Używany Nissan Murano I (Z50; 2003-2008) – opinie, dane techniczne, typowe usterki

Brak wyboru wersji silnikowych i wyposażeniowych zepchnął Nissana Murano na drugi plan segmentu dużych SUV-ów. Oto opinie o używanym Nissanie Murano I (Z50).

Nissan, podobnie jak wielu innych producentów, rozwój gamy uterenowionych aut rozpoczynał od tych większych modeli – przedstawionego w 2001 r. X-Traila i debiutującego dwa lata później luksusowego Murano. Samochód szokował wówczas stylistyką nadwozia, która nadawała mu pewnej lekkości i była nad wyraz nowoczesna. Ciekawe zabiegi przeprowadzono również w środku, między innymi za sprawą nawiązujących do sportowego 350Z zestawu wskaźników. Być może nieprzypadkowo, bowiem obydwa samochody mają powiązane silniki, a konkretnie jedynego montowanego 3.5 V6, rozwijającego w Murano 234 KM (w 350Z od 280 do 313 KM). Nietrudno się domyśleć, że na tym wspólne cechy się kończą, ponieważ duży SUV Nissana otrzymał miękko zestrojone zawieszenie i obligatoryjnie łączoną z jednostką napędową skrzynię bezstopniową X-tronic. Daleko mu zatem do właściwości jezdnych czy osiągów rywali z Niemiec (BMW X5, Mercedes ML), choć jego charakterystyka przypadnie do gustu zwolennikom umiarkowanie dynamicznego stylu jazdy. Szkoda, że mimo okazałych wymiarów (prawie 4,8 m długości i ponad 2,8 m rozstawu osi) Murano nie można uznać za mistrza przestronności w środku, rozczarowuje również zaledwie 440-litrowy bagażnik.

Nissan zaprojektował Murano z myślą o rynku amerykańskim, stąd auto zadebiutowało najpierw w USA (2003 r.), a rok później trafiło do Europy. Wariant na Stary Kontynent doczekał się kilku modyfikacji technicznych: zmieniono nastawy zawieszenia (stało się sztywniejsze), poprawiono układ hamulcowy i zmodyfikowano skrzynię biegów, dodając również chłodnicę krążącego w niej oleju. Europejskie Murano, podobnie jak amerykańskie, można było kupić wyłącznie z silnikiem V6, ale na nasz rynek producent przewidział tylko jedną (bogatą) wersję wyposażenia i konfigurację z napędem 4×4. Auto kosztowało zatem krocie, a po 234-konnym silniku benzynowym trudno było spodziewać się niskiego spalania. Dzisiaj Nissany Murano kosztują kilkanaście tysięcy złotych i stanowią jedną z największych niewiadomych rynku wtórnego. Czy warto kupić tego rzadkiego SUV-a? Oto opinie użytkowników Nissana Murano I (Z50).

Używany Nissan Murano I – wnętrze

Nissan zaprojektował niecodzienny kokpit pełen kanciastych kształtów i nietypowego wzornictwa, np. zestawu wskaźników, który nieco przypomina odpowiedniki z Nissana 350Z. Całość zmontowano z połączenia miękkich i twardszych materiałów, nierzadko o beżowej kolorystyce. Czytelność momentami „kuleje”, podobnie zresztą jak ergonomia kokpitu: sporo zastrzeżeń płynie w stronę schowanego głęboko za konsolą kolorowego ekranu nawigacji. Właściciele Murano niespecjalnie skarżą się na postukiwania i inne niepożądane dźwięki, lecz elementy ozdobne (w kolorze srebrnym) lata świetności mają już za sobą. Jak na tak zabudowane auto, widoczność w przód i na boki (bez odwracania głowy) utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. Do tyłu jest już znacznie gorzej, ale sporo Murano wyposażono w kamerę cofania. Plus za możliwość regulacji położenia pedałów.

Murano I nigdy nie oferowano w wersji 7-osobowej, ale nie ma tego złego, bo w bardzo dobrych warunkach przewiezie 5 pasażerów. Pod jednym warunkiem: z tyłu, pośrodku, usiądzie dziecko lub ktoś szczupły. Tunel środkowy ma wymiar symboliczny, ale samo miejsce jest twardsze i z krótszym siedziskiem, stąd lepiej traktować je jako… podłokietnik. Przednie fotele, przynajmniej w europejskich autach, mają rozbudowany system elektrycznej regulacji, z tym że same w sobie nie ujmują komfortem. Mało kto narzeka na ilość miejsca w kabinie Murano, niezależnie od tego, na jakim miejscu usiadł. Trochę gorzej wypada bagażnik: po 4,76-metrowym samochodzie można spodziewać się więcej niż 440 l. Prowadzi do niego wysoki próg załadunkowy, sam bagażnik zaś pozostaje dość płytki. To efekt wygospodarowania pod nim podręcznego organizera (z przegródkami na drobiazgi) i pokaźnej wnęki na koło zapasowe. Składając kanapę zwiększamy go do ponad 2000 l.

1 z 3

Używany Nissan Murano I – silniki

Każdy Nissan Murano I (Z50), czy to z rynku europejskiego czy amerykańskiego, ma pod maską ten sam silnik – 3.5 V6 o mocy 234 KM (niektóre źródła mówią o 248 KM dla aut z USA). To jednostka o kodzie VQ35DE, znana głównie z Nissanów 350Z, ale stosowana również w Renault Vel Satisie/Espace IV/Laguna III, jak i niektórych Infiniti. Posiada łańcuchowy rozrząd i wielopunktowy wtrysk paliwa, teoretycznie dający możliwość niedrogiego przystosowania do zasilania LPG. Na ten krok decydowało się dużo odbiorców Murano z uwagi na zużycie paliwa oscylujące w granicach 12-13 l w cyklu mieszanym i 15-16 l w mieście. Z doświadczeń wielu osób widać jednak, że konfiguracja z gazem mocno szkodzi temu bądź co bądź solidnemu silnikowi, choć głównie ze względu na bagatelizowanie serwisowania instalacji lub montażu LPG wątpliwej jakości. Jeśli ktoś mimo wszystko się zdecyduje na gaz, mechanicy zalecają przeprowadzenie lubryfikacji zaworów. Murano I nigdy nie sprzedawano ze skrzyniami ręcznymi, a wyłącznie z bezstopniowymi X-tronic, wyposażonymi w tryb manualny z zaprogramowanymi 6 przełożeniami. Nie każdy polubi jej charakterystykę, a już na pewno odradzamy ją kierowcom o agresywnym stylu jazdy (cierpi na tym jej żywotność).

Używany Nissan Murano I – opinie użytkowników

Używany Nissan Murano I – awaryjność, typowe usterki

Właścicielom Murano nieobcy pozostaje temat ponadnormatywnego spalania oleju przez „V6-tki”: na podobne problemy skarżą się również użytkownicy 350Z. Samochody z niechlujnie zamontowanymi lub tanimi instalacjami gazowymi bez lubryfikacji trapią problemy z wypalaniem zaworów lub usterkami katalizatorów (są dwa). Problemy sprawiają alternatory, sondy lambda i bezstopniowe skrzynie X-tronic. Poniekąd wynikają z niestosowania się przez użytkowników do terminów wymiany oleju przekładniowego (co 60 tys. km) lub zalania innego środka smarnego niż zalecanego przez Nissana (NS-2 CVT). Inna sprawa, że oleju ubywa też poprzez wycieki. Cierpi na tym pas transmisyjny przekładni oraz skrzynia rozdzielcza odpowiadająca za przekazywanie momentu obrotowego na tylną oś. Jeśli w interesującym nas Murano wszystko działa poprawnie, żywotność skrzyni CVT wydłużymy poprzez ograniczenie gwałtownego wciskania pedału gazu i długotrwałej jazdy z dużą prędkością. Poza tym w wielu samochodach nie działa (lub działa w niepełnym wymiarze) elektryczne sterowanie fotelami.

Używany Nissan Murano I – gdzie jest nr VIN?

Numer VIN odczytamy z podłogi pod fotelem pasażera (po odchyleniu fragmentu wykładziny) i z naklejki w słupku środkowym przy fotelu kierowcy.

Używany Nissan Murano I – sytuacja rynkowa

Aż 2/3 ofert dotyczy samochodów powypadkowych lub z uszkodzonym silnikiem/skrzynią biegów. Można je kupić za 5-10 tys. zł i drugie tyle doinwestować, by auto stało się „jezdne”. Nieliczne bezwypadkowe Murano kosztują od 12 do 25 tys. zł, połowa z nich ma już założoną instalację gazową. Na szczęście przeważają Nissany z europejskiej sieci sprzedaży.

Używany Nissan Murano I – podsumowanie

Murano to zdecydowanie samochód dla indywidualistów, którzy chcą wyróżnić się w tłumie jeżdżących masowo po naszych drogach SUV-ów marek europejskich. Przy odrobinie szczęścia da się kupić zadbane auto, które przez długi czas nie będzie wymagało poważnych inwestycji. By znaleźć dobrze rokujący egzemplarz, trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Polecamy uwadze nasze artykuły o innych używanych Nissanach:

Używany Nissan Juke I (2010-2019) – opinie użytkowników

Używany Nissan Qashqai I (2006-2013) – opinie użytkowników

Używany Nissan Qashqai II (od 2013 r.) – opinie użytkowników

Używany Nissan X-Trail II (2007-2013) – opinie użytkowników

Używany Nissan Murano I – galeria

1 z 15