PoradyPoradyW sieci kwitnie handel „zakazanymi” częściami. Pandemia zwiększa problem

W sieci kwitnie handel „zakazanymi” częściami. Pandemia zwiększa problem

W trosce o bezpieczeństwo zmotoryzowanych oraz stan środowiska polskie prawo zakazuje powtórnego używania niektórych elementów auta. Mimo tego handel nimi kwitnie w najlepsze.

Kwestia podzespołów, które nie powinny być ponownie montowane do samochodów została uregulowano lata temu. 28 września 2005 r. Ministerstwo Infrastruktury opublikowało rozporządzenie zawierające wykaz przedmiotów wyposażenia i części wymontowanych z pojazdów, których ponowne użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego lub negatywnie wpływa na środowisko (Dz.U.201, poz. 1666, 2005 rok). Lista obejmuje 19 pozycji – w tym poduszki powietrzne z aktywatorami pirotechnicznymi, elementy układu ABS i ASR, klocki i szczęki hamulcowe, przewody układu hamulcowego, tłumiki czy przeguby układu kierowniczego i zawieszenia. Wypunktowanych części nie wolno powtórnie montować w samochodach. –Trzeba o tym przypominać, szczególnie w czasie pandemii, kiedy handel online kwitnie – przestrzegają eksperci największej w Polsce sieci warsztatów niezależnych ProfiAuto Serwis.

Teoria nijak ma się do praktyki. Używane komponenty można bowiem legalnie sprzedawać i kupować. W serwisach ogłoszeniowych można więc bez trudu znaleźć oferty sprzedaży „zakazanych” podzespołów, a ceny nierzadko są kusząco niskie – klocki hamulcowe do popularnych modeli można kupić dosłownie za kilka złotych.

Uzywane-tarcze-i-klocki
Montowanie używanych elementów układu hamulcowego czy kierowniczego to loteria. Nikt nie zagwarantuje, że w ekstremalnej sytuacji dana część zachowa się poprawnie. Na szali jest bezpieczeństwo.

Klocki mogą być prawie nowe, pochodzić z samochodu, który przejechał na nich zaledwie kilka tysięcy kilometrów. Kto jednak pozbywa ich się w takim przypadku? Prawdopodobnie coś było z nimi nie tak. Nie mamy pewności, że nie występują w nich niewidoczne dla laika uszkodzenia. Rzut okiem na aukcje internetowe pozwala też stwierdzić, że niektórzy sprzedawcy oferują części z widocznymi uszkodzeniami albo korozją. Musiałby istnieć system certyfikowania używanych części do samochodów, żeby ocenić, czy dany element nadaje się do powtórnej eksploatacji. Ministerstwo, wdrażając rozporządzenie, potraktowało sprawę zero-jedynkowo. Jest lista części, których nie można powtórnie montować i nie ważne, w jakim są stanie. Nie wiemy, jak zachowają się używane podzespoły układu hamulcowego, poduszki powietrzne czy napinacze pasów bezpieczeństwa w krytycznym momencie. To igranie ze swoim życiem i życiem innych użytkowników dróg. Ludzie kupują, bo tanio. Ale jaką cenę ma życie? – zastanawia się Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto.

Redakcja poleca: Ceny części do SUV-ów. Zobacz, jakie są różnice w obrębie jednego segmentu!

Przepis dotyczący powtórnego montażu wybranych części w praktyce jest martwy. Policja musiałaby złapać na gorącym uczynku mechanika, który właśnie montuje zakazaną część. W praktyce jest to niewykonalne. Konieczna jest więc edukacja, jak bardzo niebezpieczny jest to proceder. – Warto o tym przypominać szczególnie teraz – w czasie pandemii. Z analiz ekspertów wynika, że pandemia koronawirusa zwiększyła handel online częściami zamiennymi. Część kierowców zdecydowała się na zakup budżetowych samochodów, jako bezpieczniejszej alternatywy dla publicznych środków transportu. Z czasem pojawiły się potrzeby pierwszych napraw. Warto, aby takie pojazdy trafiały w ręce profesjonalistów, a nie były naprawiane „po kosztach”, bez zwracania uwagi na bezpieczeństwo – przypomina na swojej stronie ProfiAuto.

Uzywane części ze szrotu
Nie ma najmniejszych przeciwskazań, by do auta montować używane elementy karoseryjne czy osprzętu silnika. Oryginalne nierzadko są lepiej wykonane i mogą posłużyć dłużej od tanich zamienników.

Przepis powstał w trosce o zdrowie i życie użytkowników dróg oraz ma na celu ochronę środowiska – stąd na liście są także tłumiki czy używane oleje. Inny aspekt tej sprawy to wiarygodność tych warsztatów, które decydują się łamać prawo i powtórnie montować tego typu części. – Jeśli klienci zorientują się, że dany serwis stosuje takie praktyki, powinni go unikać. Jaką kierowca ma bowiem gwarancję, że podejrzany, mało profesjonalny warsztat bez jego wiedzy nie zamontuje mu w przyszłości zużytej części? To kwestia zaufania. Dlatego warto korzystać ze sprawdzonych sieci dobrych serwisów samochodowych, gdzie takie praktyki są wykluczone – dodaje ekspert ProfiAuto.

Nie przegap najnowszych artykułów! Obserwuj Wybór Kierowców na FACEBOOKU

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji