Kompaktowy Volkswagen od lat jest najchętniej kupowanym nowym autem w Europie. Gdyby Golf był osobną marką sprzedawałby więcej samochodów niż niektórzy producenci.
W ubiegłym roku na Starym Kontynencie sprzedało się aż 410 779 egzemplarzy Volkswagena Golfa. Ten jeden samochód znalazł więcej nabywców niż wszystkie modele Nissana, Volvo czy Mazdy. Teraz debiutuje Golf ósmej generacji, który otrzymał sporo przełomowych rozwiązań. Dzięki nim niemiecki kompakt powinien tym bardziej umocnić swoją pozycję na szczycie listy europejskich bestsellerów.
VW Golf | 410 779 |
Nissan | 390 809 |
Volvo | 339 696 |
Suzuki | 259 876 |
Mazda | 251 308 |
Mini | 216 590 |
Jeep | 163 031 |
Land Rover | 146 389 |
Mitsubishi | 145 437 |
* dane: JATO Dynamics, Europa 2019
Choć przyszłością Volkswagena jest elektryczny ID.3, to dzięki tym wynikom o losy Golfa nie musimy się póki co martwić. Ralf Brandstaetter (dyrektor operacyjny marki) powiedział, że „nie ma dzisiaj powodu”, dla którego dziewiąte wcielenie kompaktowego VW miałoby nie powstać. Podkreślił także, że „żaden inny model nie ukształtował Volkswagena bardziej niż Golf”. Te ostatnie słowa nie powinny dziwić, w końcu w ciągu 45 lat koncern z Wolfsburga wyprodukował ponad 35 milionów Golfów wszystkich generacji, a segment aut kompaktowych często nazywany jest po prostu „klasą Golfa”.
Jednak w dzisiejszych czasach kompaktowy Volkswagen już nie tylko wyznacza standardy dla konkurencji, ale musi także odpierać ofensywę SUV-ów i „elektryków”, a to staje się coraz trudniejsze. Dlatego w gamie schodzącej, siódmej generacji mogliśmy znaleźć zarówno wersje benzynowe i wysokoprężne, jak i elektryczną oraz hybrydę plug-in, a gama nadwoziowa obejmowała hatchbacka, kombi i uterenowioną odmianę Alltrack. Do tego jeszcze dochodziły usportowione warianty GTI oraz GTD, a na szczycie oferty znajdował się 300-konny Golf R.
Źródło: Automotive News Europe