PoradyPoradyZnalazłeś coś takiego pod autem? Lepiej to usuń, by uniknąć problemów!

Znalazłeś coś takiego pod autem? Lepiej to usuń, by uniknąć problemów!

Kierowca powinien mieć oczy dookoła głowy. Nie tylko podczas jazdy. Wskazane jest, by uważnie oglądał swój pojazd na postoju, co może pozwolić na uniknięcie poważnych problemów.

Każdy pojazd ma na pokładzie różne płyny eksploatacyjne. Przez uszkodzone uszczelnienia lub innymi drogami mogą one wyciekać z pojazdu. Wycieki mają negatywny wpływ na środowisko, mogą być powodem do zatrzymania dowodu rejestracyjnego, uniemożliwią zaliczenie badania technicznego, a w skrajnej sytuacji mogą nawet doprowadzić do pożaru pojazdu – zwłaszcza, gdy olej kapie w okolicach kolektora wydechowego.

Dlatego tak ważne jest obserwowanie, czy nasz samochód nie „znaczy terenu”. Jeżeli zauważymy, że na powierzchni, na której został zaparkowany, pojawią się ślady po oleju, paliwie, płynie chłodzącym czy oleju przekładniowym, zareagujmy. Jeżeli jest to nasze miejsce postojowe, warto zacząć od zmycia plamy. Plama oleju

Zwłaszcza jeżeli niedawno wymienialiśmy olej może być ona efektem kapnięcia oleju, który został rozlany w okolicach korka olejowego i spłynął po bloku silnika. Jeżeli plama pojawi się ponownie, warto umówić się na wizytę u mechanika lub spróbować samodzielnie namierzyć źródło wycieku. Niestety bez ustawienia samochodu na podnośniku nie zawsze jest to możliwe.

Redakcja poleca: Jak zmniejszyć lub zatrzymać wycieki oleju? Proste i tanie sposoby

Przed umówieniem się na naprawę można także spróbować „chemicznego” leczenia pojazdu. Źródłem nieszczelności są najczęściej elementy gumowe, które straciły pierwotną elastyczność i sprężystość. Nie każdy wie, że w sprzedaży są dostępne dodatki do oleju silnikowego czy przekładniowego, które są w stanie przywrócić gumie chociaż część pierwotnej sprawności. Ich cena zwykle nie przekracza 100 zł. To więcej niż kosztuje wiele uszczelek, ale mniej niż wydamy na zakup elementu, jego wymianę czy wlanie nowego oleju.

Wyciek z silnikaOsoby, które nie dysponują garażem czy miejscem parkingowym mogą dokonać wstępnej diagnozy wycieków poprzez podłożenie pod pojazd kawałka kartonu (na ogólnodostępnych miejscach parkingowych nie brakuje różnych plam, więc użycie czystego kartonu pozwoli na właściwą ocenę sytuacji). Jeżeli po nocnym postoju pojawią się na jego powierzchni ślady po kapiącym oleju lub innej substancji, należy zaplanować naprawę auta. Oczywiście warto przy tym zwrócić uwagę na warunki. Jeżeli odstawimy auto po jeździe w deszczu czy nawet po przejechaniu przez kałużę – podkładanie pod jego podwozie czegokolwiek nie ma sensu. Również pracująca klimatyzacja może przekłamać próbę – jej pracy towarzyszy skraplanie się pary wodnej, która wycieka pod auto (na szczęście jest przezroczysta, więc ten czynnik łatwo odrzucić).

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji