Problemy z rejestracją aut elektrycznych

Hyundai Ioniq Electric - Nissan Leaf

Od 1 stycznia 2020 roku dla aut elektrycznych i napędzanych wodorem przewidziano zielone tablice. Okazuje się jednak, że jest problem z wydawaniem nowych rejestracji.

Wprowadzone 1 stycznia 2020 r. zielone tablice rejestracyjne dla aut elektrycznych i napędzanych wodorem wyróżniają się czarnymi znakami na zielonym tle oraz innymi znakami legalizacyjnymi (naklejką na przedniej szybie) – z czerwoną obwódką dla „elektryków” i żółtą dla samochodów wodorowych. Jednocześnie z obiegu znikają okrągłe naklejki z żółtymi literami EE na niebieskim tle, które do tej pory pozwalały wyróżnić pojazdy z alternatywnymi źródłami napędu.

Jeśli posiadamy już auto elektryczne, nie musimy iść do wydziału komunikacji po nowe tablice – ich wymiana jest dobrowolna. Od Nowego Roku każdy rejestrowany po raz pierwszy „elektryk” lub samochód na wodór albo pojazd przerejestrowywany w związku ze zmianą właściciela otrzyma już zielone tablice. Co ważne, możliwe jest zachowanie dotychczasowego numeru (na takich samych zasadach jak przy białych rejestracjach). Jednak praktyka pierwszych dni 2020 r. pokazuje, że z rejestracją „elektryków” bywa różnie.

Stołeczna Wyborcza donosi, że w warszawskich wydziałach komunikacji brakuje zarówno tablic, jak i naklejek z hologramem, tak jest np. w Wilanowie. Nieco lepiej jest na Woli i Ochocie – tutaj zielone rejestracje już są, ale za to nie ma znaków legalizacyjnych.

Swoim doświadczeniem z nowymi przepisami podzielił się również Daniel Markiewicz, właściciel Tesli Model 3 i członek Tesla Bydgoszcz Klub. Jego historia to przykład na to, że w urzędach nie przygotowano jeszcze odpowiednich procedur odnośnie rejestracji samochodów elektrycznych i wodorowych.

2020 nadszedł a wraz z nim podobno zielone tablice dla pojazdów elektrycznych, uzbrojony w cierpliwość pojechałem więc…

Opublikowany przez Tesla Bydgoszcz Klub Czwartek, 2 stycznia 2020