Insignia szybko opanowała polskie ulice i pozostaje pożądanym modelem klasy średniej. Popularność nie przekłada się jednak na nieskalaną opinię o tym samochodzie. Zobaczmy, co o używanym Oplu Insignii A sądzą właściciele.
Na tle schodzącej w 2008 roku Vectry C Insignia szokowała nie tylko odważną stylistyką nadwozia w stylu coupe, ale również oryginalną deską rozdzielczą z ogromną kierownicą. Gdy chwilę później zadebiutowało kombi, wszyscy zwracali uwagę na dodatkowe światła ukryte pod klapą bagażnika. Niestety, radość użytkowników z posiadania tego rewolucyjnego modelu szybko przyćmiły rozległe awarie elektroniki, których usunięcie liczyło się w tysiącach złotych. Auto w 2013 roku przeszło poważną modernizację, przy okazji której dodano uterenowioną wersję Country Tourer (z prześwitem zwiększonym o… 2 cm), dodano dwie wersje wskaźników i zmodyfikowano gamę silnikową. Zmiany pod maską zaszły również dwa lata później, gdy Opel rozpoczął montaż Insignii z dieslami 1.6/2.0 CDTI z systemem redukcji tlenków azotu wykorzystującym płyn AdBlue. Te wszystkie zmiany nie wyeliminowały jednak kluczowego problemu Insignii, czyli ociężałego charakteru i przeciętnych osiągów nawet mocniejszych wersji. Spora masa (1,5-1,9 t) odbija się też na słabej kondycji klocków i tarcz hamulcowych.

Mimo pewnych wad, popularność Opla Insignii A na rynku wtórnym nie maleje: na użytkowników czeka ponad 1100 bezwypadkowych egzemplarzy (dane z portalu Otomoto.pl). W czym tkwi przewaga Insignii na tle wyraźnie przestronniejszych konkurentów? Poznajmy opinie właścicieli tych samochodów.

Używany Opel Insignia A – wnętrze
Deska rozdzielcza Insignii otworzyła nowy rozdział w zakresie projektowania kokpitów przez Opla: w ślad za nią poszły potem odpowiedniki m.in. z Astry J i Merivy B. Do dzisiaj może się podobać, przynajmniej jak się na nią patrzy, bo gdy zasiądziemy za kierownicą, od razu da się dostrzec oszczędności w wykończeniu, i to niezależnie od wersji wyposażenia. Rozbudowana konsola środkowa skrzypi niemal w każdym aucie, a niektóre elementy uginają się pod naciskiem palców. Po liftingu nieco ją uproszczono, stosując już tylko najpotrzebniejsze przyciski. Do akurat dobry zabieg, bo w gąszczu guzików i pokręteł starszych aut łatwo się pogubić (ale i nietrudno je rozpracować).
Na polskim rynku dominują cztery specyfikacje wyposażenia: podstawowa (nazwana po prostu Insignia), Edition, Cosmo i Executive. Wszystkie Insignie mają klimatyzację, ESP i zestaw 6 głośników, a bogatsze nawet adaptacyjne oświetlenie AFL, system FlexRide zmieniający charakterystykę tłumienia nierówności, system multimedialny IntelliLink (po liftingu) oraz doskonałe fotele z atestem instytutu ortopedycznego. Podróżowanie na nich to czysta przyjemność, zwłaszcza że z przodu nie brakuje miejsca. Z tyłu przestrzeń ogranicza mocno opadająca linia dachu i mała powierzchnia drzwi (najlepiej pod tym względem jest w kombi). Bagażniki zasługują na uznanie w każdej wersji nadwoziowej (wszystkie mieszczą ponad 500 l), ale i tutaj nie zabrakło wpadek: sedan ma malutki otwór załadunkowy, a kombi na tyle rozbudowany zderzak, że utrudnia on pakowanie bagaży.
Używany Opel Insignia A – silniki benzynowe
Początkowo gamę silników benzynowych Insignii otwierały dwie wolnossące jednostki 1.6/115 KM i 1.8/140 KM. Nie polecamy ich, bo nie dość, że mają wyraźną „zadyszkę”, to jeszcze przez brak hydrauliki zaworowej nie nadają się do zasilania LPG. Jeśli ktoś chce Insignię „w gazie”, powinien się rozejrzeć za autem z fabryczną instalacją (tylko z 1.4 Turbo, od 2012 r.). W międzyczasie oferowano dwa turbodoładowane silniki 1.6 i 2.0 Turbo (180 i 220 KM) – to już o wiele ciekawsze propozycje, zwłaszcza że nie sprawiają większych problemów i względnie niedużo palą w trasie. Flagową jednostkę stanowi 2.8 V6 o mocy 260 KM lub 325 KM w OPC. Lifting z 2013 roku przyniósł dwa nowe silniki z bezpośrednim wtryskiem paliwa – 1.6 i 2.0 SIDI (170/250 KM. Wszystkie jednostki standardowo łączyły się z 6-biegową skrzynią ręczną, a wybrane (1.6 SIDI Turbo, 2.0 Turbo, 2.8 V6) – także z 6-stopniowym „automatem”. Napęd 4×4 trafiał tylko do odmian rozwijających 250 KM i więcej.

Używany Opel Insignia A – silniki Diesla
Początkowo był jeden w aż czterech wersjach mocy – mowa o konstrukcji Fiata, czyli 2.0 CDTI (we włoskich autach MultiJet). Z pewnością można je zaliczyć do udanych: mają większy moment obrotowy i lepiej sobie radzą z ciężką Insignią. Nie sprawiają przy tym użytkownikom nadzwyczajnych problemów, ale pod warunkiem, że regularnie wymieniamy (co 60-80 tys. km) ich newralgiczną część, czyli uszczelkę smoka pompy oleju. W 2013 roku zadebiutowały zmodernizowane jednostki 2.0 CDTI, a dwa lata później – zupełnie nowy, 170-konny silnik dodatkowym wlewem na płyn AdBlue pod klapką wlewu paliwa, oraz dwa ekonomiczne silniki 1.6 CDTI, już bez systemu redukcji tlenków azotu. Wybrane odmiany powyżej 130 KM zestawiano z automatycznymi skrzyniami biegów, natomiast z napędem 4×4 trafiają się tylko auta ponad 160-konne.

Używany Opel Insignia A – opinie użytkowników
Zalety
„Skrzynia ma krótkie skoki, biegi wchodzą gładko. Jedynka do ruszania, kolejne biegi (do 4) – bardzo elastyczne”
„Dotykowy wyświetlacz z powodzeniem można obsługiwać w rękawiczkach”
„Polecam Insignię z FlexRide – zauważalnie zmienia on charakterystykę zawieszenia, a auto pewniej się prowadzi”
„Auto wielkie i ciężkie, ale z zaskakująco małym promieniem skrętu. Manewrowanie jest zaskakująco proste”
Wady
„Uwaga na niedoróbki jakościowe typu rysujące się wstawki we wnętrzu lub sławny oring smoka w 2.0 CDTI”
„Z tyłu na nogi przeciętnie – osoby powyżej 180 cm będą ocierać głowami o sufit”
„Lakier jest bardzo miękki. Natychmiast usuwajmy ptasie odchody lub naleciały sok z drzew”
„Co 30 tys. km wymieniam komplet klocków i tarcz hamulcowych. Zdecydowanie za często”
Używany Opel Insignia A – awaryjność, typowe usterki
Insignie z początku produkcji przysparzały użytkownikom wiele problemów z szalejącą elektroniką: zawodził m.in. elektryczny hamulec ręczny, mikroprzełącznik tylnej klapy lub maty grzewcze foteli. Producent szybko uporał się z tymi „chorobami wieku dziecięcego”, ale auta z 2008-2009 roku wciąż są obarczone ryzykiem ich wystąpienia. W 2.0 CDTI pojawiają się nieszczelności przewodów intercoolera, chłodnicy zaworu EGR (dostępne są zestawy naprawcze) i hydraulicznego wspomagania kierownicy (wymiana ok. 1000 zł – warto ją zrobić profilaktycznie, bo usterka unieruchamia samochód). O dziwo w tym silniku nie ma najmniejszych problemów z filtrem cząstek stałych. Kolejnym słabym punktem są skrzynie ręczne M32 w Insignii: przy dynamicznej jeździe poddają się już przy 100 tys. km i trzeba w nich wymienić wszystkie łożyska. Auto jest ciężkie, a to przyspiesza zużycie opon i tarcz hamulcowych. Plamki rdzy jak na razie pojawiają się tylko w okolicach wiązek elektrycznych w drzwiach. Na plus dobra trwałość zawieszenia: to ważne, bo z przodu zastosowano drogie wahacze ze stopów lekkich, bez wymienialnych sworzni; z tyłu stanowi natomiast konstrukcję wielowahaczową. Koszty mniej i bardziej skomplikowanych części stoją na przyzwoitym poziomie, nawet do mocniejszych diesli (np. sprzęgło z „dwumasem” do 2.0 CDTI 160 KM kosztuje niecałe 2500 zł). Ewentualnych wyższych cen części i wydatków za paliwo należy się spodziewać po silnikach V6.

Używany Opel Insignia A – gdzie jest nr VIN?
Numer VIN znajduje się w środkowej części przegrody czołowej oraz we wnęce w desce rozdzielczej (przy wycieraczce kierowcy).
Używany Opel Insignia A – sytuacja rynkowa
Popyt na używane Insignie nie zmniejsza się, rośnie z kolei liczba tanich egzemplarzy poflotowych za ok. 15-20 tys. zł. Poszukiwania radzimy ograniczyć do liftbacków lub kombi z 2.0 CDTI powyżej 130 KM: benzynowe Insignie trafiają się sporadycznie, podobnie jak sedany i Country Tourery. Przedział 25-30 tys. zł powinien wystarczyć na używanego Opla w niezłym stanie, natomiast 35 tys. zł – na auto po liftingu. Najdroższe są samochody z ostatnich lat produkcji, choć już rzadko przekraczają barierę 60 tys. zł.
Używany Opel Insignia A – podsumowanie
To popularny model do tego stopnia, że mechanicy zdążyli już porządnie go rozpracować i znaleźć tańsze sposoby na naprawy typowych przypadłości. Chętni na Insignię muszą zaakceptować ograniczoną ilość miejsca w środku i nieco przeładowany, średnio wykonany kokpit. Nie bójmy się bogato wyposażonych aut: lepiej je odsprzedamy, a dodatki w wyposażeniu nie psują się nadzwyczaj często.
Polecamy uwadze nasze artykuły o innych używanych Oplach:
Używany Opel Astra J (2009-2016) – opinie użytkowników
Używany Opel Vectra C (2002-2008) – opinie użytkowników
Używany Opel Vectra C i Opel Insignia A – którego wybrać?
Dł./szer./wys. | 483-491/186/150-152 cm |
Rozstaw osi | 274 cm |
Pojemność bagażnika | sed 500 l, ltb 530-1470 l, kmb 540-1530 l |
Silnik | 1.4 Turbo | 1.6 | 1.6 SIDI Turbo | 1.6 Turbo | 1.8 |
---|---|---|---|---|---|
Pojemność | 1364 cm³ | 1598 cm³ | 1598 cm³ | 1598 cm³ | 1796 cm³ |
Paliwo | benz., turbo | benz. | benz., turbo | benz., turbo | benz. |
Maks. moc | 140 KM | 115 KM | 170 KM | 180 KM | 140 KM |
Maks. moment | 200 Nm | 155 Nm | 260 Nm | 230 Nm | 175 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,9 s | 12,9 s | 9,2 s | 8,9 s | 11,4 s |
Prędkość maks. | 205 km/h | 192 km/h | 220 km/h | 225 km/h | 207 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 5,7 l/100 km | 7,4 l/100 km | 6,3 l/100 km | 8,9 l/100 km | 11,4 l/100 km |
Silnik | 2.0 Turbo | 2.0 SIDI Turbo | 2.8 V6 Turbo | 2.8 V6 Turbo (OPC) |
---|---|---|---|---|
Pojemność | 1998 cm³ | 1998 cm³ | 2792 cm³ | 2792 cm³ |
Paliwo | benz., turbo | benz., turbo | benz., turbo | benz., turbo |
Maks. moc | 220 KM | 250 KM | 260 KM | 325 KM |
Maks. moment | 350 Nm | 400 Nm | 350 Nm | 435 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,6 s | 7,5 s | 6,9 s | 6,0 s |
Prędkość maks. | 235 km/h | 250 km/h | 250 km/h | 250/270* km/h |
Śr. zużycie paliwa | 8,9 l/100 km | 7,8 l/100 km | 11,6 l/100 km | 11,4 l/100 km |
Silnik | 1.6 CDTI | 1.6 CDTI | 2.0 CDTI | 2.0 CDTI | 2.0 CDTI | 2.0 CDTI |
---|---|---|---|---|---|---|
Pojemność | 1598 cm³ | 1598 cm³ | 1956 cm³ | 1956 cm³ | 1956 cm³ | 1956 cm³ |
Paliwo | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel | turbodiesel |
Maks. moc | 120 KM | 136 KM | 110 KM | 120 KM | 130 KM | 140 KM |
Maks. moment | 320 Nm | 320 Nm | 260 Nm | 300 Nm | 300 Nm | 350 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,9 s | 10,9 s | 12,1 s | 11,9 s | 11,1 s | 10,5 s |
Prędkość maks. | 195 km/h | 210 km/h | 190 km/h | 195 km/h | 205 km/h | 205 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 3,8 l/100 km | 3,6 l/100 km | 4,4 l/100 km | 3,7 l/100 km | 4,4 l/100 km | 3,7 l/100 km |
Silnik | 2.0 CDTI | 2.0 CDTI | 2.0 CDTI | 2.0 CDTI |
---|---|---|---|---|
Pojemność | 1956 cm³ | 1956 cm³ | 1956 cm³ | 1956 cm³ |
Paliwo | turbodiesel | turbodiesel | diesel biturbo | diesel biturbo |
Maks. moc | 160 KM | 170 KM | 190 KM | 195 KM |
Maks. moment | 350 Nm | 400 Nm | 400 Nm | 400 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,5 s | 9,0 s | 8,5 s | 8,7 s |
Prędkość maks. | 218 km/h | 225 km/h | 228 km/h | 230 km/h |
Śr. zużycie paliwa | 4,9 l/100 km | 4,5 l/100 km | 6,0 l/100 km | 4,9 l/100 km |
*OPC Unlimited
Używany Opel Insignia A – galeria
Czy tylko ze wzgledu na gaz nie polecacie tych benzyniakow? Trochę mnie to śmieszy, ale chciałem poznać szerszą opinię na temat tych silników i jestem jednym z niewielu, który nie chce wkładać gazu…
Mam Insignie a,motor 1.8 2010 r.pr.Jestem pierwszym właścicielem.Za prawie 10 lat wymieniłem tylko termostat i klocki,przebieg 100 000.Silnik super przy rozważnej jeździe 6.5-7.5l.Olej GM5w30.bez dolewki od wymiany dowymiany.
głupi opis mam insygnie 2010 rok 2 cdti 131 km, super samochód jak kupowlem to czytałem te głupawe opinie o awaaryjnosci i co nic 3 latka i nic, kupiłem peugeota partnera 1,6 hdi opinie tez niczym nie pokryt samochó super zero awarii, i teraz mam jeszcze bmw x3 2 d 184 opinie o silniku i łancuchach wyssane z palca, jeden idiota pisze ze komus sie cos zepsułow jednym samochodzie na 1000 i juz afera, dbac i jezdzic
A wiesz może coś na temat opel insygnia 2011 rok 2litry 160 I ma zawieszenie hydrauliczne wiesz jaki może jest koszt naprawy czegoś takiego .
SraYYYsYYYgnia sprawdźcie najpierw co to za model i jak się go pisze!
mam Opla insignie juz 7 lat nie polecam awarie różne rodzaju . filt cząstek stałych to porażka . blach i lakier bardzo słabe rdzewieją już po 4 latach a lakier odpada . szrot drogie części do niego .
Ja również mam od 7 lat Insignię. Nic nie rdzewieje. Lakier nie odpada. No ale ja kupilem ten samochód jako nowy a nie od Janusza lakierniko – blacharza. O tym, że jest filtr cząstek stałych wiem, ale z instrukcji. Nic się z nim bowiem nie dzieje. samochód jest wygodny i mało awaryjny, a mam wersję Executive, a zatem pełna bajerów, które teoretycznie winny się psuć na potęgę …
każdy ma swoje odczucia . Ja swoją insą zrobiłem 80 tysięcy a kupiłem go gdy miał już powyżej 200 tysi . Klocki i tarcze zmieniłem od razu. Tarcze wytrzymały do końca klocki zmieniłem . przycisk otwierania klapy psuł się to fakt i zmieniłem sprzęgło . Poza tymi w zasadzie eksploatacyjnymi wymianami nic się nie działo . Do wygody nie można się doczepić . Byłem bardzo zadowolony . W tym artykule poniosło kogoś jeśli chodzi o średnie spalanie . W moim 160 km dieslu zejście poniżej 6 l było już wyczynem . Wynik 5,5 to już kosmos i mało realne . A poniżej 5 l to czysta fantazja . Przy takiej jeździe dwumasa i DPF do wymiany bardzo szybko . 4,9 to można osiągnąć na prostym odcinku jadąc 90 km/h . Ale chyba nie jeździ się tak cały czas .