Czy warto kupować tanie opony z Azji? – TEST

• Porównanie 3 opon – wielosezonowej markowej i dwóch tanich sezonowych
• Przewaga opony wielosezonowej markowej jest znaczna
• Oszczędności przy sezonowej wymianie redukują różnicę ceny przy zakupie

Ośrodek badawczy GTU sprawdził, czy warto zaryzykować i kupić tanią oponę pochodzącą z Azji. Porównanie obejmowało zarówno oponę zimową, jak i letnią z markową całoroczną.

Tanie ogumienie pochodzące z Chin, Tajwanu czy krajów bałkańskich zdobywa coraz większą popularność na rynku niemieckim. Można już je kupić nie tylko w Internecie, ale również u dealerów i w warsztatach samochodowych. Zwykle taki zestaw kosztuje od 100 do 200 euro mniej, w zależności od rozmiaru i jakości wykonania. Kierowcy też coraz częściej decydują się na zakup opon całorocznych. Oszczędzają w ten sposób pieniądze i czas, bo nie muszą kupować drugiego kompletu i co pół roku udawać się do zakładu wulkanizacyjnego.

Eksperci GTU informują, że budżetowe opony z Chin i Tajwanu nie dorównują parametrami do markowej całorocznej i ostrzegają, że ich zakup wiąże się z ryzykiem. Kierowcy powinni przemyśleć zakupy i wziąć pod uwagę przede wszystkim własne bezpieczeństwo.

Niemiecka organizacja GTU postanowiła sprawdzić, czy rzeczywiście warto zainteresować się tańszą alternatywą z Azji. Pod lupę wziął dwie opony – tajwańską, letnią Federal Sport Performance i zimową Infinity INF 049 pochodzącą z Chin. Porównał je z markową całoroczną – Goodyear Vector 4 Seasons. Wszystkie przetestował w identycznych warunkach na torze testowym.

POPULARNE

Odcinkowy pomiar prędkości na S14. Gdzie jest OPP na S14?

Wniosek jest jednoznaczny – budżetowe ogumienie, niezależnie od rodzaju nawierzchni, czy pory roku, nie jest w stanie zbliżyć się do wyników osiąganych przez oponę całoroczną. Z 80 km/h Goodyear wyhamował na dystansie niewiele większym niż 31 metrów. Chiński Infinity zatrzymał się 6 metrów dalej, a tajwański Federal na dystansie 41,6 metrów. Oznacza to, że w momencie gdy samochód na markowych oponach już stał, ten wyposażony w ogumienie Federal miał na liczniku jeszcze około 40 km/h. Tańsze gumy okazały się też gorsze na mokrej nawierzchni i potrzebowały nawet 15 sekund więcej na pokonanie okrążenia toru testowego.

Jak testujemy opony?