Elektryczny Mustang bez wątpienia idzie swoją indywidualnie wytyczoną ścieżką. Oto nasze wrażenia z testu topowej odmiany GT o mocy niemal 500 KM.
Ford Mustang Mach-E budzi emocje odkąd tylko pojawił się w sprzedaży (debiut nastąpił w 2021 roku). Z kilku powodów. Przejął bowiem nazwę od legendarnego amerykańskiego auta sportowego typu pony car i choć pozycjonowany jest w zupełnie innej klasie samochodów, kilkoma detalami stylistycznymi nawiązuje do „klasycznego” Mustanga. Po drugie, jest czymś na kształt SUV-a. Po trzecie, można go kupić tylko z napędem elektrycznym. Ale za to jakim – rozwijającym co najmniej 269 KM, mogącym się pochwalić dostępnym od zera znacznym momentem obrotowym.
Jakby dla przypomnienia niedowiarkom, że Mach-E to nadal Mustang, Ford opracował topową wersję GT, do której zamontował nie tylko mocarny napęd (487 KM), ale i zmodyfikowany przez inżynierów Ford Performance układ jezdny (m.in. z hamulcami Brembo i aktywnym zawieszeniem MagneRide). Czy Mustanga Mach-E GT można zatem określić prawdziwym sportowcem? A może tak rozległe modyfikacje nie zdołały ukryć jego prawdziwego charakteru, czyli typowego, amerykańskiego krążownika szos? Oto nasze wrażenia z testu Forda Mustanga Mach-E GT.
Ford Mustang Mach-E GT – nadwozie, wymiary
Mustang Mach-E GT to przysłowiowy „kawał samochodu”. Co prawda nie jest przesadnie długi (4,74 m), ale bardzo szeroki (1,93 m) i niski – przynajmniej jak na SUV-a (1,61 m). To w dużej mierze zasługa obniżonego zawieszenia, które przekłada się na skromny, bo 13-centymetrowy prześwit. Samochód dodatkowo wyróżniają znacznie oddalone od siebie koła. Rozstaw osi to prawie 3 metry, co pozytywnie przekłada się zarówno na właściwości jezdne, jak i przestronność w środku. Z zewnątrz Mustanga Mach-E wyróżniają muskularne nadkola, okazały (choć zakryty) przedni „grill” oraz nawiązujące do legendarnego „brata” tylne światła. Linii bocznej nie zaburzają klamki, gdyż ukryto je… w bocznych słupkach (w zasadzie to mają postać przycisku).
Ford Mustang Mach-E GT – wnętrze, bagażnik
Minimalizm kokpitu Mustanga Mach-E przeplata się z naprawdę wysoką jakością wykonania. Miłe wrażenie robią boczki drzwi oraz przeciągnięty przez niemal całą szerokość deski materiał. Nie zabrakło jednak wpadek, m.in. trzeszczących pod naciskiem palca plastików w okolicy pokrętła kierunku jazdy. Kierowca ma do dyspozycji dwa ekrany, z czego mniejszy, 10,2-calowy za kierownicą przekazuje jedynie niezbędne informacje i nie można zmieniać jego ustawień. Centralny (15-calowy) punktuje wielkimi ikonkami i rozsądnym ich rozlokowaniem, choć niekiedy wybranie interesującej opcji wymaga mocniejszego stuknięcia. Przeciętnie sprawdza się natomiast dotykowe sterowanie klimatyzacją.
Mustanga Mach-E GT wyposażono w specjalne fotele kubełkowe sygnowane przez Ford Performance. Nie sposób narzekać na ich trzymanie boczne czy wygodę: powinny być idealnymi kompanami dalekich podróży. W tym samochodzie świetnie odnajdą się wysokie osoby. Mają dużo miejsca na nogi i głowy w obydwu rzędach siedzeń – szczególnie przestronnie jest z tyłu. Tam może jedynie przeszkadzać kształt sufitu, wynikający z obecności szklanego dachu. Piąty podróżny nie czuje się wykluczony: trzyma stopy na równej podłodze. Przeszkadza mu jedynie panel z nawiewami na tylny rząd.
Biorąc pod uwagę wymiary wnętrza Mustanga Mach-E, jego bagażnik już tak nie imponuje. Wyjściowo mieści 443 l, jednak ustawienie podłogi w dolnym położeniu zwiększa go do niezłych 519 l. Po złożeniu kanapy, w zależności od poziomu podłogi, wejdzie do niego 1341 l lub 1420 l. Bagażnik ma regularny kształt i jest pieczołowicie wykończony. Nie zabrakło praktycznych udogodnień typu gniazda zasilające, haczyki na torby i wnęki po bokach na drobiazgi. Co ciekawe, do dyspozycji jest również przedni bagażnik (a raczej duży schowek) o pojemności 81 l.
Ford Mustang Mach-E GT – silnik, zużycie energii, zasięg
Mustang Mach-E GT dostępny jest wyłącznie z napędem na cztery koła (AWD) i większą baterią o pojemności 98 kWh (użyteczna: 91 kWh). Oferowany w nim elektryczny silnik rozwija 487 KM i niesamowity moment obrotowy 860 Nm dostępny, jak to w aucie „na prąd”, od razu po wciśnięciu gazu. W efekcie samochód ma piorunujące osiągi, ale o nich wspomnimy w dalszej części materiału. Mustanga można ładować na szybkich ładowarkach o mocy nawet 150 kW. Ford tym samym deklaruje uzupełnienie energii w ogromnej baterii w 45 minut (od 10% do 80%), co daje ok. 100 km na każde 10 minut ładowania. Auto odznacza się bowiem sporym jak na „elektryka” zasięgiem, który w teorii wynosi 490 km.
Wg danych producenta, Mustang Mach-E GT powinien zużywać 20 kWh na każde 100 kilometrów. To nieprzesadzone dane, ponieważ podobnie (21 kWh/100 km) zużył w naszym teście podczas jazdy po zatłoczonym mieście. Jeszcze mniej (17 kWh/100 km) komputer pokazał na drodze krajowej, w większości obejmującej obszary niezabudowane. Wyjazd na drogę ekspresową (120 km/h) skutkuje zużywaniem ok. 24 kWh na każde 100 kilometrów, a podczas prędkości autostradowej (140 km/h) Mustang Mach-E GT „spala” już nawet 33 kWh/100 km.
Ford Mustang Mach-E GT – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort
Imponujące parametry napędu Mustanga Mach-E GT nie sprawiają, że jest to narowisty i trudny do opanowania samochód. Przy łagodnym traktowaniu gazu auto płynnie nabiera prędkości i wyraźnie „budzi się” do życia dopiero po wciśnięciu go mniej więcej do połowy. W efekcie przyjemnie się nim jeździ nawet w gęstym ruchu miejskim, a kierowca nie odczuwa zmęczenia i przesytu mocy. Na emocje i frajdę z jazdy można rzecz jasna liczyć ustawiając napęd w tryb Untamed, który wyostrza zmysły auta i dorzuca do tego opcję wygenerowania dźwięku bulgoczącej „V8-ki”.
Elektryczna jednostka o mocy 487 KM to gwarancja oszałamiających osiągów. I takie są w rzeczywistości, nawet w aucie ważącym sporo ponad 2 tony. Silnik wręcz katapultuje Mustanga do przodu, a wszystkim podróżnym szybko zaczyna kręcić się w głowie. Auto nie traci „pary” do osiągnięcia przepisowych na autostradzie 140 km/h: podejrzewamy, że do maksymalnych 200 km/h by było podobnie. Znaczna waga auta przekłada się na dobrą stateczność prowadzenia na drogach szybkiego ruchu, jednak na zakrętach (przy niższych prędkościach) Mustangiem nieco buja i tłumi on zapędy kierowcy do „poszalenia”. W dodatku przenosi on do środka sporo wibracji pochodzących z kiepskich nawierzchniowo dróg, ale to głównie wina 20-calowych kół z niskoprofilowymi oponami.
Ford Mustang Mach-E GT – cena, wyposażenie
GT jest topową wersją silnikową i wyposażeniową Mustanga Mach-E. Ma więc na pokładzie wszystkie dostępne opcje, a wyróżniają ją m.in. 20-calowe obręcze kół ze stopów lekkich z oponami 245/45 R20, sportowy układ hamulcowy Brembo (tarcze o zwiększonej średnicy), aktywne zawieszenie MagneRide, pakiet stylizacyjny GT (zderzaki oraz przedni grill w stylizacji GT), przednia szyba z filtrem przeciwsłonecznym IR, panoramiczny dach, fotele kubełkowe Ford Performance, nakładki na progi przednich drzwi w stylizacji GT, system nagłośnienia B&O (9 głośników i subwoofer), komplet asystentów bezpieczeństwa, 15-calowy wyświetlacz z systemem Ford SYNC 4A i wiele, wiele innych.
W chwili pisania artykułu Ford nie przedstawił jeszcze cennika na rok 2024 dla Mustanga Mach-E. Mieliśmy do dyspozycji jedynie ceny aut z wcześniejszych roczników, stojących u dealerów. Takie samochody w wersji GT wyceniono na 367 000 zł, jednak w czerwcu 2023 roku Mustang Mach-E GT kosztował ponad 390 tys. zł. Gdy tylko pojawi się aktualny cennik, uzupełnimy dane dotyczące ceny tego auta.
Ford Mustang Mach-E GT – PODSUMOWANIE
Praw fizyki nie da się oszukać i Mustanga Mach-E GT, mimo imponujących parametrów zespołu napędowego i świetnego układu jezdnego, trudno nazwać stricte sportowym autem. Ta wersja ma jednak sporo wysublimowanych „smaczków” pozwalających wyróżnić się z tłumu innych aut, ale też innych elektrycznych Mustangów. W dodatku nie zużywa nadzwyczaj dużo energii i potrafi być autem łagodnym w obyciu (jeśli w danej chwili nie potrzebujemy osiągów).
Ford Mustang Mach-E GT – plusy i minusy
ZALETY
+ mnóstwo miejsca w środku
+ przejrzyste wyświetlacze na kokpicie
+ kompletne wyposażenie
+ piorunujące osiągi
+ świetne wyciszenie
+ wysoki poziom materiałów wykończeniowych
+ rozsądna cena (w chwili pisania artykułu)
+ akceptowalne zużycie energii w mieście
+ duży zasięg w trybie miejskim i podmiejskim
WADY
– przeciętny bagażnik
– utrudniona obsługa klimatyzacji
– przechyły nadwozia w zakrętach
– wysokie zużycie energii na autostradzie
Ford Mustang Mach-E GT – dane techniczne, osiągi, zużycie energii, zasięg
Silnik elektryczny, moc maksymalna 487 KM, maksymalny moment obrotowy 860 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 4,4 s, prędkość maksymalna 200 km/h, średnie zużycie energii 20 kWh/100 km (WLTP)
DANE TECHNICZNE | Ford Mustang Mach-E GT |
---|---|
Silnik | elektryczny |
Moc maksymalna | 487 KM |
Maks. moment obrotowy | 860 Nm |
Napęd/skrzynia biegów | 4×4/automatyczna, 1-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4,74/1,93/1,61 m |
Rozstaw osi | 2,99 m |
Średnica zawracania | 11,6 m |
Masa własna/ładowność | 2273/369 kg |
Pojemność bagażnika (tylny/przedni) | 519-1420 l/81 l |
Pojemność akumulatora | 98 kWh brutto |
Prześwit | 13 cm |
OSIĄGI (DANE PRODUCENTA) | |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s |
Średnie zużycie energii (cykl mieszany) | 20 kWh/100 km |
Zasięg WLTP (cykl mieszany) | 490 km |
CENA | |
Wersja | Ford Mustang Mach-E |
Cena wersji podstawowej (bez wyposażenia dodatkowego) | 246 700 zł* (RWD) |
Cena wersji testowanej (bez wyposażenia dodatkowego) | 367 000 zł* (GT) |
*dotyczy cennika wyprzedażowego, obejmującego auta znajdujące się u dealerów