PoradyPoradyCzarne tablice - ostatnie chwile, by się nimi legalnie cieszyć!

Czarne tablice – ostatnie chwile, by się nimi legalnie cieszyć!

Dla jednych – pamiątka ciekawej przeszłości auta. Dla innych – wyróżnik youngtimera lub klasyka ładniejszy niż „żółta” rejestracja. Czarne tablice, bo o nich mowa, dla kupującego wkrótce staną się problematyczne. Wszystko przez zmianę w przepisach.

Obecnie używany wzór rejestracji – czyli czarne cyfry na białym tle – z niewielkimi korektami obowiązuje od maja 2000 roku. Wcześniej, w latach 1976–2000 samochody otrzymywały czarne tablice z białymi znakami. Do dzisiaj można spotkać takie pojazdy na ulicach. Są cenione przez miłośników youngtimerów i klasyków. Czarna tablica do dowód, że auto jeździ po polskich drogach blisko ćwierć wieku. Zwłaszcza w przypadku modeli z górnej półki czy aut sportowych to nie lada gratka.

Na przestrzeni lat użytkownicy pojazdu czarnymi tablicami musieli sprostać różnym przeciwnościom losu. Jeżeli kupili auto po wprowadzenia białych tablic, to nierzadko balansowali na granicy prawa, by zachować taką rejestrację – w przypadku kontroli policyjnej mogli tłumaczyć się, że kupili auto w ciągu ostatnich 30 dni, albo zgłaszali sprzedaż, ale nie przerejestrowywali pojazdu. Przed wprowadzeniem internetowego zgłoszenia dokonanie zgłoszenia zakupu auta bywało trudne – część urzędów zgłoszenie utożsamiała z przerejestrowaniem, co wiązało się z utratą „czarnych blach”. Jeżeli pojazd zmieniał właścicieli po wycofaniu czarnych tablic, to transakcja dokonywała się z wraz z poprzednimi umowami, które pełniły rolę umów pomostowych.

Zgloszenie zakupu auta z czarna rejestracjaGdy w dowodzie rejestracyjnym zabrakło miejsca na pieczątki diagnostów, trzeba było prosić o kartki potwierdzające dokonanie badania technicznego. Także ten problem został rozwiązany przez internet – obecnie nie musimy wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego pojazdu, a potwierdzenia przeglądów widnieją nie tylko w dowodzie rejestracyjnym, ale są także łatwo dostępne z poziomu systemu CEPiK.

Od przyszłego roku czekają nas jednak zmiany. Znika możliwość zgłoszenia zakupu pojazdu. Prawo zacznie wymagać, by kupujący przerejestrował auto. Jeżeli nie złoży wniosku o rejestrację w terminie 30 dni od zakupu, to naraża się na 500 zł kary. Po przekroczeniu terminu 180 dni kara rośnie do 1000 zł.

Czy jest gwarancja, że kary zostaną nałożone? Nie. Każdy system karania ma swoją wydolność oraz procedury, według których będą działały służby. Natomiast pewne jest, że w systemie CEPiK raczej będzie widoczne, że pojazd został sprzedany – od początku 2024 roku do złożenia zawiadomienia o sprzedaży pojazdu zostanie zobligowany sprzedający. Za brak zgłoszenia grozi 250 zł kary. Trudno liczyć, że będzie świadomie narażał się na takie konsekwencje braku zgłoszenia.

Auto na czarnych tablicachKto chciałby więc kupić auto z czarnymi rejestracjami, ale nie chce obawiać się problemów, powinien wejść w posiadanie takiego pojazdu do końca 2023 roku. Do końca roku wystarczy zgłosić w urzędzie lub przez internet jego zakup. W ten sposób nie tylko unikniemy kary (w 2023 r. za brak zgłoszenia wynosi 200-1000 zł), ale będziemy figurowali w systemie CEPiK jako nabywca. Dopełnimy niezbędnych formalności i będziemy dalej mogli użytkować pojazd na czarnych tablicach.

Redakcja poleca: Kolejna podwyżka wieku zabytków. Tam już trudno o żółte tablice

Mimo wszystko zmiany w prawie wydają się dziwne. W dobie cyfryzacji nic nie stało bowiem na przeszkodzie, by umożliwić kierowcom zgłoszenie pojazdów ze starszymi wzorami tablic. Sam fakt, że auto od blisko 25 lat lub dłużej jest używane w Polsce to ewenement. Przypominamy, że każdego roku przywozimy z zachodu kilkaset tysięcy używanych aut – zdarzało się, że został przekroczony próg miliona.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji