OponyWciąż masz takie opony w aucie? Ryzykujesz zdrowiem i życiem!

Wciąż masz takie opony w aucie? Ryzykujesz zdrowiem i życiem!

Wiosna w pełni. Mimo tego wielu kierowców zapomniało o oponach – wciąż jeździ na „zimówkach”. Nie jest to bezpieczne, a do tego generuje niepotrzebne wydatki. Dlaczego należy zmienić opony na letnie?

Opona zimowa jest projektowana z myślą o pracy na ośnieżonych, mokrych i suchych nawierzchniach w temperaturach poniżej 10 stopni Celsjusza. Im robi się cieplej, tym nawet wysokiej klasy „zimówka” od renomowanego producenta sprawdza się gorzej. Bieżnik mający zapewnić dobrą trakcję na śniegu nie radzi sobie z przyczepnym i ciepłym asfaltem. Problemem nie jest wyłącznie gęsta sieć lameli, które mają wgryzać się w białą nawierzchnię. Znaczenie ma także mieszanka, z jakiej została wykonana opona zimowa – to guma, która nie twardnieje przy niskich temperaturach.

Niestety gdy robi się ciepło, taka mieszanka dosłownie zaczyna „płynąć”. Zauważalnie pogarsza precyzję prowadzenia oraz zmniejsza zapas przyczepności na dynamicznie pokonywanych zakrętach czy podczas ruszania. Badania mówią nawet o kilkunastoprocentowym pogorszeniu sterowności. To nie tylko kwestia mniejszej przyjemności z jazdy – pogorszona trakcja może przesądzić o możliwości ominięcia przeszkody nagle pojawiającej się przed maską.

Redakcja poleca: Hamowanie silnikiem – czy się opłaca? Jakie przynosi korzyści?

Różnice w zachowaniu opony letniej i zimowej na suchym i ciepłym asfalcie najlepiej obnaża próba awaryjnego hamowania ze 100 km/h. Przeprowadziliśmy ją w dwóch Fordach Kuga. Auto na oponach letnich zatrzymało się po niecałych 36 metrach. To na „zimówkach” potrzebowało na to ponad 43 m. To różnica, jakiej nie sposób skompensować nawet doskonałym czasem reakcji. Najbardziej do wyobraźni przemawia jednak prędkość, którą Kuga na oponach zimowych miała w chwili, gdy auto na letnim ogumieniu się już zatrzymało – było to 40 km/h! Innymi słowy – jeżeli jedno auto zatrzymałoby się tuż przed przeszkodą, drugie uderzyłoby w nią z prędkością 40 km/h. To już poważne zderzenie, które zakończyłoby się zdemolowaniem przodu nadwozia i odpaleniem poduszek powietrznych.

Warto również pamiętać, że użytkując opony zimowe na ciepłej nawierzchni przyspieszamy tempo zużywania się ich bieżnika. W rezultacie szybciej będziemy musieli kupić kolejny komplet opon.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU
NEWSY
Polecane
Wybór redakcji