Według szwedzkiego magazynu motoryzacyjnego „Teknikens Varld” akcje serwisowe przeprowadzone w silnikach TDI koncernu Volkswagena po aferze „Dieselgate” nie tylko pogorszyły ich parametry, ale i spowodowały masowe awarie zaworu EGR.
Po aferze „Dieselgate”, dotyczącej manipulacji parametrami emisji spalin w silnikach Volkswagena o oznaczeniu EA189, koncern przeprowadził szeroko zakrojoną akcję serwisową „felernych” jednostek. Są to trzy silniki Diesla: 1.2, 1.6 i 2.0 TDI, montowane w wielu samochodach marek Volkswagen, Audi, Skoda i Seat. We wszystkich tych silnikach modyfikacje dotyczą emisji spalin i opierają się na zmianie oprogramowania sterującego, ewentualnie dołożenia regulatora przepływu powietrza. Akcja serwisowa jest bezpłatna i wykonywana w dobrowolnym zakresie.
Zmodernizowane silniki dopadły jednak nowe problemy, tym razem związane z awariami zaworów recyrkulacji spalin EGR. Według szwedzkiego magazynu „Teknikens Varld” modyfikacje oprogramowań silników spowodowały obniżenie temperatury gazów wydechowych, co może i zmniejszyło wydzielanie szkodliwych tlenków azotu, ale i podniosło emisję sadzy. Skutkiem są masowe usterki zaworów EGR. Według sondy przeprowadzonej przez brytyjską stronę hypermiler.co.uk uszkodzenie zaworu nastąpiło u 66% właścicieli aut właśnie po wykonaniu modyfikacji wymuszonych przez wybuch afery.
Problem jest znany także u nas. Tygodnik „Motor” sprawdził dostępność zaworów EGR w centralnym magazynie części. W drugiej dekadzie marca „od ręki” nie był dostępny żaden zawór, a czas sprowadzenia oscylował w granicach 10 dni. Według przedstawicieli Volkswagena taka sytuacja nie jest nowością, bowiem na wiosnę zawsze następuje wzrost zapotrzebowania na części zamienne i zaczyna ich brakować. Wielu klientów otrzymało jednak częściowy zwrot wydatków, więc coś może być na rzeczy. U nas ten zawór EGR kosztuje 1200 zł plus koszty robocizny.
Według szwedzkich redaktorów kłopoty z EGR-rem to nie jedyne problemy, jakie następują w silnikach po akcji serwisowej. Pogorszyły się też ich parametry. Moc i moment obrotowy pozostały bez zmian, jednak po modyfikacjach są one rozwijane w wyższych zakresach obrotów, przez co samochody w codziennej jeździe stają się mniej dynamiczne. Cierpią na tym również automatycznie skrzynie DSG, którym nie sprzyja zmiana charakterystyki silnika. Zaczynają szarpać i zmieniać biegi w nieodpowiednim momencie, a to rodzi obawy o długowieczność wszystkich podzespołów.
