl (gdy VIN pojazdu pojawił się w internecie, np. na forum lub w ogłoszeniu)

 

W sieci działają też wyspecjalizowane serwisy (m.in. Auto DNA, Automo i Autobaza), które odpłatnie (15-105 zł w zależności od serwisu i zakresu udostępnianych informacji) przeszukują zasoby internetu i baz danych w poszukiwaniu informacji o pojeździe (na podstawie numeru VIN). Spektrum informacji pozostających w zasięgu jest w szerokie. Można liczyć na rozkodowanie danych o aucie – znając fabryczną specyfikację można stwierdzić, czy nikt nie wymieniał silnika lub w ramach naprawy powypadkowej nie zastąpił reflektorów LED lub ksenonów lampami halogenowymi. Przeszukane zostają także rejestry kradzionych samochodów, szkód ubezpieczeniowych, przebiegów oraz zasoby internetu w poszukiwaniu np. zdjęć samochodu. Nie zawsze można liczyć na komplet informacji, ale nawet podstawowe prześwietlenie auta może być cenne – może uchronić przed wyjazdem na drugi koniec kraju i rozczarowaniem się podczas osobistych oględzin auta.

Zainwestować warto, bo opłaty w serwisach specjalizujących się w wyszukiwaniu informacji na temat aut stanowią ułamek ceny jego zakupu. Nierzadko droższe okazałoby się też paliwo zużywane na dojazd do miejsca oględzin.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji