NowościAktualnościRolls-Royce Cullinan – prawdziwy diament na kołach

Rolls-Royce Cullinan – prawdziwy diament na kołach

Mierzy prawie 6 metrów, rozwija prawie 600 KM i nosi nazwę największego znalezionego diamentu, który ważył ponad 0,6 kg. Dziś premierę ma pierwszy seryjny Rolls-Royce z napędem 4×4 – Cullinan.

Marka Rolls-Royce ani trochę nie kojarzy się z samochodami terenowymi lub SUV-ami, lecz producent pierwsze kroki w produkcji takiego modelu podjął już ponad 100 lat temu. Protoplasta Phantoma – Silver Ghost początku XX wieku nieźle radził sobie w terenie do tego stopnia, że w 1913 roku wystąpił w rajdzie po alpejskich przełęczach. 46 lat później firma eksperymentowała z nadwoziem kombi, montując karoserię firmy Radford na podwozie Rolls-Royce’a Silver Clouda. Dopiero jednak niedawne lata przyniosły realne osiągnięcia w projektowaniu uterenowionych aut. W 2015 roku do jazd próbnych oddano prototyp Rolls-Royce’a Cullinana, a właściwie jego podwozie – wciąż nie opracowano nowej karoserii, dlatego auto testowe korzystało ze skróconego nadwozia Phantoma VII Series II. Pierwotnie nazwa Cullinan miała wymiar roboczy, ale została oficjalną nazwą gotowego SUV-a brytyjskiej marki. Pierwsze zdjęcia zakamuflowanego auta pojawiły się w sieci stosunkowo niedawno. Dziś firma przedstawiła oficjalne zdjęcia nowego najdroższego SUV-a na świecie.

Rolls-Royce Cullinan - tył
Tylne drzwi otwierają się w drugą stronę – jak w każdym Rolls-Royce’ie.

Choć SUV-y nie są rekordzistami w długości nadwozia, ta dziedzina zdaje się nie dotyczyć Cullinana. W standardowej wersji mierzy bowiem 570 cm, a w wydłużonej Extended Wheelbase o 20 cm więcej, przeskakując najmniejszego w gamie Wraitha o niemal 50/70 cm. Do największego Phantoma VIII z kolei brakuje mu 6 cm (wersje „krótkie) lub 8 cm w przypadku odmian wydłużonych. Majestatyczny design samochodów Rolls-Royce z wielką gracją przeniesiono na nadwozie z kształtami typowymi dla dużych SUV-ów. Nie zabrakło tradycyjnego dla marki ogromnego grilla i figurki Spiric of Ecstasy na jego szczycie. Całość wygląda elegancko i emanuje wysublimowanym luksusem, do którego przyzwyczaił nas Rolls-Royce. Mowa m.in. o skórzanej tapicerce z pół tysiąca kawałków skóry, drewnianych okładzinach z 6 warstwami lakieru lub 6-metrowej, biegnącej przez całe nadwozie, ręcznie malowanej linii.

Rolls-Royce Cullinan - deska rozdzielcza
Nowoczesność i przepych – do tego zdążył nas przyzwyczaić Rolls-Royce. Na pokładzie mnóstwo systemów monitorujących jazdę.
Rolls-Royce Cullinan - tylna kanapa
Drugi rząd siedzeń w zależności od wersji stanowi trzyosobowa kanapa lub dwa oddzielne fotele, jak na zdjęciu.

Jak przystało na Rolls-Royce’a, pod maską umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik o pojemności 6,75 l, rozwijający 563 KM i 850 Nm już przy 1600 obr./min. Zapewni on ważącemu 2,5 tony Cullinanowi więcej niż zadowalające osiągi (5,5 s do 100 km/h). Później do oferty ma dołączyć wersja elektryczna.

Rolls Royce liczy, że dzięki Cullinanowi w końcu przekroczy próg sprzedaży 5 tys. aut rocznie (do tej pory dwa lata temu udało się przekroczyć 4 tys. sprzedanych aut). Premiera pierwszego seryjnie produkowanego SUV-a Rolls-Royce’a odbędzie się najwcześniej pod koniec tego roku.

 

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji