Ile w rzeczywistości palą samochody? Ranking realnego zużycia paliwa – część 2.

Chcesz wiedzieć, ile w rzeczywistości palą samochody? Zapraszamy na drugą część rankingu rzeczywistego zużycia paliwa uzyskanego podczas testów drogowych.

Zużycie paliwa to parametr budzący sporo kontrowersji. Dla wielu osób spalanie to jeden z ważniejszych czynników przy zakupie samochodu, w znacznej mierze decydujący o późniejszych kosztach jego użytkowania. Coraz więcej ludzi przykłada dużą wagę do zużycia paliwa także ze względu na troskę o środowisko.

W takiej sytuacji może dziwić fakt, że niełatwo się dowiedzieć, jakie jest rzeczywiste zapotrzebowanie na paliwo danego samochodu. Oczywiście są dostępne dane katalogowe. Każdy producent informuje, ile wynosi tzw. fabryczne zużycie paliwa. Problem w tym, że nie pokrywa się ono z rzeczywistością.

Co oznaczają katalogowe dane na temat spalania?

W folderach samochodów widzimy wyniki pomiarów laboratoryjnych, przeprowadzanych na hamowni. Co prawda według ściśle określonych wytycznych, ale te nie do końca oddają realne warunki.

Choć trzeba przyznać, że 6 lat temu sytuację wyraźnie poprawiła zmiana normy, według której producenci mierzą spalanie. Nowy cykl pomiarowy WLTP bardziej przystaje do współczesnego stylu jazdy niż starszy NEDC… ale wciąż nie jest idealny. A osiągnięte wyniki nadal różnią się od tych, na jakie muszą być gotowi późniejsi nabywcy samochodów.

Gdzie sprawdzić, ile auta palą naprawdę?

Skąd zatem wiedzieć, ile paliwa naprawdę zużywają samochody? Najlepiej prześledzić rezultaty dziennikarskich testów drogowych, które są przeprowadzane nie w laboratorium, lecz w rzeczywistym ruchu. Tylko praktyczne testy pokazują, ile tak naprawdę palą samochody. Oczywiście rezultaty dotyczą płynnej, w miarę spokojnej jazdy – kierowcy z „cięższą nogą” muszą się liczyć z nieraz znacznie wyższymi.

Żeby ułatwić czytelnikom poszukiwania, zebraliśmy wyniki takich testów z ostatnich kilku lat i opracowaliśmy ranking faktycznego zapotrzebowania na paliwo testowanych samochodów.

Ranking rzeczywistego spalania w 6 segmentach

W pierwszej części zaprezentowaliśmy realne zapotrzebowanie na paliwo aut mini, miejskich, kompaktowych, klasy średniej, klasy wyższej, luksusowych, sportowych, kabrioletów, minivanów i kombivanów.

Teraz zapraszamy na drugą część rankingu spalania. W tej części zebraliśmy wyniki samochodów ze zwiększonym prześwitem, czyli różnej wielkości crossoverów, SUV-ów, „terenówek” i pick-upów.

Miejskie crossovery i SUV-y – rzeczywiste spalanie

Spalanie: 5,1-8,8 l/100 km
Średnia w klasie: 6,81 l/100 km

Tak jak typowe samochody miejskie, ich robiące ostatnio ogromną karierę uterenowione odpowiedniki są autami niewielkimi i niezbyt ciężkimi, więc zazwyczaj wystarczają im nieduże silniki, często 3-cylindrowe i nie większe niż litr. A że w tej klasie bardzo duże znaczenie ma cena, przeważnie są to jednostki benzynowe współpracujące z ręcznymi skrzyniami biegów. Wśród miejskich crossoverów nie brakuje jednak także mocniejszych propozycji, wyposażonych w dwukrotnie większe i nawet trzykrotnie mocniejsze jednostki, będących w rzeczywistości podwyższonymi hot hatchami. W ich przypadku nabywcy muszą się pogodzić ze znacznym zapotrzebowaniem na paliwo, nawet o 3/4 większym niż w najoszczędniejszych miejskich crossoverach, napędzanych układami hybrydowymi. Rozpiętość wyników w tym segmencie jest jednak znacznie mniejsza niż w przypadku „zwykłych” aut miejskich, choć średni rezultat okazuje się tylko o 0,18 litra wyższy.

 

Kompaktowe crossovery i SUV-y – rzeczywiste spalanie

Spalanie: 4,7-11,3 l/100 km
Średnia w klasie: 7,47 l/100 km

Uterenowione samochody kompaktowych rozmiarów to bardzo liczna grupa, rozciągająca się od stosunkowo niedużych crossoverów, jak Kia Niro czy Toyota C-HR, po dosyć pokaźne SUV-y o długości ok. 4,6 m, np. Toyota RAV4. Bardzo zróżnicowane są też układy napędowe samochodów tej klasy. Dużo z nich ma pod maskami silniki benzynowe, ale jest też trochę diesli oraz spory wybór aut hybrydowych, w tym tych typu plug-in. Wśród testowanych egzemplarzy jest wiele samochodów z różnego rodzaju automatycznymi przekładniami, nie brakuje też aut z napędem na cztery koła. Na szczycie oferty są usportowione modele z silnikami rozwijającymi ok. 400 KM. Średni wynik w całym segmencie jest o 0,66 l wyższy niż w miejskich crossoverach (i o 0,32 l większy niż w typowych, niepodwyższonych kompaktach).

 

SUV-y klasy średniej – rzeczywiste spalanie

Spalanie: 6,2-13,7 l/100 km
Średnia w klasie: 8,92 l/100 km

SUV-y klasy średniej to całkiem postawne auta, niemal zawsze korzystające z automatycznych przekładni i w przeważającej większości wyposażone w napęd na obie osie. Dlatego można właściwie uznać, że minimum mocy to 150 KM (na drugim biegunie są „potwory” z silnikami V6 albo nawet V8 o mocy przekraczającej 500 KM). Tak jak segment niżej, najbardziej wstrzemięźliwe okazują się samochody hybrydowe i diesle, ale tych drugich jest znacznie więcej niż w niższych segmentach. Najbardziej paliwożerne modele w opisywanym segmencie rynkowym zużywają ponad dwa razy więcej benzyny od tych najoszczędniejszych. Jeśli chodzi o średni rezultat, SUV-y klasy średniej zużywają o 1,45 l więcej od kompaktowych (i o 1,03 l więcej niż klasyczne samochody klasy średniej).

 

SUV-y klasy wyższej – rzeczywiste spalanie

Spalanie: 7,8-18,5 l/100 km
Średnia w klasie: 11,14 l/100 km

To już duże pojazdy. SUV-y klasy wyższej nieraz mają 5 m długości, a ich waga nierzadko oscyluje wokół 2 ton. W dodatku ich nabywcom często zależy na prestiżu. Dlatego doładowane 2.0 to absolutne minimum, najczęściej auta tej klasy mają sześciocylindrowe jednostki o pojemności ok. 3 litrów, a moc najbardziej ekstremalnych silników V8 przekracza 600, a nawet 700 KM. Pod maskami aut w tej grupie często pracują jednostki wysokoprężne. Automat i napęd na wszystkie cztery koła to w tej klasie absolutna konieczność. Nie powinno zatem dziwić, że nabywcy tego typu aut zwykle muszą się pogodzić ze sporymi wydatkami na paliwo, choć trzeba zaznaczyć, że i tu da się znaleźć stosunkowo oszczędne propozycje. Średni wynik wśród testowanych modeli jest jednak aż o 2,22 l wyższy niż w przypadku SUV-ów klasy średniej (+2,43 l w stosunku do tradycyjnych sedanów, liftbacków czy kombi klasy wyższej).

 

Luksusowe SUV-y – rzeczywiste spalanie

Spalanie: 9,9-15,9 l/100 km
Średnia w klasie: 13,48 l/100 km

Największe SUV-y to już prawdziwe olbrzymy, które nie mieszczą się na wielu miejscach parkingowych, bo swoimi rozmiarami (zresztą masą też) mogą się równać z niedużymi samochodami ciężarowymi – zwykle mają wyraźnie ponad 5 metrów długości i ok. 2 metrów szerokości, do tego ważą zdecydowanie ponad dwie tony. Sześciocylindrowe 3.0 to w tej klasie minimum, z kolei maksymalny poziom wyznaczają jednostki o 12 cylindrach i mocy przeszło 600 KM. Oczywiście wszystkie luksusowe SUV-y korzystają z automatycznych skrzyń i napędu na 4 koła. Diesel pod maską oznacza w miarę rozsądne spalanie, ale wyznacznikami luksusu są benzynowe warianty, które w tym segmencie palą po kilkanaście litrów na 100 km. Średni wynik jest o 2,34 l wyższy niż segment niżej (i o 2,89 l w stosunku do luksusowych sedanów), ale warto zwrócić uwagę na niewielką próbę w tej grupie.

 

Pick-upy – rzeczywiste spalanie

Spalanie: 8,7-16,9 l/100 km
Średnia w klasie: 10,15 l/100 km

Pick-upy to wyjątkowy segment rynkowy, w którym kiedyś zdarzały się stosunkowo małe samochody z niedużymi silnikami benzynowymi, ale dzisiaj składa się głównie z dużych, zdecydowanie ponad 5-metrowych, zwykle czterodrzwiowych aut o terenowym charakterze. Ten ostatni wynika z ich konstrukcji wykorzystujących ramę nośną i solidne napędy 4×4, zazwyczaj oferujące automatyczną zmianę biegów. Niemałe znaczenie mają też duże koła, nierzadko wyposażone w terenowe lub „półterenowe” opony. Standardem jest tu czterocylindrowy silnik Diesla, ale nie brakuje też sześciocylindrowych propozycji. Typowe pick-upy palą 9-10 l oleju napędowego na 100 km (średnia dla klasy to 10,15 l), ale zamykającego tabelę Rama – typowego przedstawiciela pick-upów z USA – napędza potężne, 5,7-litrowe V8 „żłopiące” prawie 17 l benzyny na 100 km.