T-Cross to najmniejszy crossover Volkswagena, blisko spokrewniony z Polo. Zamówienia na auto będzie można składać od listopada.
T-Cross celuje w sam środek rozrastającego się i szybko zyskującego na popularności segmentu miejskich crossoverów. Zbudowano go na płycie podłogowej MQB A0, czyli tej, na której oparte jest m.in. Polo (oba auta mają w zasadzie identyczny rozstaw osi). T-Cross mierzy 411 cm, jest zatem od hatchbacka zaledwie o 5,4 cm dłuższy, ale na wysokość ma 156 cm – aż o 11,2 cm więcej (co skutkuje m.in. znacznie wyższym, o 10 cm, zamontowaniem siedzeń).
T-Cross jest też autem zdecydowanie funkcjonalniejszym. Zastosowano w nim bowiem przesuwaną w zakresie 14 cm, dzieloną w proporcji 60:40 kanapę, co umożliwia – w zależności od potrzeb – zwiększenie miejsca na nogi albo przestrzeni ładunkowej. Bagażnik T-Crossa jest duży jak na gabaryty auta – podstawowa pojemność wynosi od 385 do 455 l – w zależności od pozycji kanapy. Maksymalnie, po dach, można zapakować 1281 l.
T-Cross będzie oferowany jedynie z napędem przednim i czterema turbodoładowanymi silnikami do wyboru. Jednostki benzynowe to trzycylindrowa 1.0 TSI (95 KM; skrzynia manualna 5-biegowa), 1.0 TSI (115 KM; skrzynia manualna 6-biegowa lub 7-biegowa DSG) oraz czterocylindrowa 1.5 TSI o mocy 150 KM (7-biegowa skrzynia DSG). Jedynym dieslem będzie 1.6 TDI (95 KM; skrzynia manualna 5-biegowa lub 7-biegowa DSG). Podstawowy T-Cross 1.0 rozpędza się od 0 do 100 km/h w 11,5 s i uzyskuje prędkość maksymalną 180 km/h, a topowy 150-konny wariant „setkę” osiąga po 7,8 s, a rozpędzanie kończy przy 220 km/h.
Miejski crossover Volkswagena będzie bogato wyposażony w systemy wsparcia kierowcy. Na „pokładzie” znajdą się – seryjnie lub za dopłatą – adaptacyjny tempomat, układ automatycznego hamowania w przypadku ryzyka kolizji (wykrywający także pieszych), asystent pasa ruchu, systemy monitorujący martwe pola w lusterkach wstecznych i ostrzegający o ruchu poprzecznym podczas cofania, wykrywający zmęczenie kierowcy i automatycznie sterujący światłami drogowymi.
W wyposażeniu znajdą się także takie udogodnienia jak indukcyjna ładowarka do smartfonów, system bezkluczykowego otwierania i uruchamiania auta czy audio sygnowane przez firmę Beats (z 300 watowym 8-kanałowym wzmacniaczem oraz subwooferem umieszczonym w bagażniku).
T-Crossa można będzie zamawiać od listopada. Cen na razie cen nie podano. W Niemczech bazowa wersja 1.0 TSI kosztuje 17 975 euro, o 625 euro (około 2700 zł) więcej niż Polo Comfortline z tym samym silnikiem.