Elektronika stale się rozwija i daje konstruktorom samochodów coraz większe pole do popisu. Najnowszym pomysłem są holograficzne wyświetlacze, które tworzą trójwymiarowy obraz. Holografią 3D zainteresował się Volkswagen.
Koncern wykupił właśnie mniejszościowy udział w firmie SeeReal Technologies zajmującej wiodącą pozycję w branży nowych technologii. Celem transakcji było zapewnienie sobie dostępu do technologii rzeczywistości rozszerzonej (Augmented Reality), która w niedalekiej przyszłości znajdzie zastosowanie przy produkcji wskaźników czy wyświetlaczy head-up.
Holograficzne wyświetlacze mają zwiększyć komfort jazdy, a także poziom bezpieczeństwa. Informacje o potencjalnych zagrożeniach będą prezentowane w postaci trójwymiarowego obrazu przed kierowcą. Zamiast tradycyjnych wskaźników wokół kierowcy zawisną „dotykowe” pola, zdjęcie rozmówcy telefonicznego pojawi się w kabinie w postaci hologramu, pasażerowie zaś będą mogli zagrać w Tetrisa, którego trójwymiarowe elementy także będą lewitować. Nie jest to bynajmniej pieśń odległej przyszłości. W maju VW zaprezentował prototyp Golfa, który miał w bagażniku holograficzny moduł do obsługi systemu dźwiękowego z wirtualnymi przyciskami i ikonami albumów. Teraz pozostaje jedynie zminimalizować całość i wkomponować w deskę rozdzielczą.
W elektrycznym Volkswagenie ID.3, którego sprzedaż rozpocznie się w 2020 r., wyświetlacz działający w technologii rzeczywistości rozszerzonej ma prezentować informacje tam, gdzie pada wzrok kierowcy. W kolejnych generacjach wyświetlaczy head-up trójwymiarowy obraz może wręcz płynnie zlewać się z otoczeniem stwarzając nowe możliwości prezentowania informacji – zarówno bezpośrednio przed kierowcą, jak i daleko w przestrzeni otaczającej auto. Deska rozdzielcza jaką znamy dzisiaj, w przyszłości może już nie być stosowana – obsługa różnych funkcji będzie mogła odbywać się za pomocą wirtualnych włączników i wyświetlaczy. Wszystkie osoby podróżujące autem będą mogły korzystać z informacji oraz wchodzić w interakcje z samochodem.
