Syn Saddama Husajna miał w swojej kolekcji Ferrari F40. Internauci rozpoczęli poszukiwania tego włoskiego supersamochodu.
Zanim przejdziemy do właściwej opowieści, przypomnijmy o jakim aucie mówimy. Ferrari F40 zadebiutowało w 1987 r. z okazji 40-lecia włoskiej marki. Do napędu tego supersamochodu wykorzystano umieszczony centralnie, benzynowy silnik V8 o pojemności 2,9 litra, wspierany przez dwie turbosprężarki, który rozwijał 478 KM i 577 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosiło 4,1 s, a prędkość maksymalna przekraczała 320 km/h. Według różnych źródeł łącznie wyprodukowano między 1310 a 1315 egzemplarzy Ferrari F40. Jedno z tych aut trafiło do kolekcji Udaja Husajna, syna byłego prezydenta i dyktatora Iraku.

Scott Chivers kupuje „tanie” Ferrari (o ile takie określenie jest w ogóle stosowne w przypadku samochodów włoskiej marki), naprawia je i jeździ nimi na co dzień. Jego najbardziej znanym autem jest matowoszara Testarossa przerobiona na kabriolet. Teraz twórca kanału Ratarossa na YouTube postawił sobie wyjątkowo trudne zadanie: zamierza odszukać i kupić Ferrari F40, które należało do syna Saddama Husajna.
Brytyjczykowi udało się znaleźć kilka zdjęć przedstawiających poszukiwany egzemplarz – zamieszczamy je w naszym artykule. Wynika z nich, że włoskie superauto jest niestety zdekompletowane (brakuje m.in. lusterek), a niektóre oryginalne części zastąpiono tym, co akurat było pod ręką (we wnętrzu rzuca się w oczy sportowa kierownica z czerwonym wieńcem, a pod maską zbiornik płynu do spryskiwaczy z logo Nissana). Nie ulega wątpliwości, że jeśli uda się odnaleźć ten samochód, to będzie on wymagał wiele pracy.
Scott Chivers poinformował o poszukiwaniach Ferrari Husajna za pośrednictwem YouTube. Na odzew ze strony internautów nie trzeba było długo czekać. Nagranie ma obecnie prawie 300 tysięcy wyświetleń, a w komentarzach można znaleźć już wiele teorii na temat tego supersamochodu.
Niektórzy twierdzą, że zaginione Ferrari F40 od pół roku znajduje się w rękach irackiego kolekcjonera. Inni są zdania, że auto nadal jest porzucone i stoi gdzieś w okolicy miasta Irbil w północnym Iraku. Wśród komentatorów pojawił się nawet ktoś, kto twierdzi, że na Facebooku można znaleźć filmik z kwietnia tego roku, na którym widać ten konkretny egzemplarz w czasie jazdy, jednak nie podał linku do tego nagrania.
Więcej na temat poszukiwanego Ferrari dowiecie się z filmiku Scotta Chiversa:
Źródło: The Drive
To nie zbiorniczek wyrównawczy
Jest na płyn do spryskiwaczy.
Słuszna uwaga, już poprawione.