Używany Opel Meriva B (2010-2017) – opinie, dane techniczne, typowe usterki

Meriva to jeden z wielu udanych minivanów, które „zabiła” moda na SUV-y i crossovery. Po latach widać plusy tej tendencji: w atrakcyjnych cenach otrzymujemy funkcjonalne i dopracowane auto. Oto opinie o używanym Oplu Meriva B.

W porównaniu do Merivy A, drugiej generacji minivana Opla bliżej już do aut kompaktowych, a nawet prawdziwych minivanów. Samochód mierzy 429 cm i ma pokaźne 182 cm szerokości i 264 cm rozstawu osi (to o kilka cm więcej niż w Astrze IV hatchback). Niemałe rozmiary auta czuć w genialnie zaprojektowanym i przejrzystym wnętrzu pełnym niecodziennych, praktycznych rozwiązań, np. systemem składania kanapy FlexSpace czy opcjonalnym bagażniku na rowery FlexFix (wysuwanym spod tylnego zderzaka). Meriva B w końcu otrzymała mocniejsze (ponad 100-konne), także turbodoładowane silniki, choć zabrakło w niej znanej z poprzednika usportowionej odmiany OPC. W 2013 roku przeprowadzono modernizację przedniej i tylnej części nadwozia oraz dodano nowego, autorskiego diesla 1.6 CDTI (wcześniej stosowano wysokoprężne jednostki włoskie i japońskie). W 2017 roku funkcjonalny Opel ustąpił miejsca w gamie crossoverowi Crossland X, który pod względem praktyczności na co dzień stanowi zupełnie inną, gorszą ligę (choć prezentuje się bez wątpienia atrakcyjniej).

POPULARNE

Kia Sorento (2025). Opis wersji i cennik

Meriva nigdy nie zawojowała naszego rynku, ale paradoksalnie dopiero zalanie rynku SUV-ami pozwoliło dostrzec jej niepodważalne zalety, które docenią rodziny z dziećmi. Szybko spadające ceny tylko utwierdzają w przekonaniu, że tym modelem warto się zainteresować. A jak z jego awaryjnością? O tym w dalszej części artykułu o używanym Oplu Meriva B.

Używany Opel Meriva B – wnętrze

W momencie premiery o Merivie B zrobiło się głośno za sprawą ciekawego rozwiązania, którego nie oferował żaden z konkurentów – otwieranych „pod prąd” tylnych drzwi, sprawiających, że jedna osoba może je otworzyć jak w szafie. Opel zastosował nawet charakterystyczne załamanie linii okien w okolicy tylnej klamki, tak jakby miało ono przypominać, że znajduje się ona bliżej słupka środkowego. Ten – stety lub niestety – jest na swoim miejscu i nieco przeszkadza w i tak zaskakująco wygodnym zajmowaniu tylnych miejsc (np. w Fordzie B-Max słupka nie ma). Tylne drzwi otwierają się pod kątem aż 84 stopni i ze względów bezpieczeństwa samoistnie blokują już od prędkości 4 km/h. Do plusów nadwozia Merivy należy również zaliczyć bardzo dobre przeszklenie i przyzwoitą odporność na korozję.

Kokpit Merivy urządzono według koncepcji Opla sprzed ok. 10 lat, czyli z zastosowaniem konsoli środkowej obsianej mnogą ilością przycisków. Użytkownikom jednak one nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie – doceniają ich obecność w dobie montowania w autach dotykowych ekranów ze skomplikowanymi systemami, wymagającymi poświęcenia sporo uwagi. W Merivach można liczyć na ciekawe opcje wyposażenia, m.in. panoramiczny, szklany dach (nieotwierany) czy dwukolorowe tapicerki. Jakość plastików jest trochę gorsza niż w Astrze IV, ale ich montaż mieści się na akceptowalnym poziomie. Jak na samochód rodzinny, Meriva nie imponuje wymyślnymi schowkami i wnękami: jest ich tyle, co w typowym aucie kompaktowym.

1 z 2

W obu rzędach siedzeń miejsca jest aż nadto. Opel zadbał też o dobór porządnych, dobrze podpierających ciało foteli. Z tyłu zastosowano kanapę z węższym, podniesionym miejscem pośrodku. Każdą Merivę wyposażono w innowacyjny system aranżacji wnętrza FlexSpace, umożliwiający m.in. przesuwanie przedniego podłokietnika oraz wyjmowanie go, złożenie na płasko środkowego, węższego miejsca z tyłu oraz zsunięcie obu tylnych foteli bliżej środka, zwiększając przestrzeń dla skrajnie siedzących pasażerów. Bagażnik w zależności od pozycji przesuwanej kanapy mieści od 400 do 500 l. Po złożeniu foteli uzyskuje się równą przestrzeń o pojemności 1500 l. Poza tym do dyspozycji pozostają pakowne schowki w obu ściankach bagażnika.

1 z 4

Używany Opel Meriva B – silniki

Przez cały okres produkcji minivana Opla oferowano z dwoma silnikami 1.4 nieznacznie różniącymi się pojemnością i charakterystyką. Bazowy, wolnossący, osiąga 100 KM i łączy się tylko z 5-biegową skrzynią manualną. W turbodoładowanym o mocy 140 KM można już liczyć na 6 przełożeń, a na „automat” – również w słabszej, 120-konnej odmianie. Diesle początkowo obejmowały włoskie 1.3 CDTI (95 KM) i japońskie 1.7 CDTI (100/110/130 KM) konstrukcji Isuzu, po liftingu zastąpiono je nowym 1.6 CDTI w trzech wersjach mocy – 95, 110 i 136 KM. Rozsądną dynamikę zapewnią Merivy mające powyżej 110 KM, a jeśli komuś mimo wszystko zależy na osiągach, powinien sięgnąć po najmocniejsze odmiany. Co ciekawe, benzynowe silniki bez obaw można zasilać LPG: 120-konnego 1.4 T oferowano nawet z fabryczną instalacją gazową.

Używany Opel Meriva B – opinie użytkowników

Używany Opel Meriva B – awaryjność, typowe usterki

Mechanicznie trudno coś zarzucić Merivie. Ma trwałe i proste zawieszenie (kolumny McPhersona i belka skrętna) i bogatą ofertę części zamiennych. Z czasem zaczynają dokuczać hałasujące plastiki w środku lub zacinające się mechanizmy foteli/kanapy (trzeba co roku przesmarować), pojawiają się awarie „elektryki”, głównie czujników parkowania i czujników powietrza w kołach (nie wszystkie auta je mają). Newralgicznym punktem minivana Opla jest słabej jakości układ wydechowy (szybko wydaje nadmierny hałas) i pękający zbiorniczek płynu chłodzącego: umieszczono go dosyć nisko, stąd trudno zobaczyć ubytek. Jeśli chodzi o silniki, 1.3 CDTI mogą wymagać wymiany łańcucha rozrządu (szczególnie gdy auto nie miało łatwego życia), natomiast w pozostałych turbodieslach być może trzeba będzie zregenerować filtr cząstek stałych. Benzynowe odmiany mogą, ale nie muszą pobierać oleju silnikowego. Na razie nie słyszy się o problemach Merivy B z korozją.

Używany Opel Meriva B – gdzie jest nr VIN?

Numer VIN odczytamy z wnęki w desce rozdzielczej z lewej strony (fot.), z naklejki między zawiasami prawych tylnych drzwi i z podłogi przed fotelem pasażera.

Używany Opel Meriva B – sytuacja rynkowa

W ogłoszeniach da się znaleźć używane Merivy za 15-20 tys. zł, ale najprawdopodobniej będą to diesle z przebiegami podchodzącymi pod 300 tys. km. Mimo wszystko częściej wystawiane są benzynowe Merivy, a ich ceny startują od minimum 20 tys. zł. Jeśli dorzucimy dodatkowe 5 tys. zł, możemy zacząć przebierać w Oplach po liftingu. Od 35 tys. zł wystawiane są kilkuletnie auta z symbolicznymi i wiarygodnymi przebiegami nieprzekraczającymi 100 tys. km. Merivy rzadko brano „do flot”, stąd łatwo znaleźć nieźle utrzymany egzemplarz z prywatnych rąk. Szukajmy mocniejszych wersji silnikowych. Pokrewieństwo z Corsą i Astrą oznacza swobodny dostęp do wielu części zamiennych.

Opel Meriva B - lifting

1 z 2

Używany Opel Meriva B – podsumowanie

Ten model wciąż robi wrażenie mnóstwem zastosowanych w nim praktycznych funkcji i wreszcie zaczął być w realnym zasięgu finansowym młodych rodzin. W Merivie nie ma niepolecanych wersji, ale obadajmy interesujący nas egzemplarz pod kątem bezwypadkowości. Jazda Merivą nie powinna przysporzyć niespodzianek: to auto o bardzo przewidywalnych kosztach eksploatacji.

Przeczytaj także opinie o innych używanych Oplach:

Używany Opel Meriva A i Opel Meriva B – którą generację wybrać?

Używany Opel Corsa E (2014-2019) – opinie użytkowników

Używany Opel Astra J (2009-2018) – opinie użytkowników

*zużycie LPG

Używany Opel Meriva B – galeria

1 z 22