Nie jedź tam w „czerwcówkę”. Tłumy, korki i problemy z parkingiem

Dane firmy Yanosik typują wyjątkowo oblegane regiony w czasie długiego weekendu czerwcowego. Sprawdź, gdzie można się spodziewać korków i tłumów.

Tradycyjnie już, na przełomie maja i czerwca polskie drogi znów opanują kierowcy udający się swoimi autami na tzw. czerwcówkę, czyli długi weekend „wypadający” po święcie Bożego Ciała. Nierzadko wyruszają oni w podróż w towarzystwie ulubionych aplikacji ostrzegających przed radarami lub wyznaczającymi trasę, co w naturalny sposób wiąże się ze wzrostem liczby aktywnych użytkowników. To doskonała okazja do opracowania interesujących statystyk, dotyczących np. kierunków, w które zmierzają osoby jadące na urlop. Ich znajomość pozwoli określić miejsca, gdzie po przyjeździe można spodziewać się tłumów, ale też i korków czy realnych problemów z zaparkowaniem samochodu. Wtedy istnieje jeszcze szansa wyboru innego miejsca docelowego, do którego przyjedzie mniej urlopowiczów – ze wszystkimi tego korzyściami w postaci pustych dróg i wolnych miejsc parkingowych.

Takie pomocne kierowcom statystyki prowadzi firma Yanosik oferująca aplikację łączącą zalety antyradaru i nawigacji. Dzięki odnotowywanym w okresie „długoweekendowym” wzrostom aktywnych użytkowników jest ona w stanie m.in. wskazać dni, w jakich panuje wzmożony ruch na drogach, a także wytypować możliwe regiony, w których najwięcej osób spędzi urlop. Oczywiście szukając potencjalnych miejsc do wypoczynku należy wziąć pod uwagę dane zgromadzone podczas długiego weekendu czerwcowego 2023 roku. Gdzie wobec tego najwięcej osób spędzi tegoroczną „czerwcówkę”? I kiedy najlepiej zaplanować dzień wyjazdu i powrotu, by nie utknąć w korkach?

Gdzie na długi weekend czerwcowy wg Yanosika?

W odróżnieniu od „majówki”, podczas której większość osób udaje się w góry, w długi weekend czerwcowy większą popularnością cieszy się Morze Bałtyckie. Według danych firmy Yanosik, najwięcej kierowców udaje się wtedy do powiatu nowodworskiego w województwie pomorskim, czyli głównie do miejscowości nadmorskich zlokalizowanych niedaleko Mierzei Wiślanej lub na niej, np. Jantar, Stegna, Kąty Rybackie czy Krynica Morska. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się też regiony Pomorza Zachodniego – powiat gryficki (Pobierowo, Rewal, Niechorze), koszaliński (Mielno, Łazy, Chłopy), kołobrzeski (Kołobrzeg, Ustronie Morskie, Dźwirzyno), kamieński (Dziwnów, Międzyzdroje) i sławieński (Jarosławiec, Darłowo, Dąbki). Jeśli wobec tego planujemy pojechać w „czerwcówkę” nad Bałtyk, warto rozważyć miejscowości leżące w innych powiatach na Wybrzeżu.

Oczywiście nie oznacza to, że w długi weekend czerwcowy Polacy nie wyjeżdżają w góry. Jak można się spodziewać, najwięcej osób preferuje powiat tatrzański (Zakopane, Białka Tatrzańska, Bukowina Tatrzańska) – ten region uplasował się tuż za Mierzeją Wiślaną. Mnóstwo kierujących odwiedza też powiat karkonoski (Karpacz, Szklarska Poręba) oraz leski, czyli Bieszczady (Solina, Polańczyk, Cisna). W pierwszej 10. znalazły się nawet Mazury, a konkretnie powiat mrągowski (obejmujący nie tylko Mrągowo, ale też Mikołajki).

Kiedy podczas długiego weekendu czerwcowego panuje największy ruch na drogach?

Ciekawie prezentują się też dane odnośnie dni wyjazdowych i powrotnych z majowo-czerwcowych urlopów. Najwięcej kierowców wyjeżdża już bowiem w środę poprzedzającą Boże Ciało: w 2023 roku tego dnia nastąpił 33-procentowy wzrost liczby przejechanych kilometrów z aplikacją Yanosik w porównaniu do typowego dnia tygodnia. W czwartek (Boże Ciało), piątek i sobotę odnotowywano już spadki, podczas gdy kierowcy znów zaczęli dużo jeździć (wracać do domu) w niedzielę i poniedziałek już po długim weekendzie. Jeśli chcemy wobec tego uniknąć drogowych zatorów, warto rozważyć wyjazd w czwartek lub piątek i wrócić np. w poniedziałek.

Redakcja poleca:

Fotoradary nad morzem. Tam na nie uważaj!

Odcinkowe pomiary prędkości w górach. Jest ich naprawdę sporo