Hyundai Ioniq 5 N został zaprezentowany podczas trwającego właśnie Festiwalu Prędkości w Goodwood. Ten elektryczny hot hatch ma 650 KM i osiąga „setkę” w 3,4 s. Dowiedz się więcej o tym aucie.
Wprowadzony na rynek w 2021 roku Hyundai Ioniq 5 doczekał się nowej, topowej odmiany oznaczonej literą „N”. Przedstawiony dziś podczas słynnego Festiwalu Prędkości w Goodwood samochód można śmiało uznać za przełomowy. Powody ku temu są co najmniej dwa – jest on pierwszym w pełni elektrycznym autem w sportowej gamie N, a zarazem także najmocniejszym modelem w ofercie koreańskiej marki. Oto najważniejsze informacje na temat Hyundaia Ioniq 5 N.
Projektanci zadbali o to, żeby patrząc na nowego Ioniqa 5 N, nikt nie pomylił go ze słabszymi odmianami. Auto otrzymało rozbudowany body-kit obejmujący m.in. sportowe zderzaki, poszerzone błotniki i spojler z charakterystycznym, trójkątnym światłem stop. W efekcie opisywany model jest o 8 cm dłuższy, o 5 cm szerszy i o 2 cm niższy w porównaniu z bazową wersją.
Uwagę zwracają detale, takie jak lakierowane na pomarańczowo listwy na zderzakach i progach czy kute 21-calowe felgi aluminiowe z oponami Pirelli P-Zero 275/35 R21. Natomiast tym, czego nie widać, są wzmocnione mocowania silników i baterii oraz sztywniejsza konstrukcja nadwozia.
We wnętrzu Hyundaia Ioniq 5 N również nie brakuje sportowego ducha. Kubełkowe fotele przednie N zostały zamontowane o 2 cm niżej względem standardowego modelu i mają wzmocnione podparcia w celu zapewnienia jak najlepszego trzymania bocznego w zakrętach. Trójramienna, sportowa kierownica z dużym logo N na środku to kolejny element, którego nie znajdziemy w innych wariantach Ioniqa 5. Umieszczono na niej cztery dodatkowe przyciski, do których można przypisać konkretne tryby jazdy.
Jeśli chodzi o osiągi, to tutaj Hyundai także nie bawił się w półśrodki. Nowy Ioniq 5 N został wyposażony w dwa silniki elektryczne (po jednym przy każdej osi), które w trybie N Grin Boost przez 10 sekund zapewniają łącznie aż 650 KM, pozwalając na przyspieszenie 0-100 km/h w 3,4 s. Od razu uspokajamy, że po upływie wspomnianych 10 sekund opisywane auto nie staje się nagle słabeuszem, bowiem kierowca i tak ma do dyspozycji ponad 600 KM. Warto jeszcze wspomnieć o prędkości maksymalnej, która wynosi 260 km/h.
Koreańczycy doskonale zdają sobie sprawę, że osiągi „na papierze” to nie wszystko, dlatego dopilnowali, aby pomimo wysokiej masy własnej Ioniq 5 N prowadził się precyzyjnie i oferował maksymalną przyjemność z jazdy na torze. Pomagać w tym ma bardziej bezpośredni i komunikatywny układ kierowniczy, a także dodatkowe systemy, których jedynym zadaniem jest optymalizacja osiągów, jak np. N Torque Distribution (odpowiada za płynny rozkład momentu obrotowego między osiami). Na liście zmian względem słabszych wersji znajdziemy też m.in. znacznie wydajniejszy układ chłodzenia oraz większe hamulce (tarcze o średnicy 400 mm z czterotłoczkowymi zaciskami z przodu i tarcze o średnicy 360 mm z tyłu).
Hyundai nie podał jeszcze dokładnej daty rynkowego debiutu swojego topowego „elektryka” ani jego ceny. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że 585-konna Kia EV6 GT startuje obecnie od 399 900 zł, to w przypadku wyraźnie mocniejszego Ioniqa 5 N można się spodziewać kwoty oscylującej wokół pół miliona zł.
Sprawdź cennik pozostałych wersji Hyundaia Ioniq 5:
