Subaru to jedna z najbardziej ikonicznych marek, a także jedna z niewielu, która – bez względu na zakątek globu – rzadko budzi negatywne skojarzenia.
Stały, symetryczny napęd na cztery koła niemal we wszystkich wersjach i modelach, doskonale brzmiące i kulturalnie pracujące silniki typu bokser, dobre właściwości jezdne, ponadprzeciętne osiągi i wzorowa trwałość (z nielicznymi tylko wpadkami jakościowymi) – to tylko część aspektów przyciągających klientów do salonów Subaru.
22B STi to jedna z najbardziej legendarnych wersji Imprezy pierwszej generacji. Egzemplarze w idealnym stanie zmieniają właścicieli nawet za 100 tysięcy dolarów. / Źródło: Youtube/ Nothing Is Something
Najwięcej wizerunkowych korzyści zapewniły marce starty w rajdach. Pierwsze sukcesy w WRC odniósł model Legacy, a później na odcinkach specjalnych królowała Impreza, której różne wersje były prowadzone przez takie sławy, jak Colin McRae, Petter Solberg, Richard Burns, Juha Kankkunen, Tommi Makinen czy Carlos Sainz.
Na co dzień klimat marki Subaru budują użytkownicy tych samochodów, którzy na całym świecie tworzą prężnie działające społeczności – pozdrawiające się na drogach, jeżdżących na zloty, służące sobie radą, a w razie potrzeby nawet pomocą na drodze. Kto nie miał w swojej motoryzacyjnej karierze okazji do jazdy Subaru, a chciałby sprawdzić, co go ominęło, powinien obejrzeć świetnie zrealizowany dokument „Between The Lines”, którego akcja dzieje się zarówno w USA, jak i Japonii, gdzie nie zabrakło rozmowy z właścicielem legendarnej Imprezy 22B STi.
Impreza jest blisko spokrewniona z Foresterem – dotyczy to całej platformy podłogowej z elementami przeniesienia napędu oraz zawieszeniem. Otwiera to drogę do konwersji tego popularnego modelu na nieco bardziej terenowy. / Źródło: Youtube/ Nothing Is Something
