Druga generacja miejskiego Audi A1 będzie oferowana tylko w wersji pięciodrzwiowej – Sportback. Na razie nie ma mowy o silnikach innych niż benzynowe. Samochód trafi do Polski w październiku.
Czas na zmianę generacji był już najwyższy – pierwsze Audi A1 ma bowiem 8 lat i choć to model marki premium, technicznie odstawał od bardziej „plebejskich” aut koncernu Volkswagen – Seata Ibizy i VW Polo. Warto wspomnieć, że prace nad nowym wcieleniem odbywały się pod kierownictwem Andrzeja Delanowskiego, Polaka pracującego w Audi od 11 lat.
A1 bazuje teraz – tak jak wspomniane wyżej modele – na najmniejszym wariancie modularnej płyty podłogowej MQB – A0 (pierwsze A1 – PQ25). Miejskie Audi stało się wyraźnie dłuższe: mierzy 403 cm (+5,6 cm), a rozstaw osi ma 256 cm (+9,4 cm). Szerokość auta (174 cm) pozostała bez zmian, a wysokość się zmniejszyła (141 cm; -1,3 cm). Bagażnik w nowym A1 ma pojemność 335 l (+65 l w stosunku do poprzednika), a maksymalnie wynosi ona 1090 l (po złożeniu siedzeń i zapakowaniu auta po dach).
Do napędu przewidziano silniki benzynowe – wszystkie mają turbodoładowanie, wtrysk bezpośredni i filtr cząstek stałych. Do wyboru będą jednostki 1.0 TFSI (R3; 95 KM, 116 KM), 1.5 TFSI (R4; 150 KM) oraz 2.0 TFSI (R4; 200 KM). Ta ostatnia jest seryjnie łączona z 6-biegową skrzynią dwusprzęgłową, a w pozostałych można wybierać między przekładnią manualną lub 7-biegową S tronic.
Jeśli chodzi o układ jezdny, to w A1 zastosowano kolumny McPhersona z przodu i belkę skrętną z tyłu. Do wyboru będą zawieszenia: standardowe, sportowe (obniżone i utwardzone) oraz adaptacyjne, z amortyzatorami o zmiennej charakterystyce pracy.
W A1 nie mogło oczywiście zabraknąć nowoczesnych systemów wsparcia kierowcy. Należą do nich m.in. asystent pasa ruchu, układ automatycznego hamowania w przypadku ryzyka zderzenia, adaptacyjny tempomat oraz system automatycznego parkowania i kamera cofania.
