Używany Volkswagen Golf V i Golf VI – którą generację wybrać?

Na pierwszy rzut oka to jeden model, tyle że przed i po liftingu. Odrębne nazewnictwo nie jest jednak przypadkowe. Porównajmy Volkswagena Golfa V z Volkswagenem Golfem VI.

Golf V otworzył nowy rozdział w bogatej karierze kompaktowego Volkswagena. To pierwsze wcielenie z zaawansowanym zawieszeniem wielowahaczowym obu osi, dwusprzęgłowymi skrzyniami DSG i jednostkami napędowymi TSI z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Taki nawał nie przetestowanych wcześniej nowości w jednym modelu okazał się zgubny, bowiem Golf V szybko odsyłał swoich właścicieli do autoryzowanych stacji obsługi. Po wygaśnięciu umowy gwarancyjnej z postępującymi usterkami użytkownicy musieli radzić sobie na własną rękę, a dzisiaj naprawy wręcz bywają odkładane w nieskończoność z uwagi na ich niską opłacalność. Dlatego też Volkswagen już po 5 latach zdecydował się wprowadzić nowy model – Golfa VI.

Produkowane w latach 2008-2013 szóste wcielenie faktycznie bazuje na poprzednim (ta sama płyta podłogowa), w związku z czym jest niemal identyczne pod względem przestronności w środku. Postanowiono skupić się na poprawie materiałów wykończeniowych i rozległych zmian w gamie silnikowej. Niestety – nie zawsze słusznych. Mimo dość młodego wieku w Golfie VI jeszcze uświadczymy nieskomplikowane jednostki napędowe, dające względny spokój psychiczny na dalsze lata eksploatacji. A najważniejsze, że wreszcie otrzymał on godne polecenia turbodiesle. Którego Golfa zatem wybrać? Porównajmy oba.

POPULARNE

Używany Peugeot 3008 II (2016-2024) – który silnik wybrać?

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – deska rozdzielcza

Jak na samochód kompaktowy, po Golfie można spodziewać się całkiem nieźle zmontowanego kokpitu, z miłymi akcentami pozycjonującymi go w klasie premium (np. miękko wyściełane schowki i wnęki). Typowo dla aut koncernu VAG, z niektórych przycisków czasami schodzi farba. Obsługa – najprostsza z możliwych, nawet w lepiej wyposażonym Golfie VI z kolorowymi ekranami w konsoli środkowej. Odradzamy zakup podstawowych wersji z mnóstwem zaślepek i twardszymi tworzywami – mają spore braki w wyposażeniu i później będą długo oczekiwać na nabywcę.

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – przestrzeń w środku

Golfa V od VI różnią tak naprawdę… 2 centymetry szerokości na korzyść nowszego modelu, zatem dysponują niemalże identycznymi przedziałami pasażerskimi. Co to oznacza? Przyzwoitą ilość miejsca dla 4 dorosłych, choć nieprzesadnie wysokich osób. Plus za komfortowe fotele już w podstawowych specyfikacjach wyposażenia i szerokie możliwości regulacji w tych bogatszych. Kanapę wyprofilowano dla dwóch podróżnych i lepiej maksymalnie tylu tam sadzać: piąta osoba siedzi na podwyższeniu i „trzyma” między nogami biegnący przez środek podłogi tunel.

Volkswagen Golf V - wnętrze

1 z 2

Volkswagen Golf VI - wnętrze

1 z 2

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – bagażniki

Obojętnie na jaką generację byśmy patrzyli, do bagażników Golfów w wersji hatchback wejdzie od 350 do 1305 l pakunków, w kombi zaś od 505 do 1495 l. Na uwagę zasługuje ustawny kształt bagażników i wyposażenie w przydatne drobiazgi, typu gniazdo 12V, haki na torby z zakupami lub otwierany otwór pośrodku kanapy do przewozu dłuższych przedmiotów (w wybranych autach). Volkswagen jako alternatywę przewidywał podwyższonego Golfa Plus (2005-2014) mogącego pomieścić 395-1450 l. Do sedanów (Jetta) wejdzie ponad 500 l.

Volkswagen Golf V - bagażniki

1 z 2

Volkswagen Golf VI - bagażniki

1 z 2

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – silniki

Mocno rozbudowana paleta silników w Golfach obejmowała jednostki wolnossące z wtryskiem wielopunktowym (1.4/1.6) i bezpośrednim (1.4/1.6/2.0 FSI; tylko Golf V), jak i turbodoładowane z wtryskiem bezpośrednim (TSI: 1.2/1.4/1.8/2.0). Co ciekawe, montaż uproszczonych silników z pierwszej wymienionej grupy kontynuowano również w Golfie VI, w międzyczasie wprowadzając zmodernizowane odmiany TSI. Uwaga: niektóre 1.4 TSI (140/170 KM) poza turbosprężarką mają jeszcze współpracujący z nią kompresor. Ostatnim Golfem z silnikiem 6-cylindrowym został R32 na bazie „Piątki” (3.2 VR6/250 KM). Pośród odmian wysokoprężnych tylko jedna pozostała wspólna dla obu generacji – 2.0 TDI, z tym że w Golfie V pracowały silniki z pompowtryskiwaczami (PD), a w „Szóstce” – z common railem (CR). Starszy model otrzymał jeszcze wariant wolnossący (SDI o mocy 75 KM), pomiędzy nimi zaś umieszczono 1.9 TDI. W Golfie VI zastąpiono go 1.6 TDI o zbliżonych parametrach, tyle że również w zasilaniem common rail.

Używany Volkswagen Golf VI (2008-2013) – który silnik wybrać?

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – co się w nich psuje?

W zasadzie każdy silnik TSI ma swoje przypadłości. W 1.2/1.4 TSI rozciągają się łańcuchy rozrządu, a w odmianach Twincharger nie załącza się współpracujący z turbosprężarką kompresor. 1.8 TSI i 2.0 TSI nadmiernie spalają olej silnikowy, co wynika z wadliwych fabrycznych tłoków z przepuszczającymi olej pierścieniami. Co ciekawe, nie dotyczy to odmian 2.0 TSI z rodziny EA113 (znanych też jako FSI Turbo; wszystkie Golfy V GTI i Golfy VI GTI Edition 35 oraz R). Dodatkowo dochodzą z nich, jak i wolnossących FSI, kłopoty z odkładającym się w układzie dolotowym nagarem. Turbodiesle 2.0 TDI PD nękały użytkowników Golfów V przypadkami pękania głowic, zatarciami turbosprężarek i awariami pompowtryskiwaczy. Niektóre odmiany 1.9 TDI (np. BXE) mają nietrwałe panewki, w 1.6 TDI zaś w grę wchodzą kłopoty z nieregenerowalnymi wtryskiwaczami. Niezależnie od wcielenia Golfa, podczas oględzin zweryfikujmy poprawność działania dwusprzęgłowej skrzyni DSG (dość popularna opcja w „Szóstce”) i oceńmy pracę zawieszenia pod kątem niepożądanych odgłosów czy pogorszonych właściwości jezdnych.

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – za ile można go kupić?

Popularność Golfa V stopniowo maleje: młodszy „brat” już go niemal prześcignął pod względem liczby ofert. Bez problemu można znaleźć „Piątkę” za mniej niż 10 tys. zł, niemniej wiąże się to z akceptacją turbodiesla o bardzo wysokim przebiegu. Na samochód w dobrym stanie wciąż trzeba niemało wydać, bo ok. 14 tys. zł. Golfy V z roczników 2008, z deklarowanymi przebiegami ok. 200 tys. km, wystawiane są za nawet 20 tys. zł. Mniej więcej za tyle (od 17 tys. zł) można się stać właścicielem Golfa VI, przeważnie 1.6 TDI lub 1.4 TSI. Na ten model lepiej przygotować ok. 23-25 tys. zł, czyli budżet na poprzednika w wersji GTI. Górna granica kwot za standardowego Golfa VI to 35 tys. zł.

Używany Volkswagen Golf V i Volkswagen Golf VI – którą generację wybrać?

Bardziej opłaci się inwestycja w zmodernizowanego na szeroką skalę, a przez to solidnego Golfa VI. Golf V za kilkanaście tys. zł może być skarbonką bez dna, stąd większą pewność da zakup nowszego modelu za kwotę rozpoczynającą się od dwójki. Co dla niektórych istotne, Golfa VI śmiało można rozpatrywać z silnikiem Diesla, podczas gdy w poprzedniku lepiej poprzestać na jak najprostszych jednostkach benzynowych.

Volkswagen Golf V – plusy i minusy

 +  przemyślane i przestronne wnętrze, dobra widoczność, niezłe właściwości jezdne
 –  brak jednoznacznie polecanych diesli, słaba jakość oferty rynkowej, wysokie koszty napraw w odniesieniu do wartości auta

Volkswagen Golf VI – plusy i minusy

 +  przystępne ceny części zamiennych, wyższa jakość wykończenia niż w Golfie V, dobre zabezpieczenie antykorozyjne
 –  mało przełomowy charakter względem poprzednika, drogie w naprawach skrzynie DSG, wciąż usterkowe silniki TSI

Polecamy również inne nasze artykuły o używanych Volkswagenach Golfach:

Używany Volkswagen Golf V (2003-2008) – opinie użytkowników

Używany Volkswagen Golf VI (2008-2013) – opinie użytkowników